Wiemy, że z jednej strony bardzo ważne jest zaufanie do współpracowników, dawanie im pola do samodzielności, powierzanie odpowiedzialności za zadania, które wykonują. Z drugiej strony kontrola pracowników i udzielanie feedbacku, czuwanie nad postępami realizacji projektów także są potrzebne. Od stylu zarządzania w przedsiębiorstwie bardzo wiele zależy. Sprawdźmy, czym jest mikrozarządzanie i czy zespół, który podlega silnej kontroli przełożonego, zawsze działa dobrze.
Mikrozarządzanie – definicja, przyczyny stosowania
Mikrozarządzanie jest stylem zarządzania wyróżniającym się bardzo wysokim stopniem kontroli pracowników, stałą obserwacją tego, czy pracują wydajnie. Mówimy o nim, kiedy manager ma całkowity wgląd w każdy krok pracowników, nie pozostawia im pola do samodzielności, a zamiast tego wymaga stałego raportowania, zadaje pytania, sprawdza.
Pokusa wzmożonej kontroli pracowników jest z reguły jeszcze większa, gdy w grę wchodzi zdalne zarządzanie zespołem. Pojawiają się wątpliwości, czy każda osoba wykonuje należycie swoje zadania, czy może czas pracy spędza na oglądaniu seriali pod kocem? Czy jakość pracy nie spadnie, nie posypią się skargi od klientów?
Kierowanie zespołem w skali mikro sposób może wynikać z braku zaufania do pracowników, ale też z przeświadczenia managera o tym, że jest jedyną osobą, od której zależy powodzenie projektu.
Mikrozarządzanie – wady
W praktyce mikrozarządzanie może być problemem w skali makro! Dlaczego? Stale poddawani krytyce i kontrolowani pracownicy zaczynają wykonywać wyłącznie polecenia przełożonego, nie wychodzą z inicjatywą, nie starają się szukać nowych, lepszych rozwiązań. Kiedy nie czujemy się za coś odpowiedzialni, trudniej też zmotywować się do pracy. Kontrolujący szef może też zepsuć atmosferę w zespole. Przez to, że odrzuca delegowanie zadań, skupia się na szczegółach, ignoruje doświadczenia i wiedzę innych osób, traci szansę na rozwój zespołu.
Mikrozarządzanie nie zawsze jest jednak złym pomysłem. W przypadku np. powiększania zespołu czy budowania nowego teamu drobiazgowość i duży stopień kontroli pracowników pozwalają szybko nauczyć ich przyjętych w firmie metod pracy, sposobów realizacji projektów. Na tym etapie kontrola jest jak najbardziej naturalna i potrzebna. Problem pojawia się nieco później, kiedy członkowie zespołu czują, że nie są traktowani jako godni zaufania pracownicy.
Mikrozarządzanie – jak i dlaczego warto je przekształcić?
Jak wyżej wspomniano, mikrozarządzanie jest niekiedy potrzebne i przynosi pozytywne rezultaty. Na dłuższą metę, zwłaszcza w rozbudowanych zespołach, manager, który nie potrafi zaufać pracownikom, nie ma szans na zbudowanie lojalnego, zmotywowanego i wydajnego zespołu. Dlatego w dużych organizacjach o wiele lepiej sprawdzi się delegowanie zadań i kontrola pracowników w mniejszej skali. Wyznaczanie celów do realizacji, podział obowiązków między pracowników, priorytetyzowanie zadań oraz konstruktywny feedback i dobra komunikacja w zespole pozwolą z powodzeniem zastąpić zarządzanie w skali mikro.