Emigracja zarobkowa wpłynęła bardzo mocno na aktualny rynek pracy. Najdotkliwiej odczuła to branża gastronomiczna. O sytuacji na tym rynku rozmawiamy z Panem Stanisławem Chumińskim – współwłaścicielem sieci Expres Bar oraz Mensa, oferującej usługi cateringowe.
Praca.pl – Zatrudnia Pan 100 osób. Za Panem mnóstwo rozmów, podjętych decyzji oraz bezustanne obserwacje relacji pracownik – pracodawca. Co jest największym problemem w rekrutacji pracowników w branży gastronomicznej, którą Pan reprezentuje?
Stanisław Chumiński – Największym problemem jest brak ludzi do pracy posiadających odpowiednie kwalifikacje i cechy osobowe, które gwarantowałyby, że będziemy z nich zadowoleni. Jest tak dlatego, że praca w gastronomii wymaga zatrudnienia osób inteligentnych, wesołych, pozytywnie nastawionych do klienta, a równocześnie czystych, uczciwych i zgadzających się pracować wtedy, gdy inni odpoczywają. Także w nocy. Wszystko to powoduje, że z osób przyjmowanych na okres próbny zostaje około 20 procent.
Praca.pl – A co z wynagrodzeniem? Być może ono jest czynnikiem determinującym taką, a nie inną rotację pracowników.
Stanisław Chumiński – Wynagrodzenie, które oferujemy musi być związane z cenami usług, które sprzedajemy. Problem polega na tym, że konkurencja wymusza niskie ceny, a pracownicy chcieliby zarabiać więcej tak, żeby nie kusiły ich zarobki w innych krajach. Staramy się pogodzić te dwa żywioły i chyba nam to wychodzi skoro mamy dobrą kadrę, która jest chwaloną szczególnie przy realizacji dużych przedsięwzięć cateringowych
Praca.pl – W jaki sposób rekrutuje Pan pracowników? Co musi się znaleźć w liście motywacyjnym np. kucharza, który chce pracować w jednym z Expres Barów?
Stanisław Chumiński - Właściwie to nigdy nie przyjmujemy na podstawie dokumentów tylko na podstawie okresu próbnego. Z dokumentów niewiele wynika. Dopiero pracą człowiek pokazuje czy jest staranny, szybki, czysty, uczciwy, miły dla klienta itd. To są cechy osobowe, których nie można się nauczyć.
Praca.pl – Czy trudno jest znaleźć i zatrudnić dobrego kucharza?
Stanisław Chumiński – Bardzo trudno znaleźć kucharza twórczego i otwartego. Takiego, który będzie rozumiał znaczenie przypraw, temperatury, estetyki itd. To jest ważne nie tylko przy potrawach nowych, ale i przy standardowym polskim gotowaniu. Ostatnio przyjęliśmy do pracy Pana z wykształceniem mechanicznym, który był pomocnikiem na budowie. Okazało się, że jest świetny w pracy w bufecie. Wymagał tylko szkolenia, co i jak się wykonuje, a resztę załatwiły jego cechy osobowe. W jednym z Expres Barów pracuje też pani, która pracując nie brudzi swojego ubrania roboczego nigdy! Taka jest jej cech osobowa. Jest tak pedantycznie czysta, że na koniec dnia wygląda tak jakby dopiero, co włożyła swoją białą kelnerską bluzkę
Praca.pl – Co jest najtrudniejszym zadaniem w kontekście zarządzanie personelem Expres Barów i Mensy?
Stanisław Chumiński – Hmm.. To tworzenie zespołu z osób pracujących w poszczególnych placówkach. To specyfika naszej firmy gdzie, na co dzień pracujemy w kilkunastu obiektach oddalonych od siebie, a potem na dużej imprezie wszyscy musimy pracować razem. Trzeba wytworzyć w ludziach świadomość pozytywnej konkurencji, która zniknie na czas wspólnej pracy. Dużym wyzwaniem jest też dla mnie problem wypalania się pracownika. Często jest tak, że lepiej dla pracownika i pracodawcy żeby rozwiązać umowę o pracę po kilku latach. Według mnie nie jest najwyższą wartością praca w jednym zakładzie pracy przez 40 lat! Świadomość możliwości zmiany pracy jest ważnym elementem poczucia wolności osobistej pracownika. Staramy się o tym rozmawiać i nie jest to temat tabu w stosunkach pracodawca pracownik. Zawsze staramy się rozstawać w zgodzie z pracownikami.
Praca,pl – Dziękuje za rozmowę
26.07.2007