Mimo podziękowań Minister Edukacji Narodowej za to, że nauczyciele zmieniają polską szkołę na lepsze, a sukcesy uczniów są w dużej mierze ich zasługą, wciąż aktualnym tematem w środowisku pedagogicznym jest cięcie etatów. Nauczyciele zmuszeni są podnosić swoje kwalifikacje, szukać rozwiązań zawodowych – takich, aby pokrywały się z trendami na rynku pracy.
“W tym roku mija 240 lat od powołania Komisji Edukacji Narodowej. Polska stała się wówczas pionierem w tworzeniu powszechnego systemu kształcenia, a podjęte przez Komisję Edukacji Narodowej reformy - podstawą nowoczesnej edukacji. Do tego dziedzictwa odwołujemy się co roku, obchodząc uroczyście Dzień Edukacji Narodowej. Tak jak wówczas, również dzisiaj edukacja jest wspólnym dobrem, a dbałość o jakość kształcenia i motywowanie młodego pokolenia do nauki i rozwijania postaw obywatelskich - ambicją całego środowiska oświatowego” – napisała Krystyna Szumilas w liście do pracowników oświaty z okazji ich święta.
Według danych MEN na etatach nauczycielskich w Polsce jest 661 tys. osób. W tym roku pracę straciło ok. 7 tys. Te osoby, które chcą pracować z dziećmi, będą musiały zrezygnować z Karty Nauczyciela, bo praca w szkołach i przedszkolach czeka, ale w tych niepublicznych.
Czytaj także: Praca nauczyciela - dramat czy nowe perspektywy?
Nauczyciel jest jednym z tych zawodów, który bardzo trudno zmienić. Zwolniony po wielu latach pracy w szkole historyk nie ma dużych szans na tzw. przebranżowienie. Jeśli dydaktycy rzeczywiście są zainteresowani zachowaniem pracy w oświacie, będą musieli pójść na kompromis. Nauczyciele mogą spodziewać się propozycji pozostania w szkole, ale zazwyczaj na część etatu lub na czas określony np. zastępstwa za nauczycielki na urlopach macierzyńskich. Dyrekcje szkół niepublicznych chętnie rozpoczną współpracę z wykwalifikowanymi specjalistami z dużym doświadczeniem. Tam jednak trzeba się liczyć z pracą opartą o Kodeks pracy, a nie Kartę Nauczyciela.
Sporo możliwości pozyskania etatu jest przy najmłodszych. Miejsc w przedszkolach stale przybywa. W 2017 roku samorządy będą musiały zagwarantować miejsca w placówkach wszystkim trzylatkom. Można spodziewać się także ofert w żłobkach. Są one licznie otwierane, ze względu na dostępne wsparcie finansowe z Ministerstwa Pracy. Na nauczycieli czekają też szkoły języków obcych. One wciąż szukają specjalistów od angielskiego, niemieckiego czy nawet szwedzkiego. Warto zwrócić uwagę na placówki dla dorosłych, gdzie widoczny jest deficyt nauczycieli m.in. fizjoterapii czy farmakologii. W takich miejscach będzie można oczekiwać dobrych warunków, ale jest to praca również bez Karty Nauczyciela.