W tym tygodniu w naszym przeglądzie prasy przeważał będzie temat pracowników fizycznych. Wspomnimy również o innych grupach zawodowych, jednak ta będzie zdecydowanie dominującą.
Rozpoczynamy od Dziennika, w którym można było znaleźć informacje na temat najhojniej wynagradzanych pracowników fizycznych. Zdaniem periodyku najbardziej obecnie intratny zawód to tokarz. W tej chwili osoba wykształcona w tym zawodzie, może liczyć na nie mniej niż 3 tyś. złotych brutto miesięcznie. Z raportu firmy Advisory Group "TEST" Human Resources, która jest autorem badań dotyczących wynagrodzeń Polaków, najsłabiej uposażani są pracownicy fizyczni którzy wykonują zawód montera lub sprzątaczki.
W temacie pracowników fizycznych pozostaje również Gazeta Wyborcza, która informuje o letniej fali imigracyjnej z Białorusi. Nasi wschodni sąsiedzi uratują truskawki przed ubiegłorocznym ich losem (z powodu braku rąk do pracy zgniły na polach). Obcokrajowiec, który będzie chciał podjąć tego rodzaju pracę, otrzymywać będzie 2,5 złotego za kobiałkę wypełnioną truskawkami.
O pracownikach fizycznych kilka słów na swych łamach zamieszcza również dziennik Parkiet. W artykule na temat zmiany w tendencjach migracyjnych Polaków, znaleźć można informacje o tym, że rodacy co prawda opuszczają Wielką Brytanię oraz Irlandię jednakże ich drogi wcale nie prowadzą do Ojczyzny. Nowym punktem w ich podróżach zawodowych jest Skandynawia. Gościnne są progi naszych północnych sąsiadów, gdyż Ci oferują ulgi podatkowe, czasem również mieszkania, ale przede wszystkim wynagrodzenie na poziomie co najmniej 14 euro za godzinę pracy.
Dla odmiany, mamy również informacje dla pracowników umysłowych. Wszystkie media w ubiegłym tygodniu żyły strajkiem nauczycieli. Gazety nie tyle roztrząsały zasadność protestu, co zastanawiały się jak poradzą sobie dzieci pozostawione na jeden dzień bez opieki pedagogicznej. Relację z tego, jak problem braku zajęć lekcyjnych rozwiązywały polskie rodziny znaleźć możne było na łamach Gazety Wyborczej. Okazuje się, że poradzić można sobie było na wiele sposobów, a to wziąć urlop w pracy, a to poprosić o pomoc dziadka lub i babcię, niektórzy jak się okazało zatrudniali do opieki nad pociechami nawet sąsiadów.
Na koniec jeszcze informacja dotycząca wszystkich Polaków. Jak poinformowała Gazeta Prawna wskaźniki bezrobocia nieustannie spadają, w kwietniu o kolejny procent, tak że na koniec tego właśnie miesiąca wynosiło ono 10,5 procenta. Jednakże okazuje się, że nie wszystkie dane dotyczące tego tematu są optymistyczne. Wszystko za sprawą niepokojących danych dotyczących struktury bezrobocia. Z danych statystycznych wynika, że w Polsce jest czynna zawodowo tylko 57 proc. osób w wieku produkcyjnym (15-64 roku życia). Średnia w Unii Europejskiej jest o 10 proc. wyższa. Taki stan rzeczy powoduje, że nasza gospodarka rozwija się o ok. 1 proc. wolniej niż by mogła, gdyby zatrudnienie w tej grupie wiekowej było na unijnym poziomie.
29.05.2008