Zawody sfeminizowane. Stanowiska, na których dominują kobiety. Posady słabo płatne, o małych możliwościach awansu – tak w skrócie charakteryzuje się „różowe kołnierzyki”. – Długo uważano, że takie stanowiska są z założenia słabiej płatne i nie dają prestiżu. Jednak na przestrzeni kilkudziesięciu lat sytuacja uległa zmianie – twierdzi socjolog, trenerka i coach zawodowy Anna Daria Nowicka. Kogo zaliczamy do „różowych kołnierzyków”, jakie mają one znaczenie dla firm i czy rzeczywiście zmieniła się ich pozycja na rynku pracy?
Spis treści
- Różowe kołnierzyki – co to?
- Różowe kołnierzyki – jakie zawody do nich zaliczamy?
- Różowe kołnierzyki – znaczenie dla firmy
- Różowe kołnierzyki – jaka będzie ich przyszłość na rynku pracy?
- Sytuacja różowych kołnierzyków – od lockdownów po wzrost cen energii i inflację
- Różowe kołnierzyki a sztuczna inteligencja
- Różowe kołnierzyki – dlaczego te zawody są częściej wybierane przez kobiety?
- Różowe kołnierzyki – najczęściej zadawane pytania
Różowe kołnierzyki – co to?
W podstawowej klasyfikacji pracowników możemy podzielić z uwagi na charakter pracy, jaką wykonują. Wówczas mamy do czynienia z pracownikami umysłowymi i pracownikami fizycznymi. Za nimi stoją terminy, które w latach 50. ubiegłego wieku wprowadziło dwóch amerykańskich socjologów – „białe kołnierzyki” (ang. white collars) i „niebieskie kołnierzyki” (ang. blue collars). Te pierwsze charakteryzują pracowników umysłowych, drugie natomiast odnoszą się do tych, którzy wykonują pracę fizyczną.
W ślad za nimi ukuto kolejne określenia symbolizujące inne kategorie pracowników, czyli tzw. „zielone kołnierzyki” (ang. green collars) opisujące pracowników branż powstałych w wyniku włączenia zasady zrównoważonego rozwoju w procesy modernizacyjne, a także „różowe kołnierzyki” (ang. pink collars), mianem których określa się pracowników zawodów, w których dominują kobiety. Określenie „różowe kołnierzyki” zostało spopularyzowane w latach 70. przez amerykańską pisarkę Louise Kapp Howe, badającą pozycję kobiet na całym rynku pracy, ze szczególnym zwróceniem uwagi na zawody najbardziej sfeminizowane.
Pamiętaj!
Mianem różowych kołnierzyków określa się pracowników branż, w których najczęściej pracują kobiety.
Różowe kołnierzyki – jakie zawody do nich zaliczamy?
W przestrzeni publicznej znajdziemy wiele definicji „różowych kołnierzyków”. Według niektórych źródeł do tej grupy zawodowej zaliczamy przede wszystkim osoby, których praca nie wymaga dużego wysiłku fizycznego, polega głównie na pracy umysłowej (choć nie zawsze), a także jest to praca niższego lub średniego szczebla. Często wskazuje się także, że „różowe kołnierzyki” to profesje, w których praca opiera się na kontakcie z drugim człowiekiem.
Wśród zawodów określanych mianem „różowych kołnierzyków” wymienić możemy chociażby takie zawody jak: opiekunka, kosmetyczka, sekretarka, pielęgniarka, stewardesa czy hostessa. Obecnie w gronie tym zdecydowanie przeważają głównie kobiety. Niekiedy mówi się, że są to typowe zawody damskie i kulturowo przypisuje się im kolor różowy.
Nieco szerzej na grupę „różowych kołnierzyków” patrzy jednak socjolog, trenerka i coach – Anna Daria Nowicka.
– Stereotypowo są to zawody wykonywane przede wszystkim przez kobiety, stąd wzięła się ta nazwa. Ja jednak patrzę na kategorię „różowych kołnierzyków” znacznie szerzej i w oderwaniu od stereotypów płciowych. Zaliczam bowiem do tej kategorii wszelkie zawody, w których pracujemy bezpośrednio z drugim człowiekiem, więc dużą rolę odgrywa tutaj inteligencja emocjonalna, komunikatywność, budowanie relacji. Według mnie w tej kategorii znajdują się więc również fizjoterapeuci, psychoterapeuci i coache, a także handlowcy, trenerzy sportowi, barmani, dietetycy i wiele innych zawodów – zwraca uwagą Anna Daria Nowicka. – Długo uważano, że takie stanowiska są z założenia słabiej płatne i nie dają prestiżu. Jednak na przestrzeni kilkudziesięciu lat sytuacja uległa zmianie. Nie tylko dlatego, że w tych zawodach pracuje również wielu mężczyzn. Chcę podkreślić, że najlepsi fryzjerzy, trenerzy czy kosmetolodzy osiągają wyższe zarobki niż większość „białych kołnierzyków”! Są również cenieni i postrzegani jako wykwalifikowani eksperci – dodaje socjolog.
