Bezrobotni mogą być zatrudniani przy tzw. pracach społecznie użytecznych.
Prace społecznie użyteczne – podstawowe informacje
Definicję prac społecznie użytecznych znaleźć można w Obwieszczeniu Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 5 lipca 2019 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Zgodnie z nim są to „prace wykonywane przez bezrobotnych bez prawa do zasiłku na skutek skierowania przez starostę, organizowane przez gminę w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej, w tym na rzecz opiekunów osób niepełnosprawnych, w organizacjach lub instytucjach statutowo zajmujących się pomocą charytatywną lub na rzecz społeczności lokalnej”.
Prace społecznie użyteczne skierowane są w szczególności do bezrobotnych
• bez prawa do zasiłku,
• korzystających ze świadczeń pomocy społecznej,
• biorących udział w kontrakcie socjalnym,
• objętych indywidualnym programem zatrudnienia socjalnego.
Aktywizacja bezrobotnych
Prace społecznie użyteczne to forma aktywizacji zawodowej bezrobotnych, która nie jest równoznaczna z zawiązaniem przez nich stosunku pracy. Bezrobotni nie mają umowy o pracę, a czynności zawodowe świadczą na podstawie porozumienia pomiędzy starostą a gminą, będącą beneficjentem danej pracy.
Gminy zachęcane są do organizowania tego typu prac, gdyż jest to strategia przeciwdziałania bezrobociu, która może pomóc osobom niezatrudnionym powrócić na rynek pracy. Procedura, jaką musi podjąć jednostka samorządowa, zakłada podpisanie z powiatowym urzędem pracy porozumienia, w którym wskazane zostają takie informacje jak okres świadczenia prac społecznie użytecznych, liczba skierowanych do nich bezrobotnych, rodzaj i miejsce pracy, wysokość świadczeń dla wykonujących pracę bezrobotnych czy terminy refundacji świadczeń z Funduszu Pracy.
Dlaczego bezrobotni wybierają szarą strefę zamiast prac społecznie użytecznych?
Gdy tworzono Ustawę z dnia 20 kwietnia 2004r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, stanowiącą podstawę prawną dla prac społecznie użytecznych, zakładano, że będzie to jedna z atrakcyjnych form aktywizacji osób, które chcą podjąć pracę. W praktyce jednak gminy i urzędy pracy stosunkowo rzadko stosują to narzędzie. Dlaczego tak się dzieje?
Być może odpowiedzią jest fakt, że gminy muszą współfinansować minimum 40% świadczenia dla uczestników takich prac. Resztę pokrywa Fundusz Pracy. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy praca organizowana jest dla opiekunów osób niepełnosprawnych – wówczas refundacja dla gminy wynosi 100%.
Ponadto bezrobotni niechętnie podejmują się prac społecznie użytecznych. Zgodnie z ustawą wymiar takiej pracy może wynosić maksymalnie 10 godzin tygodniowo.
Bezrobotny nie otrzymuje za nią wynagrodzenia (a zatem nie obowiązują go stawki płacy minimalnej dla danego roku), ale świadczenie podlegające waloryzacji. A to jest znacznie niższe – przykładowo, minimalna stawka obowiązująca od 1 czerwca 2019 r. wynosi 8,50 zł za godzinę. To zniechęca bezrobotnych, którzy w wielu przypadkach wolą zarabiać w szarej strefie.