Już wkrótce niepracujący lub zarabiający w oparciu o umowy cywilnoprawne rodzice będą mogli skorzystać z uprawnienia podobnego do tego, które do tej pory było zarezerwowane tylko dla osób pracujących na etatach. Wkrótce mają im przysługiwać dodatkowe pieniądze na czas opieki nad dzieckiem. Te zmiany nie wszystkim się podobają.
Chodzi o zmiany przygotowane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Projekt nowelizacji ustawy jest już po konsultacjach społecznych, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i zapowiedziami, nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2016 roku.
Dziś bezrobotne kobiety, które urodziły dzieci nie mają prawa do zasiłku macierzyńskiego i urlopu rodzicielskiego. Taki przywilej przysługuje tylko matkom pracującym na etacie, umowie zlecenia (tylko w przypadku odprowadzania dobrowolnych składek na ubezpieczenie chorobowe nieprzerwanie przez co najmniej 90 dni) lub prowadzącym własną działalność gospodarczą. Tak samo jest w przypadku studentów i osób pracujących np. w oparciu o umowę o dzieło.
Po wejściu w życie nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych taka sytuacja ma się zmienić. Od początku 2016 roku każda bezrobotna lub pracująca w oparciu o umowę cywilnoprawną (w przypadku umowy zlecenia – bez dobrowolnych składek) kobieta , która urodzi dziecko, ma otrzymać świadczenie rodzicielskie w wysokości 1000 złotych miesięcznie. Z tej formy pomocy będą mogły skorzystać kobiety zarejestrowane w urzędzie pracy. Ale uwaga! Muszą się zarejestrować przed urodzeniem dziecka.
Świadczenie ma przysługiwać przez pół roku lub przez cały rok, podobnie jak ma to obecnie miejsce w przypadku osób pracujących. Dodatkowo młoda, bezrobotna mama będzie także mogła korzystać z zasiłku dla bezrobotnych. Zasiłek będzie jej przysługiwał przez pół roku lub – jeśli mieszka w powiecie, w którym stopa bezrobocia przekracza poziom 150 proc. średniej krajowej stopy bezrobocia – przez rok. Oczywiście prawo do takiego zasiłku będą mieć wyłącznie osoby, które wcześniej pracowały (przez co najmniej 12 miesięcy w ciągu ostatniego półtora roku) i odprowadzały składki na Fundusz Pracy.
Nie tędy droga
W efekcie może się zdarzyć, że młoda mama oprócz 1000 zł zasiłku macierzyńskiego, będzie otrzymywać dodatkowo kilkaset złotych (wysokość zasiłku zależy m.in. od stażu pracy i czasu, przez jaki bezrobotny z niego korzysta). Taka sytuacja nie podoba się ekspertom rynku pracy, którzy zwracają uwagę na demotywujące działanie tak wysokich świadczeń na osoby pozostające bez pracy.
Po co rejestracja w urzędzie?
W projekcie nowelizacji ustawy w obecnym kształcie jest jeszcze jedna ważna i kontrowersyjna zmiana. Aby być zarejestrowanym w urzędzie pracy, trzeba dziś deklarować gotowość do podjęcia pracy, w wyznaczonych terminach stawiać się w urzędzie i brać udział w działaniach aktywizacyjnych. W przypadku bezrobotnych kobiet, które urodzą dziecko, takie zasady nie będą obowiązywały. Wystarczy, że młoda mama stawi się w urzędzie raz i zadeklaruje zamiar opieki nad dzieckiem.
Kwestią kontrowersyjną pozostaje jeszcze kwestia bezrobotnych ojców. Obecny projekt nowelizacji ustawy przewiduje, że po 14 tygodniach pobierania świadczenia przez matkę, z tego przywileju będzie mógł skorzystać bezrobotny ojciec. Problem w tym, że zarejestrowani w urzędzie pracy mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet pobierających świadczenie rodzicielskie, będą musieli wykazywać gotowość do podjęcia pracy i stawiać się na wezwania, niezależnie od tego, że zajmują się dzieckiem.