Współcześnie coraz trudniej oddzielić fakty od domysłów, realne analizy od fake newsów, które codziennie pojawiają się w mediach. Informacyjny natłok sprawia, że ocena, co jest prawdą, a co kłamstwem i kto ma rację, to niekiedy nie lada wyzwanie. Pseudoekspertów spotkać można dosłownie wszędzie, także w miejscu pracy. Efekt Dunninga-Krugera polega na wierze, że jest się mądrzejszym, bardziej wykwalifikowanym i zdolniejszym niż w rzeczywistości. Jako pierwsi opisali go psycholodzy społeczni David Dunning i Justin Kruger. Na czym polega efekt? Jaki ma wpływ na nasze życie zawodowe?
Efekt Dunninga-Krugera – czym jest? Jak go zidentyfikować u współpracownika?
Efekt Dunninga-Krugera jest rodzajem błędu poznawczego. Osoby, które dotyka ten syndrom, nie potrafią realnie ocenić własnych możliwości, przeceniają je i nie są w stanie zauważyć swojej niekompetencji. Po czym poznać, że możemy mieć do czynienia ze współpracownikiem, który uważa się za eksperta, choć tak naprawdę nim nie jest?
Jak czytamy w bajce Krasickiego: Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny: Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny. Pozorny ekspert zazwyczaj bardzo pewnie i stanowczo głosi swoje tezy. Nie waha się rozmawiać na różne tematy, zawsze ma coś do powiedzenia. W rzeczywistości mała wiedza w danej dziedzinie nie pozwala takiej osobie rozpoznać swojej niekompetencji. Zagadnienie poznane z grubsza wydaje się łatwe, problem prosty do rozwiązania.
Zdarza się, że osoby emanujące taką nieuzasadnioną pewnością siebie i wiarą w swoje racje zjednują sobie tłumy, głosząc proste tezy, często poparte przypuszczeniami, a nie faktami. Z czego to wynika? Nie znając dogłębnie danej dziedziny, trudno dostrzec swoje braki i niskie kwalifikacje. Przystępując do jakiegoś zadania z małą wiedzą, początkowo możemy ocenić je jako bardzo proste i niewymagające – każdy przecież mógłby je wykonać.
Im więcej się jednak dowiadujemy, tym więcej pojawia się nowych pytań, niejasności. Pomimo tego, że pogłębiamy wiedzę, doskonalimy umiejętności, możemy więc odczuwać, że jest jeszcze wiele aspektów do poznania, a całe zadanie wcale nie było proste. Zaczynamy zauważać naszą niewiedzę, której jeszcze na początku nie dostrzegliśmy. Wraz z poszerzeniem tej wiedzy, wejściem w rolę eksperta, może pojawić się inny problem – syndrom oszusta – a więc przeświadczenie, że tak naprawdę wiemy mniej niż w rzeczywistości i inni ludzie mogą to zauważyć.
Osobę niekompetentną, ale z wysoką samooceną, można rozpoznać np. po deprecjonowaniu zdania i osiągnięć innych osób. Taki pracownik, kończąc projekt, który zostaje skrytykowany, nie będzie w stanie realnie ocenić swojej winy, wydaje mu się bowiem, że wypadł bardzo dobrze.
Efekt Dunninga-Krugera – jak go pokonać?
Każdy z nas może być podatny na doświadczenie efektu Dunninga-Krugera. Warto więc starać się realnie oceniać swoje możliwości, zdobywać nową wiedzę, patrzeć na zagadnienie z różnych perspektyw. Nie bójmy się konstruktywnej krytyki – dzięki niej możemy łatwo zauważyć, nad czym jeszcze warto popracować. Kluczowy jest także nieustanny rozwój, uczenie się przez całe życie.