Dużo ciekawych statystyk dotyczących pracy przewinęło się w tym tygodniu przez polską prasę. Oto część z
nich.
Na początek dobre informacje, które przynosi "Gazeta Prawna". Z wyliczeń dziennika wynika, że od czasu przystąpienia do Unii Europejskiej polskie firmy stworzyły prawie 1,8 mln nowych miejsc pracy. W Polsce pracuje teraz ponad 15,4 mln osób i jest to najlepszy wynik od 1989 roku. Problemem przestało być bezrobocie, a staje się brak osób chętnych do pracy. Dane GUS, który od 1992 roku prowadzi Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL), wskazują, że nigdy dotąd tak dynamicznie nie zmieniała się sytuacja na rynku pracy. W III kwartale 2007 r. pracowało 15,43 mln osób, a w II kwartale 2004 r. 13,68 mln. Obecny poziom zatrudnienia jest już bliski rekordu z sierpnia 1998 r., kiedy pracowało 15,6 mln
osób.
Potwierdzenie tych statystyk znajdujemy w "Gazecie Wyborczej", w której czytamy o coraz większej liczbie wakatów w stolicy. W Warszawie jest praca, ale nie ma na nią chętnych. Brakuje kucharzy, kelnerów i sprzedawców, a wszystko z powodu kiepskich warunków finansowych oferowanych przez właścicieli firm.
- Jeszcze dwa lata temu poziom bezrobocia w Warszawie sięgał 6 proc. Przynajmniej od półtora roku bezrobocie spada też w powiatach na Mazowszu i pracodawcy zaczęli mieć problemy. Przedtem to oni narzucali stawki i warunki pracy. Dziś proponują podobne wynagrodzenie co w tamtym okresie, a przecież sytuacja się zmieniła - mówi gazecie Aleksander Kornatowski, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie.
Na potwierdzenie informacji "Gazeta Wyborcza" posiłkuje się danymi z branży budowlanej. W tym sektorze na Mazowszu brakuje nawet 100 tys. wykwalifikowanych pracowników. "Praca i nauka za granicą" wylicza jak długo trzeba pracować na mieszkanie. Okazuje się, że pracując poza Polską potrzeba do tego od trzech do nawet czternastu lat. W zestawieniu gazety przyjęto, że wyjeżdża jedna osoba, zarabia za granicą w granicach lokalnego minimum, płaci na miejscu podatki w wysokości 10 proc., a z tego co zostanie odkłada połowę. Z drugiej strony pod uwagę wzięto zakup 3-pokojowego mieszkania o powierzchni ok. 50 metrów kwadratowych, w blokach z wielkiej płyty, a więc okale, które oferują przyzwoity poziom i obecnie są
najtańsze na rynku.
07.12.2007