Nie lubię swojej pracy – co jest przyczyną
Czasami chodzenie do pracy jest dla nas swoistą torturą. Rano nie możemy wstać, a kiedy przychodzimy do biura, jesteśmy przytłoczeni, nie widzimy sensu w tym, co robimy i zwyczajnie chcemy uciec z biura i nigdy tam nie wracać. Wielu ludzi wręcz nienawidzi swojej pracy, chodzi tam tylko z konieczności w myśl zasady, że z czegoś trzeba żyć. Co zatem może być przyczyną tego, że nie lubimy swojej pracy?
Na ten stan może mieć wpływ atmosfera w pracy. Czasami nie dogadujemy się ze swoimi kolegami z zespołu, uważamy, że nie mamy żadnych punktów wspólnych i dlatego nie można oderwać się chociaż na chwile od wykonywanych obowiązków i pożartować, co pozwoli nam się zrelaksować. Często w pracy panuje bardzo nerwowa atmosfera, wszyscy są nastawieni tylko na zysk. Wszechobecny wyścig szczurów może spowodować, że nie będziemy się czuli dobrze w atmosferze niezdrowej rywalizacji. Ciągłe poczucie zagrożenia (bo przecież inny pracownik może wykorzystać nasze słabości na swoją korzyść), mogą nas bardzo skutecznie zniechęcić do przychodzenia do zakładu pracy.
Zdarza się także, że do naszych obowiązków wkradła się rutyna, a my nie widzimy żadnej możliwości rozwoju. Tutaj być może nie działa system motywacyjny i pracodawca powinien zastanowić się, co zrobić, aby pracownicy znowu poczuli chęć do pracy. Czasami zwyczajnie jesteśmy obarczeni zbyt dużą ilością obowiązków, które powoli, aczkolwiek skutecznie, nas przytłaczają.
Czasem zwyczajnie nie jest to praca dla nas. Jeżeli osoba z bardziej artystyczną i kreatywną duszą zaczyna pracę w biurze, gdzie nie będzie mogła pozwolić sobie na działanie zgodne z bujną wyobraźnią, to prędzej czy później taki człowiek zacznie się męczyć i dusić w miejscu pracy. Warto zatem odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to jest praca dla mnie.
Jak wytrzymać w pracy
Na to pytanie jest wiele odpowiedzi. Każdy człowiek ma bowiem inny sposób na radzenie sobie ze stresem, nieprzyjemnymi sytuacjami lub niechęcią. Dla niektórych bardzo dobre będzie słuchanie ulubionej muzyki. Jeżeli jesteśmy bardzo zmęczeni swoimi obowiązkami, warto przejść się na krótki spacer, który pozwoli nam odświeżyć umysł.
Czasem musimy sobie powtarzać, że np. zbieramy fundusze na wymarzone wakacje i póki co nie mamy innej opcji tylko zostać w danym zakładzie. Warto też popracować nad relacjami w miejscu pracy – być może problem leży po naszej stronie i wynika z niechęci do kolegów i koleżanek z zespołu.
Ważne jest także skupienie się na swoich obowiązkach, a nie na rzeczach nieprzyjemnych. Nie nakręcajmy się samymi negatywnymi rzeczami, a postarajmy znaleźć dobre aspekty naszej pracy.
Jeżeli jednak nie możemy się przełamać, odczuwamy chroniczny stres przed przyjściem do pracy już w niedzielę wieczorem, to być może cierpimy na jedną z fobii, która nazywa się ergofobia. Jest to lęk przed pracą, która uniemożliwia nam funkcjonowanie w miejscu pracy i być może trzeba się udać po fachową pomoc do specjalisty.
Beznadziejna praca a motywacja do pracy
Jeżeli cały czas powtarzamy sobie, że mamy dość swojej pracy, to może trzeba zastanowić się, czy nie czas na zmianę. Brak motywacji do wykonywania swoich obowiązków może być czynnikiem, który skutecznie zahamuje nasz zawodowy rozwój. Rozwojowa praca może przynosić wiele satysfakcji. Jeżeli jednak od kilku lat czujemy, że stoimy w miejscu, warto zastanowić się, czy nie powinniśmy zacząć wszystkiego od nowa. Być może trzeba się przekwalifikować, trochę zaryzykować i zacząć swoją działalność, która przyniesie nam wiele satysfakcji i zmotywuje nas do dalszej pracy.
Można wtedy sporządzić plan rozwoju zawodowego, w którym napiszemy, jaki jest nasz cel oraz co chcemy osiągnąć. Nie możemy jednak zapominać, aby wnikliwie przeanalizować potrzeby na rynku, aby nie narobić sobie problemów. Plan rozwoju zawodowego może nam pomóc w dążeniu do określonego celu. Warto zatem zastanowić się, czy zmiana pracy, do której nie mamy żadnej motywacji, nie będzie najlepszym pomysłem.
Jeżeli czujemy się wypaleni, bardzo dobrym pomysłem może okazać się także dłuższy urlop, dzięki któremu nabierzemy większego dystansu do całej otaczającej nas rzeczywistości, w tym także do naszej pracy.