W dzisiejszym świecie popularne jest stwierdzenie, że pozycja społeczna człowieka często wyznaczana jest przez wykonywany zawód. Jego utrata powoduje, że czar wizerunku pryska. Naruszony zostaje zespół wyobrażeń za pomocą, których kreujemy swój pozytywny obraz. W kilka sekund spada nasza samoocena i pozycja materialna. Im bardziej poczucie naszej wartości opierało się na pracy, tym dotkliwiej odczuwamy jej stratę.
„Jak mam teraz wrócić do domu i wyjaśnić żonie, że straciłem pracę? Słyszałem, (…) że to jak śmierć w rodzinie. Ale czuję się tak jakby ludzie, z którymi pracowałem byli moją rodziną, a ja umarłem. Nie stać mnie na bezrobocie. Mam rachunki za dom, mam dzieci (…)”
Oto scena z filmu „W chmurach” w reżyserii Jasona Reitmana. Film opowiada o Ryanie Bingham, który jest specjalistą zajmującym się zwalnianiem pracowników. “W chmurach” zdobył aż 6 nominacji do Złotych Globów. Dlaczego się tak spodobał? Oprócz ciekawych kreacji aktorskich i scenariusza, tematyka okazuje się bardzo na czasie. Strach przed zwolnieniem nie zna przecież granic geograficznych.
Wszystkie elementy procesu utraty etatu mogą okazać się skomplikowane i na każdego z nas działają inaczej. Zwolnienie z pracy budzi wiele silnych emocji: od złości po depresję. Chociaż finał może być zaskakujący! Ostatecznie możemy odczuć radość ze zdobycia nowego zatrudnienia, które w pełni spełniać będzie nasze oczekiwania. Dlatego tak ważne jest, aby zadbać o konstruktywny sposób myślenia i nie podcinać sobie skrzydeł.
Zuza była PR-owcem w wielu agencjach reklamowych. Aktualnie jest …również PR-owcem i oferuje swoje marketingowe usługi już jako jednoosobowy podmiot gospodarczy. Droga na szczyt kariery nie była usłana różami. Zuza przed założeniem firmy, pracowała dla znanego koncernu 4 lata. Wcześniej wspierała zespół marketingowców w dwóch mniejszych firmach. Z ostatniego miejsca pracy została zwolniona z powodu wprowadzonych oszczędności. “Co z kredytem na mieszkanie i samochód? ” – pomyślała z przerażeniem. Szybko jednak zabrała się za siebie. Skontaktowała się z coachem biznesu.
Po wizycie Zuza zdała sobie sprawę, że tak naprawdę praca w oparciu o model korporacyjny nudziła ją. Wiele własnych projektów zmieniała na potrzeby ówczesnych zarządzających. Trudno było jej się doszukać w przeszłości zawodowej autorskich i kreatywnych rozwiązań. Postanowiła zrobić sobie tygodniowy urlop. Później, już z jasnym umysłem, szukała zleceń w swojej branży - jako freelancer. Przez lata kolekcjonowała wizytówki i miała bardzo dobre relacje z klientami. Nowe zamówienia były tylko kwestią czasu.
Podstawową pułapką, w którą wpadamy po utracie pracy, to stawianie siebie w roli ofiary. W powszechnym odczuciu zwolnienie, to rodzaj krzywdy. Przyjmując jednak taka perspektywę, tracimy poczucie, że wszystkie decyzje leżą w naszych rękach. Przecież mamy wpływ na dalszą realizacje planów! Tkwienie w roli ofiary jest prostą drogą do depresji. Najważniejsze jest, aby przyjrzeć się sobie, własnym umiejętnością i celom.
Czas, w którym poszukujemy nowego zatrudnienia, możemy również wykorzystać, aby zwrócić się ku innym wartościom, które dają nam oparcie i poczucie sensu życia. Mogą być one związane z rodziną, przyjaciółmi czy z pasjami.
Jacek, po studiach w Krakowie rozpoczął pracę jako przedstawiciel ds. ubezpieczeń. Lubił swój zawód. Nie był jednak w stanie osiągnąć założonych planów sprzedażowych, które były nakładane na niego przez firmę. Frustrowały go spotkania z szefem. „Mój przełożony wszystkie rozmowy sprowadzał do wyniku sprzedażowego w kontekście targetu” – wspomina. Jacek budował ponadprzeciętne relacje z klientami i staranie dobierał zakres produktów ubezpieczeniowych. W firmie jednak najważniejszym wskaźnikiem efektywności był wynik. Jednego dnia otrzymał wypowiedzenie. Jacek miał poczucie ogromnej porażki. Winił siebie, że nie mógł sprostać wytycznym firmy. To była dla niego bardzo trudna sytuacja. Zapisał się na kurs z technik sprzedaży dotowany przez Unię Europejską. Wierzy, że tym sposobem poszerzy zakres swoich umiejętności. Czynnie poszukuje pracy, codziennie przeglądając ogłoszenia na portalach rekrutacyjnych.
Nadmierna koncentracja na złości czy rozczarowaniu mogą stać się problemem samym w sobie. Działania, które podejmujemy pod wpływem negatywnych emocji są zazwyczaj mało konstruktywne. Oczywiście warto dać sobie przyzwolenie na ich odczuwanie. Jednocześnie jednak można podjąć kroki, które przyczynią się do pożegnania trudnego doświadczenia.
Niepowodzenia uczą pokory. Wskazują nam elementy, nad którymi powinniśmy pracować. Warto być przekonanym do własnych umiejętności i nabrać pewności, że poradzimy sobie w każdej sytuacji. Taki sposób myślenia dodaje nam prawdziwych skrzydeł i zawodowej mocy.