Nie ma ludzi niezastąpionych – ta stara maksyma zdaje się nabierać nowego znaczenia. Różnego rodzaju urządzenia od kilkudziesięciu lat pracują w fabrykach czy środowiskach niebezpiecznych, wykonując setki zadań zbyt monotonnych lub zagrażających życiu i zdrowiu ludzi. Nikogo nie dziwi już rząd zrobotyzowanych ramion, których zadania polegają na spawaniu samochodowych karoserii z powtarzalnością na poziomie nieosiągalnym dla człowieka. Także wytwórczość seryjną żywności trudno wyobrazić sobie bez długich taśm produkcyjnych, po których w zawrotnym tempie przesuwane są niekończące się wstęgi opakowań. Jeszcze długo nie przejdziemy do ery samoświadomych robotów, „terminatorów” z czerwonymi ślepiami, chcących zetrzeć nas z powierzchni planety. Jednak już dzisiaj musimy mierzyć się z konkurencją ze strony urządzeń, systemów czy programów, które charakteryzują się szybkością działania, powtarzalnością, posłuszeństwem i brakiem presji na podwyższanie standardów płacowych. Od XVIII wieku, początku tzw. wielkiej rewolucji przemysłowej trwa dyskusja najtęższych umysłów świata nauki i polityki, jakie zmiany niesie ze sobą postęp technologiczny – więcej szans czy zagrożeń? Niezależnie od przyjętej optyki warto wiedzieć, że teorie bezrobocia są tutaj zgodne – zmiany technologiczne oddziałują na rynek pracy zarówno negatywnie, jak i pozytywnie.
Bezrobocie technologiczne – przyczyny
Aby zrozumieć czym jest bezrobocie technologiczne najpierw trzeba poznać obowiązującą definicję, sposób działania oraz kontekst, w jakim ono funkcjonuje. Mówimy bowiem o zjawisku, które jest stosunkowo dobrze opracowane w zakresie pojęciowym. Otóż jest to taki rodzaj bezrobocia, który wynika ze zmian technologicznych – praca ludzi zastępowana jest pracą robotów, maszyn i urządzeń. Pierwszym masowym ruchem sprzeciwiającym się automatyzacji był angielski „luddyzm”. Jego nazwa pochodzi od (być może fikcyjnego) generała Ludda, pod przewodnictwem którego jednoczyli się brytyjscy tkacze czy drobni rzemieślnicy sprzeciwiający się coraz szerszemu używaniu krosien. Maszyny tkackie, dzięki szybkości w działaniu i powtarzalności, zaczynały wypierać pracę robotników, powodując bezrobocie i konieczność przebranżowienia. Członkowie ruchu niszczyli krosna, a skala ich działań doprowadziła ówczesne władze nawet do wprowadzenia kary śmierci.
W dzisiejszych czasach sytuacja na rynku pracy tylko pozornie odbiega od tej z XIX wieku. Coraz szersze stosowanie maszyn i robotów wywiera wpływ na sposoby, w jakie wykonywane są zadania. Niektóre zawody ulegają stopniowemu zanikowi właśnie na skutek zastępowania ludzi automatami, inne natomiast zmieniają swój charakter. Najlepszym przykładem są transakcje HST – high speed trading, które kilkanaście lat temu były inicjowane i zatwierdzane przez człowieka. Dziś zajmuje się tym specjalistyczne oprogramowanie, które analizuje multum czynników, umieszcza je w kontekście (historycznym i aktualnym) oraz podejmuje decyzje o kupnie lub sprzedaży. To wszystko dzieje się w zawrotnym tempie, całkowicie nieosiągalnym dla percepcji człowieka.
Jak walczyć z bezrobociem technologicznym – przebranżowienie
Wydaje się, że automatyzacji pracy nie ma sensu powstrzymywać, lecz należy stosować ją z rozwagą. Wprowadzanie w przedsiębiorstwach innowacyjnych procesów technologicznych musi iść w parze ze stworzeniem przez państwo rozwiązań systemowych, dzięki którym zapewni ono pracownikom poczucie bezpieczeństwa. Jednym z wyzwań, przed którymi stoimy jest opracowanie systemu umożliwiającego łatwe i szybkie przebranżowienie, bowiem zmiana zawodu (czasami wielokrotna) jawi się jako nieunikniona. Zawód wyuczony, nabyty w czasach młodości, po kilkunastu latach może być już w pełni zautomatyzowany. Zmiana zawodu po 40 nie jest oczywiście procesem lekkim i przyjemnym, ale coraz bardziej skomplikowane rodzaje bezrobocia będą wymuszać dużą elastyczność. Także przedsiębiorcy nie powinni spoczywać na laurach, bowiem czeka ich wielokrotne przebranżowienie firmy. Cyfryzacja i robotyzacja będą wymuszać zmiany, a automatyzacja procesu produkcji czy magazynowania to tylko niektóre z wielu aspektów, jakie czekają na firmy w długiej perspektywie czasowej.