Różowe kołnierzyki – znaczenie dla firmy
Mimo wielu znaczących zmian na rynku pracy, „różowe kołnierzyki” w dalszym ciągu często pozostają niedoceniani. W większości przypadków wciąż zarabiają mniej od przedstawicieli chociażby „białych kołnierzyków” i cieszą się znacznie mniejszym prestiżem. Tymczasem praca „różowych kołnierzyków” może mieć ogromny wpływ na pozycję firmy – szczególnie wtedy, gdy kluczową rolę odgrywa w niej obsługa klienta. Poziom świadczonych usług zależy w końcu od „różowych kołnierzyków”, ich zaangażowania, motywacji i lojalności. Z kolei jakość obsługi przekłada się na reputację firmy, jej pozycję na rynku i oczywiście finansowy sukces.
Niestety wśród wielu pracodawców wciąż pokutuje przeświadczenie, że zatrudnienie „różowych kołnierzyków” jest opłacalne przede wszystkim z punktu widzenia finansowego, bo ich płace są często znacznie niższe niż pracowników o bardziej wyspecjalizowanych umiejętnościach i zatrudnionych na wyższych stanowiskach.
Różowe kołnierzyki – jaka będzie ich przyszłość na rynku pracy?
W dobie rozwijającej się technologii i coraz powszechniejszej automatyzacji jednym z podstawowych pytań nurtujących pracowników wielu branż, jest ich przyszłość na rynku pracy. W przypadku „różowych kołnierzyków”, przyszłość ta zależeć będzie od wielu czynników – nie tylko od wspomnianego postępu technologicznego, ale także zmian demograficznych czy polityki konkretnych firm.
Jak na przestrzeni lat zmieniała się pozycja różowych kołnierzyków na tle innych grup zawodowych i jakie są ich perspektywy na rynku pracy?
-
Sytuacja różowych kołnierzyków – od lockdownów po wzrost cen energii i inflację
– Do czasu lockdownów wydawało się, że profesje z sektora „różowych kołnierzyków” będą dynamicznie się rozwijać, gdyż zwiększająca się automatyzacja oraz masowe przenoszenie fabryk do biedniejszych krajów zlikwidowało miliony miejsc pracy w Europie i Stanach Zjednoczonych. „Niebieskim kołnierzykom” coraz trudniej więc znaleźć dobrze płatną pracę. Ponadto sztuczna inteligencja oraz zastosowanie na ogromną skalę narzędzi informatycznych zaczęło również uderzać w „białe kołnierzyki”, czyli w szeroko rozumianych pracowników biurowych. Przykładowo, dzięki technologiom sczytywania danych z dokumentów oraz wykorzystywaniu oprogramowania ERP mniej osób jest potrzebnych w działach księgowych czy administracyjnych. Niestety lockdowny uderzyły przede wszystkim w „różowe kołnierzyki”. W większości przypadków nie da się tej pracy wykonywać zdalnie, zaś bycie w bezpośrednim kontakcie z drugim człowiekiem spowodowało, że najbardziej drakońskie procedury ochronne uderzyły właśnie w te profesje – zauważa Anna Daria Nowicka.
– Nawet, gdy po wielu miesiącach całkowitego zakazu pozwolono wielu grupom zawodowym wrócić do pracy, to konieczność zakładania maseczek i inne obostrzenia spowodowały, że korzystanie z tych usług było problematyczne lub wręcz pozbawione naturalnego kontaktu z drugim człowiekiem, dla którego właśnie z tych usług chętnie korzystamy, np. z masaży. Warto również dodać, że różowe kołnierzyki pracują przede wszystkim w małych i średnich firmach, a to właśnie one zostały w największym stopniu zniszczone przez lockdowny oraz inflację i wzrost cen energii. Wiele firm upadło, zaś część pracowników zdecydowała się na przekwalifikowanie. Trzeba też wziąć pod uwagę, że gdy wskutek inflacji realna wartość naszych zarobków i oszczędności drastycznie spadła i coraz więcej osób ma problemy z regulowaniem zobowiązań, to w pierwszym rzędzie takie osoby ucinają właśnie wydatki na różnego typu usługi – dodaje ekspertka.
Czytaj także: Moje i twoje czy nasze? Jak rozmawiać o pieniądzach, by nie zrujnować związku
-
Różowe kołnierzyki a sztuczna inteligencja
Sztuczna inteligencja coraz pewniej zadomawia się w wielu branżach. Już dziś jest w stanie przejąć obowiązki wielu pracowników. Czy jej dynamiczny rozwój zagraża w jakikolwiek sposób „różowym kołnierzykom”?
Praca „różowych kołnierzyków” w dużej mierze opiera się na kontakcie z drugim człowiekiem i budowaniu z nim relacji. Kluczowa jest więc tutaj umiejętność komunikacji, budowania więzi i ich długofalowego podtrzymywania. Do tego niezbędny jest czynnik ludzki, a tego sztuczna inteligencja nie zagwarantuje. Żaden robotnie zastąpi kompetencji miękkich, nie przejmie ludzkiej empatii czy komunikacji interpersonalnej. Niemniej nie da się ukryć, że AI odczuwalnie uderza w sektor „różowych kołnierzyków”.
