Z danych Eurostatu wynika, że stopa bezrobocia w Polsce obniżyła się do poziomu 5,9 proc. w grudniu 2016. Komisja Europejska prognozuje dalszy jego spadek w najbliższych dwóch latach.
W grudniu Polska znajdowała się na 9 miejscu wśród państw członkowskich UE pod względem bezrobocia. Znaleźliśmy się znacznie poniżej średniej unijnej (8,2 proc.) oraz wyprzedziliśmy niektóre kraje tzw. „starej unii” np. Danię, Luksemburg czy Belgię.
Przed nami znalazły się z kolei m.in. Niemcy, Wielka Brytania, Holandia Austria oraz kraje, które razem dołączyły do EU razem z Polską w 2004 roku – Czechy, Węgry Malta lub w 2007 – Rumunia. Najniższy odsetek osób bez pracy odnotowano u naszych południowych sąsiadów Czechów, gdzie stopa bezrobocia wyniosła jedynie 3,5 proc.
W ujęciu rocznym (grudzień 2015 – grudzień 2016) stopa bezrobocia w Polsce spadła o 1 pkt. proc. Zdaniem Komisji Europejskiej, spadek nastąpi także w obecnym i przyszłym roku. Prognoza dla naszego kraju na rok 2017 to 5,6 proc., a w 2018 roku ma zejść poniżej 5 proc. - do 4,7 proc. Rekordowo niskie bezrobocie przełoży się na wzrost wynagrodzeń.
Polska ma się cały czas znajdować znacznie poniżej unijnej średniej, która będzie również spadać, ale w zdecydowanie słabszym tempie. Odpowiednio do 8,1 w 2017 roku i 7,8 proc. w roku kolejnym.
Dalszą obniżkę stopy bezrobocia prognozują także inne instytucje. Zdaniem Konfederacji Lewiatan, przy spełnieniu odpowiednich warunków, może się ono obniżyć w 2017 do poziomu 7,2 proc. Służyć temu mają m.in. programy Aktywizacja i Integracja, partnerstwo publiczno-prywatne urzędów pracy z agencjami zatrudnienia niosące pomoc długotrwale bezrobotnym czy Krajowy Fundusz Szkoleniowy, pomagający firmom inwestować w rozwój kwalifikacji swoich pracowników.
- Warunkiem poprawy sytuacji na rynku pracy jest także wzrost gospodarczy powiązany z nowymi inwestycjami, które w 2016 roku znacznie osłabły. Wspieranie inwestycji poprzez rozwiązania gospodarcze, ale także działania na rynku pracy musi być priorytetem jeśli chcemy utrzymać pozytywne trendy – komentuje prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Metodologia
Wyjaśniamy, skąd bierze się różnica w prognozach Komisji Europejskiej i Lewiatana dotyczących bezrobocia. KE stosuje metodologię Eurostatu, zgodnie z którą bezrobotni to tylko te osoby, które szukają pracy co najmniej 4 tygodnie i są gotowe ją podjąć w ciągu najbliższych 2 tygodni. Z kolei Lewiatan opiera się na metodologii GUS i jako bezrobotnych zalicza wszystkich zarejestrowanych w urzędach pracy.