Jednej i drugiej grupie osób krążą po głowie setki pytań i wątpliwości odnośnie ich przyszłości i kroków, które powinny podjąć, aby osiągnąć wymarzony cel. Te wątpliwości spróbuje rozwiać Grzegorz Piwowarek – prelegent na międzynarodowych konferencjach, członek zespołu tworzącego portal Baeldung oraz Senior Software Developer w firmie TouK.
Początki
Początki kariery w żadnej branży nie wyglądają kolorowo. Celem przeważnie jest zdobycie pierwszego doświadczenia, a nie wysoka pensja czy bogaty zestaw benefitów. Ale czy to znaczy, że nie powinno się w ogóle wybrzydzać przy wyborze pierwszej pracy? Absolutnie nie. Wybór odpowiedniego pracodawcy może poważnie rzutować na dalszy przebieg kariery. Na rynku można spotkać zarówno firmy, które próbują „wychować” sobie pracownika, oraz takie, które poszukują „taniej siły roboczej”. Różnica jest drastyczna, bo trzy miesiące spędzone w nieodpowiedniej firmie mogą zaowocować trzema miesiącami doświadczenia w wykonywaniu żmudnych testów manualnych, a mogą zaowocować trzema miesiącami pracy jako pełnoprawny członek zespołu programistycznego.
Atmosfera w pracy również odgrywa olbrzymią rolę i może drastycznie kształtować karierę młodego adepta. Można pracować w środowisku energicznych, pełnych pasji ludzi albo wśród ludzi, którzy od czasu porannej kawy odliczają minuty do wyjścia i pracę traktują jako nieprzyjemny obowiązek. Jak to wpływa na motywację, nie trzeba chyba tłumaczyć. Prawdopodobnie najlepszym źródłem informacji jest społeczność. To właśnie na rozmowach w barze po różnorakich konferencjach i spotkaniach programistycznych można zasięgnąć najciekawszych informacji często nawet z pierwszej ręki.
Rekrutacja
Pierwsza praca i pierwsze rozmowy o pracę budzą zawsze dużo emocji wśród młodych adeptów sztuki programowania. Młode osoby często nie znają swojej wartości na rynku pracy i to jest ich pierwsza możliwość weryfikacji posiadanych umiejętności.
Obecnie rozmowy o pracy są w coraz mniejszym stopniu egzaminami z umiejętności kandydata a coraz częściej sprawdzianem dopasowania pracodawcy do pracownika i vice versa, dlatego też negatywnymi wynikami rekrutacji nie powinno się specjalnie przejmować, zwłaszcza jeśli techniczna część rozmowy wypadła dobrze. Oczywiście nie można całkowicie zrzucać z siebie winy na rzecz niedopasowania z potencjalnym pracodawcą, dlatego zawsze w przypadku niepowodzenia warto poprosić o informację zwrotną, dlaczego zapadła taka, a nie inna decyzja. Nagle okazuje się, że powody odrzucenia kandydatury mogą być wszelakie, paradoksalnie wliczając w to nawet zbyt wysokie umiejętności kandydata, jeśli firma poszukiwała „taniego” pracownika na stanowisko typowo juniorskie.
Rekrutacja osoby bez doświadczenia jest kłopotliwa, gdyż z oczywistych względów nie można wymagać obycia ze stosem technologicznym używanym w pracy komercyjnej. Dlatego najczęściej podczas takich rozmów sprawdza się ogólną wiedzę ze studiów i potencjał do rozwoju danej osoby. Tutaj jest duże pole do popisu i można wysunąć się przed szereg, wykazując się „czymś więcej”. Można to zrobić między innymi poprzez pochwalenie się własnym projektem open source czy zaangażowaniem w community.
Bardzo ważnym elementem rozmowy rekrutacyjnej (często ignorowanym) jest możliwość zadawania pytań potencjalnemu pracodawcy. Nie zadając żadnych pytań, wysyłamy sygnał, że prawdopodobnie nie zależy nam specjalnie na pracy w danym miejscu, co może nawet zaważyć na wyniku rekrutacji. O co warto pytać? O absolutne podstawy, takie jak kwestie formy zatrudnienia, elastyczność czasu pracy, premie, nadgodziny, możliwość pracy zdalnej, kwestie urlopów, chorobowych.
Ale również o kwestie bardziej techniczne: Czy piszecie test? Czy używacie serwerów ciągłej integracji? Kto jest odpowiedzialny za wybór technologii? Czy programujecie w parach? Warto również zadać pytania o to, czy bezpośredni przełożony (albo prezes) sam kiedyś programował, albo o to, dlaczego poprzedni pracownik odszedł.
Rozwój
Ciągły rozwój w branży IT jest koniecznością ze względu na niesamowite tempo postępu technicznego. Jeśli zapomnimy o tym aspekcie, to nasza wartość rynkowa może zacząć maleć wraz z kolejnymi latami stażu pracy. Do pogłębiania swojej wiedzy można wykorzystywać artykuły, książki, konferencje czy szkolenia. Świetnym narzędziem pomocniczym może tutaj okazać się… Twitter. Śledzenie ludzi ze społeczności oraz rozpoznawalnych nazwisk z branży może być świetnym źródłem nowinek, które warto zgłębić.
Dobry pracodawca powinien dbać o rozwój pracownika, więc często można spotkać się w firmach z licznymi szkoleniami wewnętrznymi, warsztatami czy obfitymi biblioteczkami. U nas w firmie nie organizujemy szkoleń, ale wytworzyliśmy kulturę Piątkowych Warsztatów. Polega to na tym, że w piątki zbieramy się w jednej z salek i chętne osoby organizują wykłady/warsztaty na wybrany temat. Wszystko oczywiście w czasie pracy.
Nowo odkryte technologie można przetestować w boju poprzez angaż w projekty open source, co często również pozwala otrzymać feedback od osób bardziej doświadczonych, który jest niesamowicie cennym źródłem informacji.
Jeszcze innym sposobem jest bycie aktywnym użytkownikiem portalu StackOverflow.
Społeczność
Społeczność, która wytworzyła się wokół programowania, różni się drastycznie od społeczności, które tworzą się w ramach innych grup zawodowych. Ze względu na duży odsetek pasjonatów taka społeczność przypomina bardziej inne grupy zorientowane wokół pewnych pasji. Zatem taka grupa programistów przypomina bardziej grupę deskorolkarzy, penspinningowców, ludzi układających kostkę Rubika, yoyarzy, parkourowców niż grupę lekarzy, prawników czy ekonomistów.
Ludzie w grupach spotykają się w wolnym czasie, aby porobić coś razem lub powymieniać się doświadczeniami bezinteresownie. Organizują też często wydarzenia, gdzie można (często za darmo) czerpać wiedzę od bardziej doświadczonych osób lub po prostu spędzać czas wolny z osobami o podobnych zainteresowaniach i często specyficznym poczuciem humoru.
„Poważne” konferencje programistyczne przypominają czasem konwenty fantasy. Przykładowo, podczas JavaDay2016 w Kijowie wszechobecni byli ludzie poprzebierani za postacie z „Gry o tron”. Pomijając aspekt społeczny, społeczność jest świetnym źródłem informacji o rynku pracy, warunkach panujących w konkretnych firmach, a czasem nawet i ofert pracy.