Wydajność pracowników to temat, który frapuje managerów, przedsiębiorców i teoretyków biznesu, a także samych zatrudnionych. Możemy zastanawiać się, w jakim stopniu systemy motywacyjne są skuteczne, jak zmobilizować pracowników do pracy, czy muzyka w pracy zwiększa efektywność itd. Ciekawym punktem w dyskusji na ten temat jest prawo Parkinsona. Jak brzmi i czego dokładnie dotyczy?
Prawo Parkinsona – co to?
Cyril Northcote Parkinson to urodzony na początku XX w. brytyjski pisarz, historyk, doradca konserwatywnych rządów Wielkiej Brytanii. Sformułował on następującą tezę: Praca rozszerza się tak, aby wypełnić czas dostępny na jej ukończenie.
Twierdzenie to, nazwane później prawem Parkinsona, szybko zyskało ogromną popularność. Początkowo odnosiło się do brytyjskiej biurokracji. Parkinson dostrzegł prawidłowość związaną z tym, że liczba pracowników administracji rosła, niezależnie, czy rosła również liczba zadań do wykonania. Zgodnie z tą tezą – jeżeli pracownik ma określony czas na zrealizowanie obowiązków, to wykona je możliwie jak najpóźniej.
Prawo Parkinsona – przykład
Załóżmy, że pracownik zaczyna dzień z konkretną listą obowiązków do wykonania, a jego czas pracy wynosi 8 godzin. Jest duża szansa, że rozłoży sobie poszczególne zadania tak, aby zajęły właśnie całe 8 godzin, mimo że unikając rozpraszaczy, przy zachowaniu koncentracji i odpowiednim planowaniu pracy, obowiązki mógłby skończyć np. w 5-6 godzin.
Zgodnie z prawem Parkinsona możemy mieć tendencję do rozkładania obowiązków w czasie, na skutek czego będziemy realizować zadania dłużej. Nie zawsze idzie to jednak w parze z jakością. Taką zależność łatwo zaobserwują etatowcy, którzy mają podobne zadania każdego dnia. Zwykle poświęcają na nie 8 godzin pracy, robią sobie przerwy, przeskakują między czynnościami, ale finalnie, kończą, gdy przychodzi na to czas. Załóżmy, że pracownik jednego dnia ma dodatkową aktywność, np. spieszy się na spotkanie z klientem, które ustalono na godzinę przed końcem pracy. W wielu przypadkach, unikając rozpraszaczy w ciągu dnia i z nieco większą niż zwykle koncentracją, również będzie w stanie zrealizować wszystkie swoje obowiązki.
Ze znajomością prawa Parkinsona zarządzanie czasem może stać się łatwiejsze. Warto zrobić mały eksperyment, spróbować w pełni zmobilizować się do pracy, rozłożyć zadania na mniejsze bloki i realizować je po kolei, robiąc sobie przy tym krótkie pauzy. Może się okazać, że zaoszczędzimy sporo czasu, który wcześniej po prostu nam się rozmywał.