Masters of Business Administration to studia, które dają lepszą wiedzę, prestiż i większe pieniądze.
W Polsce funkcjonuje prawie siedemdziesiąt programów studiów podyplomowych MBA (większość uczelni oferuje tylko system ogólny, menedżerski, ale już np. warszawska SGGW poleca także program ukierunkowany na rolnictwo, a Politechnika Warszawska - inżynierski). To doskonałe rozwiązanie dla osób, które nie skończyły studiów związanych z zarządzaniem, a pracują lub chcą pracować jako menedżerowie lub zwiększyć swoją wartość na rynku pracy.
- Inwestycja w MBA ciągle się opłaca. Nie jest, to co prawda taki boom jak jeszcze dwa lata temu, ale dzięki temu dyplomowi można zarobić nawet o połowę więcej - mówi Marcin Krzyszewski, który dwa lata temu ukończył studia menedżerskie MBA w Głównym Instytucie Górnictwa w Katowicach. Studia MBA są drogie - to prawda, ale biorąc pod uwagę, że od tego roku przedsiębiorcy mogą doszkalać w tym systemie swoich pracowników korzystając z funduszy unijnych (UE daje nawet 80 proc. dotację na pracownika) - z pewnością opłaci się całym firmom. - Kiedy rok temu kończyłem nie było takiej możliwości i musiałem za MBA zapłacić z własnej kieszeni - stwierdza Krzyszewski.
Najtańsze, dwusemestralne studia MBA to wydatek 10 tyś zł. Najdroższe, na renomowanej uczelni, to ok. 60 tyś zł. Czym się różnią? Na pierwszych kształcenie trwa zaledwie rok, uczelnia nie współpracuje z zagranicą, a zajęcia prowadzą wyłącznie ci sami profesorowie co na studiach licencjackich. Na droższych studiujemy przez dwa lata, otrzymujemy jedną lub dwie dwu-trzydniowe weekendowe sesje zajęć miesięcznie. Pozwala to na pogodzenia nauki z pracą. Współpraca polskiej uczelni z zagraniczną najczęściej sprowadza się do kopiowania programu tej drugiej (ale wykładają go Polacy). Czasem można mieć część zajęć prowadzonych przez cudzoziemców lub odbyć zagraniczną praktykę. Możemy też dostać dyplom ukończenia zagranicznej placówki, co jest prestiżowym wpisem do CV. Warto więc spytać, przed wyborem programu, na czym konkretnie polega współpraca uczelni polskiej z zagraniczną.
- Pamiętajmy też, że dostanie się na studia MBA nie jest formalnością. Można trafić na testy matematyczne i sprawdzające zdolność analitycznego myślenia, testy językowe (albo wymagane jest posiadanie certyfikatu, np. TOEFL), rozmowę kwalifikacyjną, testy sprawdzające predyspozycje osobowościowe do pracy menedżera, prośbę o przedstawienie referencji z firmy. Tym nie mniej polecam szukanie w swoim otoczeniu placówki, na której ukończymy ten kierunek. Chyba każdy chce zarabiać więcej - dodaje Krzyszewski.
05.12.2007