W latach 2012-15 na programy specjalne dla bezrobotnych wydano prawie 215 mln zł. Mimo to nie pomagają one zbytnio potrzebującym w znalezieniu pracy – wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała 57 programów specjalnych funkcjonujących w różnych urzędach pracy w Polsce. W przypadku prawie połowy z nich (47%) stwierdzono, iż nie przyczyniły się do likwidacji barier w utrudniających zdobycie zatrudnienia.
Działania w większości nie spełniały trzech kryteriów, których jednoczesne zastosowanie wpływa na uznanie konkretnego programu za specjalny. Uczestników nie objęły odpowiednie usługi lub instrumenty rynku pracy, ani nie oferowano im sprzętu wspierającego zatrudnienie.
- Wskazywać to może, że działania te nie były programami specjalnymi, ale jedną z form pozyskania dodatkowych środków finansowych przez powiatowe urzędy pracy – czytamy w oficjalnym komunikacie NIK prezentującym wyniki kontroli.
Najczęstsze błędy
Do najczęściej popełnianych błędów należały m.in. niewłaściwy dobór osób do udziału w programie. W 7 na 16 skontrolowanych urzędów przyjmowani byli wszyscy chętni lub wskazani przez potencjalnych pracodawców.
Praktycznie we wszystkich przypadkach formy pomocy obejmowały nieskuteczne narzędzia, które nie dawały szans na stałą pracę. Przez to w 75% zbadanych programów trwałość zatrudnienia nie osiągnęła oczekiwanego poziomu.
Także analiza oraz rozpoznanie potrzeb rynku pracy przy planowaniu programów były często niewystarczające. To wpływało na późniejszy przebieg działań, konieczność modyfikacji i w rezultacie niesatysfakcjonującą skuteczność.
Polacy inaczej szukają pracy
Niewłaściwa realizacja programów specjalnych ma także odbicie w skuteczności urzędów pracy. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Praca.pl „Rola rekomendacji w poszukiwaniu pracy”, Polacy dużo częściej znajdują zatrudnienie w inny sposób.
Przede wszystkim wertują ogłoszenia (36,8%) oraz wierzą w siłę kontaktów osobistych (30,8%). Niemal połowa ankietowanych (47,9%) potwierdza, że najłatwiej jest zdobyć pracę po znajomości. Wśród odpowiedzi pojawiły się także: samodzielne poszukiwania, usługi firm doradztwa personalnego oraz akademickich biur karier.
Jedynie 6,6% osób wskazało na „inne” metody szukania zatrudnienia, wśród których może się znajdować właśnie pomoc ze strony urzędów pracy.