Śnieżynki, Święci Mikołaje, elfy - rynek pracy "gwiazdkowej" ma swoje coroczne pięć minut. Pracy jest
sporo, bo przybywa centrum handlowych, rozrywki i innych miejsc, w których tłumy Polaków robią przedświąteczne zakupy i przychodzą z dziećmi. To gratka dla wszystkich szukających nieźle płatnej pracy sezonowej.
Od 8 do 20 zł za godzinę może w centrum handlowym dorobić Śnieżynka rozdająca cukierki w okresie przedświątecznym. - Pracowałam już w kilku hipermarketach i stawki są podobne - mówi Marta Smagra z Katowic, hostessa. - Więcej płacą w weekendy. Można zarobić nawet kilkaset złotych. To zajęcie bardzo męczące (cały dzień na nogach), ale szczególnie w okresie bożonarodzeniowym się opłaca.
Podobnie w supermarketach zarabiają Mikołaje - oni mają nieco trudniej niż Śnieżynki czy elfy, bo muszą przez kilka godzin poruszać się w ciepłych kubraczkach. Ci, którzy załapią się na wizyty domowe dostaną więcej. - W ciągu jednego popołudnia płacili mi 25 zł za godzinę, ale miałem przynajmniej 5-7 wizyt w różnych częściach miasta. I tak od poniedziałku do soboty. Pracowałem nawet przez część Wigilii. W tym roku chyba się nie zdecyduję, chcę mieć spokojne Święta - wspomina Marek Kamracki, który pracował w zeszłym roku jako Mikołaj do wynajęcia w Gliwicach. Na każdych z takich odwiedzin trzeba być wesołym, cierpliwym, porozmawiać i wręczyć dyskretnie przemycone przez rodziców prezenty. - Szybko się nudzi, ale można zarobić, najlepiej płacą w przedszkolach. No i dostaje się zwykle mleko i biszkopty - śmieje się Marek.
Najmniejszym zainteresowaniem wśród amatorów pracy przedświątecznej cieszy się praca tymczasowa przy sprzedaży karpi. Nic dziwnego: zimno, zwykle w namiocie przy sklepie lub w chłodzonej części hipermarketu, często karpia trzeba przed wydaniem klientowi zabić. Te oferty czekają na chętnych najdłużej. A i zarobki nie są kolosalne - 5-10 zł za godzinę. Lepiej zarabia się na stoiskach z bombkami, ozdobami choinkowymi czy w punktach pakowania prezentów. No i na końcu dekoracje - za świąteczne upiększenie jednego stoiska lub sklepu można dostać nawet 200-300 zł.
29.11.2007