Po polskich budowlańcach, pielęgniarkach i lekarzach przyszła kolej na nauczycieli. W Niemczech od zaraz potrzebni są głównie "ścisłowcy", którzy znają miejscowy język. Oferty są na tyle atrakcyjne, że na wyjazd decyduje się wielu polskich belfrów, wśród nich Marek Sacik, informatyk z Chorzowa.
Praca.pl - Jak trafiłeś do szkoły w Dortmundzie?
Marek Sacik - Niemieckie związki zawodowe rozpoczęły poszukiwania kandydatów do pracy za pośrednictwem nauczycielskiej "Solidarności". Wymagana była znajomość języka i specjalizacja w kilku dziedzinach. Zgłosiłem się, a jako, że mam dyplom Politechniki Śląskiej z informatyki, zostałem przyjęty.
Praca.pl - Jakie dziedziny cieszą się w Niemczech największym wzięciem?
Marek Sacik - Tutaj są potrzebni głównie nauczyciele przedmiotów ścisłych - matematyki, fizyki czy informatyki. Niemcy cierpią na braki kadry inżynierskiej, więc stawiają na naukę tych przedmiotów.
Praca.pl - Trudno było się rozstać z Polską?
Marek Sacik - Zarabiam trzy razy tyle co nauczyciel nad Wisłą. Dodatkowo na pierwszy rok mam opłacone lokum. Co prawda to mała kawalerka, ale póki co mi wystarcza. Nie zastanawiałem się długo.
Praca.pl - Czy system oświaty wygląda w Niemczech podobnie do polskiego?
Marek Sacik - Niezupełnie. Tutaj sześciolatek udaje się najpierw do czteroletniej (w niektórych landach pięcioletniej) podstawówki. Później - na szczeblu ponadpodstawowym - istnieje rozróżnienie na niższą i wyższą szkołę średnią. Wyjątek stanowią gimnazja, które łączą oba te poziomy. Ja pracuję właśnie w gimnazjum. Po ukończeniu etapu wyższego zdaje się niemiecką maturę, uprawniającą do rozpoczęcia studiów.
Praca.pl - Jak uczniowie reagują na to, że jesteś Polakiem?
Marek Sacik - Nie spotkałem się z jakimiś przykrymi uwagami. Zresztą dzieci w niemieckich szkołach są tak wymieszane narodowościowo, że obecność Polaka czy Turka nikogo tu nie dziwi.
Praca.pl - Czy Niemcy lubią się uczyć?
Marek Sacik - Mimo, że panuje tutaj nieco luźniejsza atmosfera, to zdecydowanie lepiej się przykładają. To mają chyba w charakterze.
29.01.2008