Czy prestiż to więcej niż wiedza? Pytanie to przybiera na aktualności ponieważ szkół prywatnych na polskim rynku będzie tylko przybywać. W szranki z uczelniami państwowymi staną szkoły prywatne otwierające nową drogę dla kandydatów na studia. Kilka słów o tym, jak wykorzystać profity, które daje renoma uczelni.
Przy wyborze uczelni właśnie marka, na którą składa się jakość kształcenia będzie dla nas najważniejsza. W tym celu posłużyć się możemy publikowanymi co roku we Wprost, Rzeczpospolitej oraz Cogito rankingami szkół wyższych. Oprócz na papierze, można również takie zestawienie znaleźć zawsze w internecie. Dlaczego jest to ważne? Zdarzy się bowiem, że pracodawca z powodu braku doświadczenia zawodowego posłuży się naszym doświadczeniem akademickim. A to co na prestiż studiów będzie wpływało to nic innego jak renoma uczelni właśnie. Dlatego dla nas uczelnia i możliwości jakie daje nie może być anonimowa. Musimy wiedzieć, co nam pomoże i przede wszystkim- co może nas blokować na rynku pracy. Punktem wyjściowym więc będzie opinia o szkole, z którą powinniśmy się wcześniej zapoznać. Każda uczelnia oprócz zunifikowanego rankingu posiada indywidualne cechy. Jest natomiast kilka standardowych rzeczy, na które powinniśmy zwrócić uwagę przy doborze uczelni. O tym jak angażuje się w pomoc studentom w poszukiwaniu praktyk studenci sami wypowiadają się często na forach internetowych skąd można wziąć również dane kontaktowe by porozmawiać i porównać naszą wiedzę, ocenić jej zgodność z rzeczywistością.
Jakość kształcenia to absolutne minimum, które powinna zagwarantować uczelnia prywatna. I to jest pierwsze kryterium, którym się posłużymy przy wyborze spośród kilku możliwych szkół. Ocenę standardu pozwala określić kadra. Dobre uczelnie publikują na swoich stronach internetowych nazwiska współpracowników naukowych. I gdybyśmy przyjrzeli się dokładnie wykładowcom, moglibyśmy zobaczyć, że są to osoby z najbliższego ośrodka akademickiego. Lub, co też istotne, wymieszana kadra ogólnopolska z renomowanych szkół. Różnica pomiędzy uczelnią prywatną a państwową jest taka, że ta pierwsza może zapewnić mieszaną kadrę i urozmaicony program. Daje to szanse na podjęcie studiów uzupełniających na dowolnej uczelni w kraju – oczywiście, gdy ukończymy naszą szkołę z dobrymi wynikami. Urozmaicone grono profesorskie dementuje mit o słabym poziomie kształcenia w szkołach prywatnych. Profesor z pobliskiego uniwersytetu wykładając gdzieś indziej nie może stracić (lub zyskać) na poziomie oferowanych usług.
Kiedy odfajkowaliśmy już poziom kształcenia, potrzeba nam jeszcze sprawdzić bardziej przyziemne kwestie takie jak wysokość czesnego i umowę z uczelnią. Warto zatrzymać się trochę dłużej przy tym drugim ponieważ to kolejna obawa związana ze studiami na uczelniach prywatnych. Jeśli zawieramy umowę z uczelnią to na pierwszym roku musimy mieć jasno określone kryteria studiowania. Nasze obowiązki i prawa oraz wysokość czesnego. W świetle ostatnich pogłosek o wycofaniu dofinansowania do studiów niestacjonarnych taka umowa nabiera na znaczeniu ponieważ uczelnie prywatne mogą podnieść czesne tylko nowo rekrutowanym studentom dając im zmienione umowy. Oczywiście wtedy, kiedy zawieramy naszą umowę na wszystkie lata studiów. Studentów następnych poborów obowiązuje taka umowa jaką zawarli na pierwszym roku studiów. Umowy to ważny dokument gwarantujący nam studia na uczelni na stałych warunkach. Jeśli mamy więc trochę więcej czasu takie porównanie kryteriów studiowania nie będzie nas wiele kosztowało a w przyszłości może się okazać bardzo cenne.
