Według informacji ZUS, umowy śmieciowe mają się całkiem nieźle. Walka z nimi trwa już jednak od dłuższego czasu, a zapowiadane zmiany w dziedzinie podstaw zatrudnienia pracowników w Polsce mają być prawdziwą rewolucją w Kodeksie pracy. Na czym mają one polegać? Czym jest umowa etatowa, a kiedy zawarta może zostać umowa nieetatowa?
„Umowy śmieciowe” kontra umowa o pracę
Pod kątem zawierania umów, w Polsce panuje spora swoboda. Zarówno zatrudniający, jak i osoba zatrudniana, mogą wspólnie zdecydować, jakiego rodzaju współpracę nawiążą. Zazwyczaj przyjmuje ona formę pracy na etacie, umowy zlecenie albo umowy o dzieło. Co jakiś czas wraca jednak temat likwidacji dwóch ostatnich, czyli tzw. umów śmieciowych.
Pod koniec 2018 roku GUS opublikował raport „Pracujący w gospodarce narodowej w 2017 roku”, z którego wynika, że liczba osób pracujących na umowie zlecenie i niezatrudnionych nigdzie na podstawie umowy o pracę, wyniosła niemal milion. Jeśli to nie robi większego wrażenia – z analiz ZUS-u i Ministerstwa Finansów wynikało z kolei, że w 2017 roku zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych było łącznie ponad 4,6 miliona Polaków. Co ciekawe, niemal 600 tysięcy osób zmuszonych było założyć działalność gospodarczą, ponieważ tylko w ten sposób mogli otrzymać pracę w danej firmie. Choć według danych statystycznych liczba tzw. umów śmieciowych spada z roku na rok, nadal jest to zjawisko powszechne i z powodzeniem wykorzystywane przez przedsiębiorców.
Umowa etatowa i nieetatowa – co się zmieni?
Prace nad nowelizacją Kodeksu pracy trwają intensywnie już od jakiegoś czasu. Zapowiadają one wprowadzenie jedynie dwóch form zatrudnienia. Jakich? W życie miałaby wejść umowa etatowa i nieetatowa. Zatrudnienie etatowe to nic innego jak dotychczasowa umowa o pracę – w tej kwestii nic się nie zmienia. Wiele pytań może natomiast rodzić kwestia umowy nieetatowej, która w praktyce zastąpiłaby obowiązujące aktualnie umowy cywilnoprawne, a w szczególności umowy zlecenie. Nie oznacza to jednak, że te przestałyby istnieć. Pozostałyby one w użyciu jako jedna z form świadczenia usług.
Umowa nieetatowa – charakterystyka
Według zapowiadanych zmian w Kodeksie pracy, umowa nieetatowa byłaby stosowana w przypadku pracy o charakterze okazjonalnym lub wtedy, gdy świadczona byłaby w wymiarze maksymalnie 16 godzin tygodniowo. Umowa ta wiązałaby się także z pewnymi warunkami – pracodawca, który zatrudniłby pracownika na podstawie umowy nieetatowej, nie miałby obowiązku zapewniać mu pracy ciągle, co z kolei wiązałoby się z tym, że pracownik mógłby zostać wezwany na stanowisko w dowolnym momencie. Co jednak najważniejsze – gdyby podwładny nie chciał, nie musiałby stawić się na wezwanie szefa. Jeśli jednak zdecyduje się przyjść do pracy, zyska tym samym prawo do urlopu wypoczynkowego, gwarancję wynagrodzenia, a także uprawnienia do pozostałych praw pracowniczych.
Co więcej – w świetle zapowiadanych zmian, praca powyżej 16 godzin tygodniowo byłaby automatycznie uznana za pracę na etacie.
Umowa etatowa – charakterystyka
Tak, jak zostało wspomniane wcześniej – umowa etatowa byłaby odpowiednikiem aktualnej umowy o pracę, a do jej zawarcia dochodziłoby dokładnie na takich samych warunkach, jak dziś. Pracodawca miałaby możliwość podpisania ze swoim pracownikiem umowy czasowej lub bezterminowej. W przypadku umowy o pracę obydwie strony umowy stanowią podstawę ubezpieczeń społecznych, czyli podlegają obowiązkowemu oskładkowaniu. Ponadto, osobie zatrudnionej na podstawie umowy etatowej przysługują wszystkie prawa pracownicze.
Umowa zlecenie – kiedy byłaby możliwa?
Według zapowiadanej od dłuższego czasu zmiany przepisów – umowa o pracę ma zdominować rynek zatrudnienia w Polsce. Nie oznacza to jednak, że tak bardzo popularne dziś umowy cywilnoprawne odejdą do lamusa. Te byłyby dopuszczalne jedynie w przypadku samozatrudnienia. Co jednak ciekawe, jeśli osoba prowadząca własną działalność gospodarczą nie spełniłaby określonych kryteriów świadczących o tym, że sprzedaje ona usługi, w świetle prawa byłaby jednak uznana za pracownika etatowego.