– Choć przy rosnącej automatyzacji, robotyzacji i AI stanowiska „różowych kołnierzyków” dają nam największą pewność zatrudnienia, to skutki lockdownów, recesji i inflacji powodują, że jednocześnie „różowe kołnierzyki” czują się niepewnie na rynku pracy. Zwłaszcza, że sztuczna inteligencja oraz chatboty wykorzystywane są na coraz większą skalę nie tylko w obsłudze klienta, ale nawet niektórzy zwracają się z problemami osobistymi po radę do chata GPT, zamiast do psychoterapeuty, dietetyka lub coacha… – zauważa Anna Daria Nowicka.
Różowe kołnierzyki – dlaczego te zawody są częściej wybierane przez kobiety?
W szeregach „różowych kołnierzyków” statystycznie pracuje więcej kobiet. Według niektórych przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać w kontynuacji pełnionej przez kobietę tradycyjnej roli w społeczeństwie. Odpowiadać mogą za to między innymi społeczne oczekiwania i przekonanie, że zawody związane z opieką nad innymi osobami i chociażby z obsługą klienta często kojarzone są z cechami przypisywanymi właśnie kobietom. Potrzeba zaopiekowania, ogromna empatia i wysokie zdolności komunikacji interpersonalnej – to wszystko ma skłaniać płeć żeńską do wyboru zawodów z tej grupy.
Należy zauważyć, że duża reprezentacja kobiet w niektórych profesjach, szczególnie asystenckich i pomocniczych, związanych z usługami pielęgnacji bądź opieki, może być związana z wciąż funkcjonującymi w społeczeństwie stereotypami płciowymi. Ich efektem jest presja nakładana na dziewczynki i młode kobiety, by wybierały zawody z grupy „różowych kołnierzyków”, a unikały profesji tradycyjnie przypisywanych mężczyznom, np. inżynierskich, z dziedziny budownictwa czy tych, w których istotna jest siła fizyczna lub taktyczne planowanie.
Warto wspierać inicjatywy, których celem jest wskazywanie i przeciwdziałanie uprzedzeniom na rynku pracy, wynikającym m.in. ze stereotypowego przypisywania kobietom określonych ról – i zachęcać kobiety do wybierania ścieżek rozwoju i kariery po prostu zgodnie z własnymi zainteresowaniami, talentami, czy to w obrębie „różowych kołnierzyków”, czy z jakiejkolwiek innej dziedziny.
Czytaj także: Toksyczna pozytywność w miejscu pracy – dlaczego jest niebezpieczna?
Różowe kołnierzyki – najczęściej zadawane pytania:
-
Różowe kołnierzyki – historia pojęcia
Definiowanie poszczególnych grup zawodowych poprzez przypisywanie im kolorów kołnierzyków ma swój początek w latach 50. ubiegłego wieku, kiedy dwóch amerykańskich socjologów wprowadziło pojęcia „białe kołnierzyki” i „niebieskie kołnierzyki”. Określenie „różowe kołnierzyki” zostało natomiast spopularyzowane w latach 70. przez amerykańską pisarkę Louise Kapp Howe, która badała pozycję kobiet na rynku pracy. Od tej pory, termin „różowe kołnierzyki” określa zawody związane przede wszystkim z opieką, komunikacją i pracą w usługach, czyli takie, w których najczęściej pracują kobiety.
-
Praca jako różowy kołnierzyk – wady i zalety
„Różowe kołnierzyki” często utożsamiane są z pracą w bezpiecznych i niewymagających warunkach. Tymczasem zawody postrzegane jako typowo kobiece mają zarówno swoje zalety, jak i wady oraz wyzwania. Jedną z największych zalet może okazać się dostępność zatrudnienia i różnorodność stanowisk. Istnieje wiele zawodów definiowanych jako „różowe kołnierzyki”, co daje duże możliwości znalezienia posady odpowiadającej umiejętnościom kandydata. Z drugiej strony nadal są to zawody, które często wiążą się z niższymi zarobkami niż w przypadku pracy wymagającej specjalistycznych umiejętności czy wykształcenia, a także zawody oferujące znacznie mniejsze możliwości rozwoju zawodowego czy awansu.
Anna Rychlewicz
Absolwentka dziennikarstwa i zarządzania mediami. Na świat patrzy przez pryzmat tego, jakimi słowami może go opisać. Słowa są także nieodłącznym elementem jej drogi zawodowej. Zajmuje się copywritingiem, redakcją oraz korektą tekstów. O rynku pracy, ubezpieczeniach, wnętrzach, podróżach, zdrowiu i modzie. Porusza tematykę społeczną oraz kryminalną. Pasjonują ją rozmowy z ludźmi. W czasie wolnym poszerza horyzonty i eksploruje otoczenie, prowadząc blog „Brzmi Znajomo”.