Przede wszystkim inspektorzy pracy PIP w trakcie przeprowadzanych przez siebie kontroli będą sprawdzać, czy obowiązkowe szkolenia pracowników w zakresie bhp zostały w ogóle przeprowadzone, ale również, czy nie były one pozorne.
Aby móc stwierdzić ten ostatni proceder inspektorzy pracy mogą m.in. przesłuchiwać pracowników na okoliczność odbycia przez nich szkolenia w zakresie bhp, jak również wyniesionej z niego wiedzy lub umiejętności. Pod inspektorską lupą mają znaleźć się zwłaszcza szkolenia przeprowadzone drogą elektroniczną (tj. jako samokształcenie kierowane w formie e-learningu).
15 maja br. problemem tym zajmowała się działająca przy Sejmie Rada Ochrony Pracy, która jest organem nadzorującym działalność PIP. ROP chce w ten sposób zmniejszyć liczbę wypadków przy pracy, których liczba rokrocznie oscyluje wokół 100 tyś. Z danych przekazywanych przez PIP wynika zaś, że do znacznej liczby wypadków doszło właśnie na skutek braku szkoleń w zakresie bhp, który był jedną z przyczyn ich wystąpienia. Natomiast dotychczasowa praktyka PIP wykazuje, że – mimo wyraźnego obowiązku w tym zakresie – pracodawcy często lekceważą przeprowadzenie szkoleń w zakresie bhp i dopuszczają pracowników do pracy bez nich. Mimo, iż działanie takie stanowi wykroczenie, za które PIP karze winnych jego popełnienia grzywną w postaci mandatu karnego w wysokości od 1000 do 2000 zł (a w przypadku tzw. „recydywy” nawet do 5000 zł), sankcje te okazały się niewystarczające, by skutecznie odwieść pracodawców od ich stosowania. Równie nieskuteczna jest konieczność wypłaty znacznych odszkodowań na rzecz poszkodowanych w wypadkach pracowników oraz podwyższanie składki wypadkowej dla przedsiębiorstw, w których dochodzi do największej liczby wypadków.
Zapowiedziana przez PIP akcja ma na celu zwiększenie świadomości przedsiębiorców co do konieczności i celowości przeprowadzania takich szkoleń.