Cyberslacking – definicja
Cyberslacking to, najprościej mówiąc, wykorzystywanie służbowego internetu do celów prywatnych. Przeglądanie stron związanych z własnymi zainteresowaniami i potrzebami podczas wykonywania obowiązków nie we wszystkich firmach jest dobrze widziane. Planowanie wakacji, opłacanie rachunków – czy przeglądanie plotkarskich portali pochłania dużo czasu i może przyczynić się do obniżenia jakości wykonywanych zadań.
Niejednokrotnie, osoby używające internet w pracy deklarują, że korzystają z niego w celach prywatnych. Nawet jeśli dzieje się to średnio przez pół godziny dziennie, to w standardowym tygodniu pracy wychodzi już 2,5h a w miesiącu 10h. Z kolei jeśli ktoś przeznacza na ten cel dwie godziny dziennie lub więcej – straty dla pracodawcy mogą być ogromne.
Cybeslacking – jak do zjawiska odnoszą się pracownicy?
Mimo wszystko – nikogo nie zaskakuje powszechność samego zjawiska. I zupełnie odmienne zdanie niż pracodawcy na temat cyberslackingu – mogą mieć sami pracownicy. Zdecydowana większość uważa, że korzystanie z internetu w pracy w celach prywatnych nie jest niczym złym, jeśli nie przeszkadza w obowiązkach służbowych. Wielu twierdzi też, że jest to potrzebne jako chwila odpoczynku. Wydaje się więc, że korzystanie z internetu w pracy w celach prywatnych jest normalne i wszyscy, którzy mają taką możliwość, pozwalają sobie na tego typu aktywność.
Czy są tacy, którzy uważają cyberslacking jako zachowanie nieuczciwe względem pracodawcy i niewłaściwe? Z pewnością stosunek pracowników do tego typu zachowań różnicuje wiek. Im ludzie są starsi i bardziej zakorzenieni w tradycyjnym podejściu do pracy, tym trudniej będzie im usprawiedliwić to zjawisko. Nietrudno się temu dziwić. Jak bowiem wyznaczyć granicę między „odetchnięciem” od służbowych obowiązków – a marnowaniem czasu, który powinno przeznaczyć się na pracę? Czy odpoczywanie w sieci rzeczywiście przekłada się na wzrost efektywności w pracy, a może jednak zapoznawanie się z plotkami i odpisywanie na prywatne wiadomości rozpraszają zespół?
Cyberslacking w Polsce
Najczęściej pracownicy korzystają w godzinach pracy z prywatnej poczty i przeglądają strony www. Wielu przyznaje się do robienia zakupów w sklepach lub na aukcjach internetowych. Z tego względu, by zminimalizować skalę zjawiska cyberslackingu, pracodawcy decydują się na blokady konkretnych portali – najczęściej chodzi tu o media społecznościowe. Pracownikowi pozostawia się dostęp do internetu, jednak w ograniczonym zakresie.