Czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele czynników może mieć wpływ na tematykę prezentowanych w mediach wiadomości. Również ciepłe słońce, zapowiadające rychłe nadejście lata, miało swoje odzwierciedlenie w materiałach dotyczących rynku pracy. W skrócie, słów kilka o tym, ile należy nam się odpoczynku, a także gdzie aktualnie najlepiej szukać pracy.
W tym tygodniu do konsultacji społecznych został przesłany projekt nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Jak podaje Gazeta Prawna, zakłada on wzrost wysokości zasiłku dla bezrobotnych, a także o możliwości przedstawienia zaświadczenia lekarskiego ZUS/ZLA o niezdolności do pracy w przypadku nie stawienia się bezrobotnego na wezwanie urzędu pracy. Co to oznacza w praktyce? Przez pierwsze trzy miesiące wysokość zasiłku dla bezrobotnych wynosiła będzie 70% płacy minimalnej, czyli 842 zł, a następnie (aż do końca okresu zasiłkowego) 602 zł. Dodatkowo, projekt ten zawiera rozwiązania dotyczące szkoleń dla bezrobotnych. Jeśli bezrobotny będzie chciał zdobywać nowe kwalifikacje podczas szkolenia, otrzyma więcej pieniędzy. Ma również możliwość uzyskania stypendium szkoleniowego przez cały czas trwania szkolenia (od kilku do kilkunastu miesięcy). Według wiceminister pracy i polityki społecznej, Czesławy Ostrowskiej, wszystkie działania uwzględnione w nowelizacji mają zmobilizować bezrobotnego do poszukiwania pracy lub przekwalifikowania się.
Gazeta Podatkowa pokusiła się o przedstawienie szczegółowego materiału dotyczącego przysługującego pracownikom okresu wypoczynkowego. W oparciu o przepisy prawa pracy pisze, że każdemu zatrudnionemu pracownikowi przysługuje co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie pracy. Prawo to nie dotyczy jedynie pracowników zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy oraz konieczności wprowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia czy zdrowia ludzi. Istnieją również wypadki, w których dopuszcza się przedłużenie czasu pracy, jednak nie więcej niż do 16 godzin, m.in.: przy pilnowaniu mienia lub ochronie osób albo w zakładowej straży pożarnej lub służbie ratowniczej. W zamian za to, czas odpoczynku powinien odpowiadać co najmniej liczbie przepracowanych godzin. Natomiast jeżeli mowa o odpoczynku w trakcie pracy (przy założeniu, iż dobowy czas pracy wynosi co najmniej 6 godzin), pracownikowi przysługuje przerwa trwająca minimum 15 minut. Może ona jednak być dłuższa, jeśli pracodawca ustali tak w przepisach wewnątrzzakładowych.
Przeglądając ogłoszenia o pracę, bardzo często można natknąć się na sformułowanie: „poszukujemy ludzi komunikatywnych, łatwo nawiązujących kontakt”.
Według gazety Metro, świetnym miejscem na zdobycie takiego właśnie doświadczenia, a także na uzyskanie awansu, jest praca w sprzedaży. Na witrynach sklepowych aż roi się od ogłoszeń o pracę, szczególnie podczas zbliżających się wielkimi krokami wakacji. Jak wyjaśniają sprzedawcy, liczy się przede wszystkim zaangażowanie, otwartość i podejście do pracy. Cytowana przez Metro Patrycja wyjaśnia: „Już jako sprzedawca wystawiałam faktury, przyjmowałam reklamacje. Robiłam rzeczy, które przewyższały zakres moich kompetencji i to zaprocentowało. Poza tym to, że wcześniej sama byłam sprzedawczynią, bardzo pomaga mi w mojej obecnej pracy. Rozumiem problemy moich podwładnych, mam z nimi świetny kontakt. Wiedzą, że przechodziłam to samo co oni, więc mi ufają i szanują. Praca sprzedawcy uczy cię odpowiedniego podejścia do ludzi, kontaktu z klientem, otwartości. To bardzo ważne cechy”. Zarobki są zróżnicowane - wahają się (w zależności od sieci) pomiędzy 1 400 zł a 2 500 zł. Nie trudno więc nie zauważyć, że praca w sprzedaży jest bardzo dobrą okazją do zdobycia pierwszych doświadczeń w roli pracownika.
21.06.2008