Praca.pl: Czy nowa rzeczywistość jest na pewno nowa dla wszystkich?
J.G.: Nowa rzeczywistość na pewno – natomiast bardziej dla kandydatów niż dla rekruterów. W naszej codziennej pracy narzędzia jak telefon, Skype, Teams, aplikacje do nagrań video (video on demand jak np. Hirevue), stosowanie platform online do weryfikacji języka obcego czy profilowania stylów pracy to rzecz oczywista. W obecnej sytuacji używamy ich po prostu non stop. Nie muszą być najwygodniejsze, ale dają rezultaty, czyli kontynuację procesów rekrutacji i pracy.
Ostatnio w Arla GSS przekonaliśmy się, że do świata wirtualnego można przenieść nawet indywidualny assessment centre. Jeden z wakatów liderskich zakładał realizację zadań typu ‘role play’. Kandydat musiał wcielić się w rolę Team leadera, który wdzwania się na spotkanie ze swoim pracownikiem i przeprowadza rozmowę na temat promocji. Nietypowe? Owszem, ale jakże prawdziwe, bo przecież tak obecnie funkcjonujemy!
Praca.pl: Jakie kluczowe obszary w rekrutacji online, na których warto się skupić obecnie w HR, może Pani wskazać?
J.G.: Wskazałabym jeden obszar – temat rzeka czyli temat komunikacji. Uważam, że szczególnie teraz, kiedy została ona sprowadzona głównie do sfery wirtualnej, powinniśmy skupiać się na konkretnym, detalistycznym i czasami nadmiarowym zaopiekowaniu się tym tematem. Czy to z Hiring Managerem – jakie będą poszczególne etapy rekrutacji, kto za co odpowiada, jak ma wyglądać spotkanie online, jak możemy wzbogacić rekrutację o zadania, które dodatkowo sprawdzą kandydata. Nie pozostawiajmy, wydawałoby się oczywistych, kwestii bez pokrycia. W naszej firmie przygotowaliśmy stronę na firmowym intranecie dla People Managerów z rozpisanym procesem rekrutacji, etapami, zadaniami po stronie Hiring Managera oraz Rekrutera. Mogą tamże znaleźć odnośniki do innych pomocnych podstron – jak poruszać się w naszym systemie do rekrutacji, jak złożyć zlecenie rekrutacyjne, jak przygotować się na przyjęcie nowego pracownika.
To samo dotyczy kontaktu z kandydatami – informacje o poszczególnych etapach rekrutacji, aplikacjach, formule spotkania (audio, video), oczekiwaniu kontaktu w formie video (a nie tylko audio), łącznie z instrukcją jak odpalić aplikację Teams w przeglądarce – są bezcenne. Przykład: zespół TA w Arla GSS dla poinformowania kandydatów wybranych do 2 etapu rekrutacji na staże letnie wykonał ponad 100 telefonów w ciągu 3 dni. Właśnie po to, aby dokładnie udzielić informacji o procesie i jak zamierzamy w obecnym czasie zorganizować poszczególne etapy. Chwała kandydatom, którzy wracają z pytaniami i pozostają z nami w kontakcie, bo pokazują nam czy i co wydaje się jasne, a jest dla nich nowością. Dzięki temu my też się uczymy.
Praca.pl: Z czym według Pani kandydat zderza się obecnie w większym stopniu? Co stanowi dla niego wyzwanie?
J.G.: Choć jest to zależne od doświadczenia kandydata, wskazałabym obiekcje względem spotkań typu video konferencja, a już szczególnie nagrania video. Pamiętajmy, że ma nam ono zastąpić spotkanie w biurze, więc jest naturalne, że spotkanie na Teams czy Skype chcielibyśmy zorganizować z włączoną kamerą. Nie ma się czego bać! To naprawdę może być namiastka spotkania face-to-face. Wręcz powinna – w końcu na jego podstawie zdecydujemy o ofercie. Poza tym w takiej organizacji jak Arla GSS spotkania online są codziennością, bo współpracujemy z managerami z Niemiec czy Danii. Możemy zatem oczekiwać od kandydata, że będzie gotowy na podobne rozwiązania.
Jeśli chodzi natomiast o nagrania video (jak w HireVue) – z jednej strony rozumiemy stres, związany z tym, że kandydat zapisuje w formie video swoje odpowiedzi na pytania, które zobaczył 30 sekund wcześniej. O to chodzi. Na interview też nie mamy czasu na długie przemyślenia. Natomiast tym bardziej warto próbować się w tej formie, ponieważ nikt nie patrzy i jeśli rekruter dał nam taką możliwość, możemy nagrać się drugi raz.
Praca.pl: Jakie ma Pani top 3 wskazówki dla kandydata przed rozmową online?
J.G.: Prawdopodobnie nie będę oryginalna, ale co stanowi moje top 3:
- Zadbaj o godzinę czy dwie SPOKOJU, aby…
- … przygotować się: wrócić do oferty pracy, zanotować pytania do rekrutera, otworzyć potrzebne oprogramowanie, zrobić sobie herbatę i wygodnie usiąść…
- … a w rezultacie – z wolną głową i swobodnie – móc zaprezentować się jak najlepiej.
Ale najważniejsze – wiem, że łatwo powiedzieć i napisać – wszyscy jesteśmy teraz świadomi, że okoliczności są nietypowe i warto mieć ten ‘luz’ i otwartość na to, że w domowych okolicznościach nie zapanujemy nad wszystkimi wydarzeniami. I tak jak kandydat zrozumiał i śmiał się razem ze mną, kiedy w trakcie rekrutacji na głowę wdrapał mi się kot, a potem do pokoju wbiegła 4-letnia córka, tak i ja pozostanę wyrozumiała, kiedy usłyszę w tle nawoływania na spacer z psem albo chłopak kandydatki wejdzie do pokoju z obiadem. Grunt to wszystko pogodzić w tonie wzajemnej współpracy i zrozumienia.
Prraca.pl: Dziękujemy za rozmowę.