Rozmowa z Michałem Wołowskim z firmy Level Design zajmującej się projektowaniem stron internetowych.
Praca.pl - Czy webmasteringu można się nauczyć w szkole?
Michał Wołowski - Raczej nie choć są kierunki, gdzie studia informatyczne są połączone ze specjalnościami, takimi jak np. technologie internetowe czy zastosowania Internetu, ewentualnie inżynieria oprogramowania internetowego. Jednak administrowanie i tworzenie stron oraz serwisów internetowych to branża stosunkowo młoda więc własne doświadczenie jest tutaj chyba najcenniejsze.
Praca.pl - Jak długo trwa stworzenie strony internetowej?
Michał Wołowski - Może wynosić 1-2 dni lub 1-2 miesiące. Wszystko zależy od stopnia jej złożoności. Myślę tutaj o ilości elementów graficznych czy animacji, liczba tzw. podstron oraz forma dostarczonych przez klienta materiałów. Zbudowanie prostej witryny jedynie w oparciu o teksty i zdjęcia dostarczone przez klienta trwa o wiele krócej niż stworzenie witryny, dla której wymagane jest zaprojektowanie elementów graficznych i animacji.
Praca.pl - Co trzeba umieć by taka praca szła w miarę szybko?
Michał Wołowski - Wymieniłbym dwie kategorie. Z jednej strony technika, czyli umiejętność posługiwania się zaawansowanymi programami graficznymi, znajomości języków programowania - HTML, PHP czy ASP, a takxe narzędzi typu Flash, Java lub Perl. Te elementy trzeba nieustannie szkolić, bo w branży informatycznej wszystko z dnia na dzień idzie do przodu. Do tego przydadzą się zdolności plastyczne i trochę organizacji żeby wszystko poukładać ładnie i wygodnie dla użytkownika. Trudno też robić to wszystko nie znając języka angielskiego.
Praca.pl - Czy na stworzeniu strony internetowej kończą się zadania webmastera?
Michał Wołowski - Nie. W końcu trzeba dbać, by się ona nie zestarzała. My podpisujemy z reguły umowy na tworzenie i obsługę bezterminowo. W końcu wiadomo, że zleceniodawca będzie chciał dodawać jakieś informacje czy np. zmienić adres.
Praca.pl - Co doradziłbyś osobom, które chcą zostać webmasterami?
Michał Wołowski - Trening, trening i jeszcze raz trening. W tym zawodzie bardziej niż "papiery" liczy się internetowe portfolio. Im więcej już dziś zdziałacie w sieci, tym bardziej będziecie docenieni przez potencjalnego pracodawcę.
28.01.2008