Tak zadecydował Senat, odrzucając na posiedzeniu 9 sierpnia br. projekt ustawy o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę i kończąc w ten sposób postępowanie w jego sprawie. Szkoda, gdyż mógłby on wyjaśnić odwieczne wątpliwości związane z wliczaniem, bądź niewliczaniem dodatku za pracę w porze nocnej do minimalnego wynagrodzenia za pracę. Przewidywał bowiem wprost, że dodatek do wynagrodzenia za pracę w porze nocnej nie będzie uwzględniany przy obliczaniu minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Przypomnijmy, że aktualnie przy porównywaniu wysokości wynagrodzenia pracownika z minimalnym wynagrodzeniem bierze się pod uwagę wszystkie składniki wynagrodzenia i inne świadczenia wynikające ze stosunku pracy, zaliczone według zasad statystyki zatrudnienia i wynagrodzeń określonych przez Główny Urząd Statystyczny do wynagrodzeń osobowych, z wyjątkiem nagrody jubileuszowej, odprawy pieniężnej przysługującej pracownikowi w związku z przejściem na emeryturę lub rentę z tytułu niezdolności do pracy oraz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż powyższe wyłącznie nie wymienia dodatku za pracę w porze nocnej, a nawet ryczałtu za taką pracę, mimo ich zbliżonego charakteru do wynagrodzenia i dodatku za pracę w nadgodzinach. Co więcej, z przepisów GUS wynika, że wynagrodzenie osobowe obejmuje obok wynagrodzenia zasadniczego, premii i nagród, także dodatki za staż pracy oraz inne dodatki za szczególne właściwości pracy, szczególne kwalifikacje lub warunki pracy. I właśnie do tych ostatnich dodatków – zdaniem MPiPS – należy zaliczyć dodatek za pracę w porze nocnej. W konsekwencji więc wystarczy, że wynagrodzenie pracownika zsumowane z dodatkiem za pracę nocną osiągnie pułap 1600 zł, by uzyskał gwarantowane minimalne wynagrodzenie za pracę. Tym samym zaś, pracodawca jest zwolniony z obowiązku wypłacania mu wyrównania do minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Łukasz Prasołek