Pracujesz codziennie przed komputerem? Trudno Ci się oderwać od gier komputerowych lub streamingów? Wypoczywasz, oglądając na laptopie filmy i seriale? Nawet jeśli jesteśmy młodzi i cieszymy się dobrym zdrowiem, możemy być narażeni na powstanie tzw. wdowiego garbu. Co to takiego? Co robić, by korzystanie z komputera nie popsuło nam sylwetki?
Wdowi garb – czym jest? Jak powstaje?
Nazwa wdowi garb weszła do użycia z uwagi na fakt, że ze schorzeniem niegdyś najczęściej borykały się starsze kobiety. Inne spotykane nazwy to np. bawoli kark czy garb szyjny. Współcześnie schorzenie dotyka wielu młodych ludzi obu płci – z uwagi na radykalną zmianę stylu życia rozwiniętych społeczeństw.
Wdowi garb to zgrubienie tkanki w dolnej części szyjnego odcinka kręgosłupa, w okolicy strefy przejściowej między odcinkiem szyjnym i piersiowym. Jest ono widoczne gołym okiem jako wybrzuszenie, nagromadzenie tkanki tłuszczowej na karku. Razem z wdowim garbem często występuje kifoza piersiowa (charakterystyczne zaokrąglenie odcinka piersiowego kręgosłupa), wysunięcie głowy i barków do przodu.
Wdowi garb – przyczyny
Przyczyny powstania wdowiego garbu u konkretnego pacjenta może wskazać lekarz.
Wśród czynników, które mogą wpływać na powstawanie wdowiego garbu, wskazuje się:
- siedzący tryb życia,
- wielogodzinne spędzanie czasu przed monitorem komputera w niewłaściwej postawie ciała,
- brak aktywności fizycznej,
- problemy psychiczne, emocjonalne.
Wdowi garb – jak się go pozbyć?
Specjalista opracowuje plan leczenia – a ten zakłada często ćwiczenia rehabilitacyjne i zabiegi u fizjoterapeuty. Czasami pojawia się konieczność wykonania zabiegu operacyjnego.
Do lekarza warto udać się jak najszybciej, gdyż wdowi garb wiąże się z licznymi dolegliwościami – bólem kręgosłupa, drętwieniem szyi i karku, zaburzeniami połykania, bólem i zawrotami głowy, trudnościami w oddychaniu, obrzękiem palców, mrowieniem rąk, sztywnością żuchwy i innymi.
Wdowi garb a praca siedząca
Spędzanie kilku, a nawet kilkunastu godzin przed monitorem komputera w pozycji siedzącej (lub półleżącej!) to jeden z dużych czynników ryzyka, jeśli chodzi o powstawanie wad postawy, schorzeń kręgosłupa, dolegliwości bólowych pleców i głowy – takich jak tech-neck, przodopochylenie miednicy czy właśnie wdowiego garbu. Pamiętajmy, że lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego już teraz zmieńmy złe nawyki w pracy przy komputerze.
Zadbajmy o wygodne krzesło z podparciem na łokcie, najlepiej obrotowe. Ustawmy biurko na takiej wysokości, by możliwe było wygodne oparcie na nim przedramion. Górna krawędź monitora komputera musi znajdować się na wysokości wzroku. Sam monitor powinien być oddalony o co najmniej 40 cm (mówi się o 40-100 cm, w zależności od indywidualnych potrzeb). Pamiętajmy też o podnóżku nachylonym pod kątem około 15 stopni.
W czasie siedzenia przy biurku kręgosłup powinien być prosty – linia pleców i przedramion opartych na biurku powinna tworzyć kąt 90 stopni. Należy zwrócić szczególną uwagę na to, czy nie pochylamy do przodu głowy i nie wyciągamy szyi w kierunku monitora.
Przestrzegajmy zasady bhp, zgodnie z którą na godzinę pracy przed komputerem przypada 5 minut przerwy. Odejdźmy wówczas od biurka, wykonajmy kilka ćwiczeń, rozruszajmy się i rozciągnijmy.
Zadbajmy też o codzienną dawkę aktywności fizycznej. Dobrym pomysłem jest joga lub inne ćwiczenia rozciągające i niwelujące napięcie mięśni. Remedium na liczne dolegliwości jest sport.