Do podstawowych obowiązków pracodawcy, określonych w Kodeksie pracy, należy ułatwianie pracownikom podnoszenia ich kwalifikacji zawodowych. Przepisy nie precyzują, w jak to zrobić, niemniej jednym z najpopularniejszych sposobów jest organizowanie różnego rodzaju szkoleń.
Najprostszym rozwiązaniem jest wysłanie pracowników na szkolenie w czasie pracy. W takim wypadku otrzymują oni wynagrodzenie za ten okres w zwykłym trybie, a kurs doszkalający traktuje się jako formę wypełniania obowiązków zawodowych.
Szkolenie w dniu wolnym od pracy
Pracodawca ma też możliwość organizowania nauki i delegowania podwładnych na szkolenia w dniach wolnych od pracy. Jeśli firma funkcjonuje w trybie poniedziałek-piątek, by nie zaburzać rytmu pracy, na dzień szkolenia przełożony może wyznaczyć na przykład sobotę. By rozstrzygnąć, czy jest ono wliczane do czasu pracy, należy je odpowiednio zakwalifikować.
Zasada jest prosta. Jeśli celem szkolenia jest nabycie bądź udoskonalenie umiejętności, które pracownik wykorzysta zarówno w pracy, jak i poza nią, zwykle nie jest wliczane do czasu pracy.
Udział w nim jest dobrowolny, ale też pracodawca nie wypłaca za nie wynagrodzenia. Takie szkolenie w sobotę nie upoważnia również do odebrania dnia wolnego w innym terminie.
Dobrym przykładem są tu zajęcia językowe. Przedsiębiorcy chętnie korzystają z nabytych przez podwładnych umiejętności, na przykład biegłego posługiwania się biznesowym językiem angielskim. Z kolei pracownicy mogą w takim kursie widzieć szansę na nabycie nowych umiejętności na koszt pracodawcy. Choć zajęcia odbywają się w czasie wolnym, korzyść jest obopólna, dlatego wiele firm decyduje się na ich finansowanie.
Do drugiej kategorii należą szkolenia, które są bezpośrednio związane z wykonywanymi obowiązkami zawodowymi. Wiedza, którą w ich czasie nabywamy, nie ma charakteru ogólnego, lecz specjalistyczny. Ważną cechą takich szkoleń jest ich obligatoryjność – wzięcie w nich udziału jest poleceniem służbowym. Jeśli te dwa warunki zostają spełnione, szkolenie będzie zaliczane do czasu pracy, nawet jeśli jest przeprowadzone w weekend.
Przykładem jest nauka nowego oprogramowania, które zostaje wprowadzone w firmie. Jeśli pracownik go nie pozna, nie będzie w stanie właściwie wywiązywać się ze swoich obowiązków. Z drugiej strony nabytych umiejętności nie będzie wykorzystywać poza miejscem pracy.
Szkolenie w sobotę a dzień wolny
Jeśli otrzymaliśmy delegację w dzień wolny od pracy i jest to szkolenie związane z obowiązkami zawodowymi, wówczas pracodawca ma obowiązek udzielić nam dnia wolnego w innym terminie, a jeśli nie jest to możliwe, wypłacić stosowne wynagrodzenie.
Nie ma przy tym znaczenia, czy szkolenie trwało osiem godzin czy tylko godzinę. Jeśli zgodnie z harmonogramem pracujemy od poniedziałku do piątku, a kurs, na który wysłał nas pracodawca, odbywa się od ósmej do dziesiątej w niedzielę, zgodnie z ustawą i tak będziemy mogli odebrać cały dzień wolny.
Co ważne, termin odbioru dnia wolnego pracodawca ustala z podwładnym, musi to jednak nastąpić w bieżącym okresie rozliczeniowym. Jeśli wskażemy dzień, w którym zwykle pracujemy przez 8 godzin, otrzymamy zwykłe wynagrodzenie za pracę w niedzielę, bez dodatków przysługujących za godziny nadliczbowe.
Szkolenia pracowników - Kodeks pracy
Zgodnie z Kodeksem pracy, pracownik musi wykonywać polecenia wydawane mu przez przełożonego w ramach wykonywanych obowiązków służbowych. Takim poleceniem może być na przykład oddelegowanie na szkolenie podnoszące kwalifikacje zawodowe, które na przykład odbywa się w weekend.
Pracownik nie może odmówić wzięcia w nim udziału bez wskazania ważnej przyczyny. Za niewykonanie polecenia służbowego grożą mu bowiem sankcje przewidziane przez prawo pracy, w tym między innymi rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia. Również osoba, która nie dokończyła szkolenia, musi liczyć się z konsekwencjami, gdyż może odpowiadać za narażenie pracodawcy na straty finansowe.
Kodeks pracy przewiduje możliwość odmówienia udziału w szkoleniu, jeśli w jakiś sposób jest to sprzeczne z umową o pracę lub prawem.