Powszechnie wiadomo, że aby utrzymać się na bardzo zmiennym rynku pracy, należy postawić na podnoszenie kwalifikacji zawodowych i zdobywanie nowych umiejętności. Świetną ku temu okazją są szkolenia. Dlaczego niektórzy pracownicy tego nie dostrzegają i uważają, że ta forma poszerzania wiedzy jest stratą czasu i energii? Przedstawiamy 5 powodów, które mogą powodować niechęć do aktywnego uczestniczenia w kursach i szkoleniach zawodowych.
Złe doświadczenia z poprzednich szkoleń
Załóżmy, że pracodawca co jakiś czas organizuje szkolenia, ale zwykle szuka najtańszych opcji, nie przykłada dużej uwagi do jakości, nie weryfikuje programu. Dlatego zdarzało się w przeszłości, że prowadzący szkolenie nie miał odpowiednich umiejętności, aby zainteresować uczestników, czytał z kartki, a całość miała formę nudnego wykładu. Z takiego szkolenia niewiele można wynieść. Nic więc dziwnego, że pracownicy podchodzą do kolejnych propozycji podnoszenia kwalifikacji z ostrożnością. Warto inwestować w dobre, merytoryczne szkolenia, prowadzone z wykorzystaniem różnorodnych metod, które angażują uczestników.
Niewykorzystywanie wiedzy ze szkoleń w praktyce
Zbyt częste szkolenia zawodowe w firmie mogą przestać być traktowane jako atut i wyraz troski szefa w rozwój kariery jego podwładnych. Wiedza przekazywana na kursach musi być przydatna z punktu widzenia pracownika i pracodawcy. Nie ma sensu organizować szkoleń, które nie przydają się w codziennej pracy. Jeśli natomiast będą one dopasowane do potrzeb i wiedzy pracowników, profilu działalności firmy, to jest większa szansa, że uczestnicy podejdą do nauki z entuzjazmem.
Obawa przed nowymi obowiązkami
Część osób może dopatrywać się w wysyłaniu na szkolenia haczyka. Skoro pracodawca płaci za podnoszenie kwalifikacji zawodowych, zapewne będzie chciał mieć z tego realną korzyść. Może poszerzyć zakres obowiązków wyszkolonego pracownika, wymagać od niego więcej niż od innych, obarczać większą odpowiedzialnością za zadania.
Wypalenie zawodowe
O wypaleniu zawodowym mówimy, kiedy praca przestaje dawać satysfakcję. Pracownik żyje w permanentnym stresie, jest przepracowany, niezadowolony i nie widzi sensu w tym, co robi zawodowo. Brak chęci rozwoju przenosi się również na negatywne postrzeganie szkoleń – nie jako okazji do zdobycia nowej wiedzy czy umiejętności, ale jako kolejnego, nieprzyjemnego obowiązku.
Pracownicy nie chcą wychodzić przed szereg
Pracownicy, którzy mają niską samoocenę, mogą obawiać się, jak ich entuzjazm w stosunku do szkoleń będzie odebrany w zespole. Jeśli inni biorą udział w warsztatach z przymusu, nie są aktywnymi uczestnikami, nie starają się pokazać zaangażowania, wychodzenie przed szereg może wydawać się ryzykowne. Warto jednak postawić na swój własny rozwój (to jedna z cech pracowników o wysokim potencjale) i mając okazję wzięcia udziału w wartościowym szkoleniu, czerpać z niego jak najwięcej.