Liczba uczelni niepaństwowych lawinowo rośnie. W roku akademickim 2004/05 wśród 427 szkół wyższych w Polsce (łącznie ze szkołami resortów obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych i administracji), 126 było uczelniami państwowymi. Dlatego, poza umową gwarantującą naukę, warto zapoznać się z kontraktami jakie uczelnia pozawierała z placówkami naukowymi. Mamy coraz większy wybór możliwości kształcenia, a tak duża ilość szkół zwiększy konkurencję. To da nam dużą możliwość wyboru. Zwróćmy więc uwagę na obecność naszej szkoły w prowadzonych badaniach wspólnie z innymi ośrodkami badawczymi. To doskonałe podwaliny pod dobry wizerunek uczelni. Na pewno na lokalnym rynku pracy pozwoli taka aktywność campusu na łatwiejsze poszukiwanie zatrudnienia. Wtedy nasza prywatna uczelnia nie będzie tak anonimowa a brak doświadczenia tak dotkliwy.
Powiedzieliśmy, na co zwrócić uwagę przy wyborze uczelni. Co jednak zrobić gdy kończymy studia a plany jakie przedsiębraliśmy nie ziściły się? Praktyki to była tylko formalność, niczego na nich się nie nauczyliśmy. Nie mieliśmy czasu na działalność w kołach naukowych organizowanych przez samorząd studencki, z nauką też wyszliśmy raczej przeciętnie niż wyróżniając się. Wtedy postawić musimy na pasję. Szkoła miała tak naprawdę tylko nas ukierunkować i pomóc w stawianiu pierwszych kroków.
Jeśli jednak wybrana przez nas uczelnia nie zagwarantowała ciekawego stażu ani tym bardziej pomocy w jego szukaniu, w naszych rękach pozostaje zorientowanie się w lokalnie działających biurach karier. Często dzieje się tak, że są one tworzone przy danym ośrodku akademickim. Co jednak nie ogranicza dostępu do nich innym zainteresowanym praktykami i pracą. Możemy mieć pewność, że informacje o działających pośrednictwach pracy znajdziemy w Internecie. To rekordowo często używane medium jest coraz częściej doceniane przez pracodawców. Oprócz przedsiębiorstw szukających pracowników dla innych firm, lokalnie działają także urzędy pracy, które stale przeprowadzają dofinansowane z Unii Europejskiej szkolenia w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. To często ciekawe szkolenia, które jeśli nie dadzą nam konkretnego fachu to pomogą nam lepiej zorientować się w możliwościach lokalnego rynku. Urzędy pracy posiadają tę przewagę nad pośrednictwem, że działają z ramienia państwa realizując rządową strategię polityki społecznej i to do nich w pierwszej kolejności trafiają rządowe projekty i pieniądze na programy unijne. Dopiero potem takie pomysły są wykorzystywane przez firmy prywatne. Powiatowe Urzędy Pracy przodują w szkoleniach, natomiast interesujące nas oferty pracy szybciej znajdziemy kontaktując się z odpowiednim pośrednictwem.
Na pytanie postawione na początku, czy prestiż to więcej niż wiedza- trzeba by odpowiedzieć, że nie. Wiedza, którą zdobywamy pozwala nam uzyskać doświadczenie. Tego z kolei nie sposób nie docenić. Dlatego prestiż uczelni to nie wszystko. A zaledwie wierzchołek góry lodowej. Wiedza to potrzebna podstawa. Więcej jednak zależy od nas bo prestiż ma nam pomóc tylko na początku. Problemy z renomą uczelni (a konkretnie jej brakiem) zaczynają się wtedy, kiedy nadal nie mamy pomysłu na siebie. Nie wiemy co możemy robić a oferta jedna za drugą wydają się nie atrakcyjne. Tylko nasze zainteresowania i determinacja pozwolą nam się dobrze rozwinąć. Zadaniem uczelni- jakiejkolwiek, jest tylko pomoc w dążeniu do samodoskonalenia. Naszym kilkuletnim zadaniem domowym jest natomiast określenie swoich zawodowych celów. Wszystko potem to realizacja planu, który musimy wcześniej stworzyć.
19.02.2007 - Zespół Praca.pl