Dokonaliśmy już wszystkich formalności związanych z założeniem firmy. Przyszedł więc właściwy czas na planowanie działań, kontrolowanie rynku i reagowanie na zmiany- czyli właśnie wszystko to co związane jest z biznesem. O ile jeszcze w miarę łatwo przejść do planowania swojej firmy i napisać biznesplan to praktyka zdaje się być daleka od tego co myśleliśmy na początku.
Przepisy. To rzecz podstawowa do zarządzania firmą i dobrego prosperowania w swojej branży. Ich nieznajomość bardzo szybko może dać nam się we znaki. Dlatego już na samym początku powinniśmy znać kanon obowiązującego prawa. Jeżeli jest to działalność gastronomiczna to na uwadze musimy mieć sanepid. Najtrudniejsze na początku jest pełnienie wszystkich kluczowych funkcji przez jedną osobę. Żeby firma miała szansę się rozwinąć, trzeba wykonywać swoje zadania na tyle dobrze, aby zwiększać obroty a z czasem móc sobie pozwolić na zatrudnienie specjalisty z danej dziedziny. Ale to właśnie znajomość wszystkich zagadnień, od marketingu po finanse i negocjacje może przysporzyć początkującemu pracodawcy najwięcej problemów. Czym szybciej uświadomimy sobie taką sprawę tym szybciej przejdziemy nad tym do porządku. Wcześniej również istnieje możliwość dokształcenia się w najważniejszych dla nas aspektach i dziedzinach. Jeżeli jesteśmy zarejestrowani jako bezrobotni w Powiatowym Urzędzie Pracy to możemy liczyć na cykl bezpłatnych szkoleń. A także, przy zakładaniu działalności na bezzwrotną pomoc finansową w wysokości ok. 12 tyś. (w województwie śląskim).
Konkurencja. Na pewno nie sposób przecenić konkurencję. Chociaż dobry pomysł obroni się sam pierwsze chwile na rynku są bardzo ważną sprawą dla naszego przedsiębiorstwa. O tym jaką naprawdę mamy konkurencję niestety również dowiadujemy się najczęściej w praktyce. W sytuacji kiedy rywal ubiega nas w przetargu albo obsłudze jakiegoś wydarzenia w mieście. Takie zdarzenie ma miejsce kiedy jedynie sprawdziliśmy jakie firmy podobne do naszej działają na rynku i na tym skończyliśmy ocenę naszego rywala. Podczas gdy podobne profilem do nas firmy to oprócz produktu także marketing oraz aktywność na rynku. Naszym kontratakiem może być pomysł i grono osób zaangażowanych w projekt. Musimy więc myśleć perspektywicznie i starać się zbliżyć pracowników do pracy jaką wykonują. Zadowolony współpracownik jest efektywny i traktuje zadania firmy bardzo poważnie. Ponadto, najprostszym i chyba nadal najbardziej skutecznym sposobem oceny działania konkurencji jest wcielenie się w rolę potencjalnego klienta. Tą metodą uzyskamy najlepsze informacje na temat działalności innych firm ale na przyszłość dobrze jest zachować świadomość, że rywale mogą posłużyć się tą samą metodą. Mamy więc już dwie bardzo ważne rzeczy, którymi powinno się cechować nasze przedsiębiorstwo w pierwszych chwilach na rynku - myślenie długofalowe oraz wyczucie zmian na rynku.
Innowacyjność. Pozwoli nam na nieustanny rozwój i pozyskanie klientów. Jeżeli będziemy odpowiadać na bieżące zapotrzebowanie klientów na nasze produkty lub usługi, to będzie to nasza broń w walce z innymi firmami o podobnej działalności. Żeby jednak to zadziałało, musi nasz produkt być blisko ludzi i ich potrzeb. Czyli mówiąc wprost, nie możemy sobie pozwolić na brak marketingu i wizerunku firmy. Jeżeli nasza usługa jest pierwszą na rynku to atrakcyjna jest z samego względu na jej pojawienie się na rynku.
Marketing. To dziś podstawa istnienia produktu lub usługi w świadomości konsumenta. To już nie tylko reklama. Ale także marka, bliskość z potrzebami klientów i nieustanny rozwój oferty współmiernej do oczekiwań odbiorców. Trudno dziś jakiejkolwiek firmie obejść się bez wsparcia ze strony marketingu. Trudność polega na tym, że na początku potrzebna nowej firmie jest marka i rozpoznawalność. Stąd wniosek, że promocja musi iść od początku w parze z naszą usługą. W dobie społeczeństwa informacyjnego, to o czym nie wie społeczeństwo po prostu nie istnieje. W naszym interesie leży poinformowanie klienta o dostępie na rynku naszej usługi. Możemy z powodzeniem robić to wykorzystując internet, prasę lub radio. Musimy ocenić jaką drogą najlepiej jest nam dostać się do odbiorcy i konsumenta.
Kontrahenci. Jeżeli do naszego utrzymania się na rynku potrzebne są kontakty z innymi firmami, musimy umieć z nimi negocjować i nawiązywać relacje. Jest wiele różnych technik zarówno dobrego negocjowania jak i perswazji. Niestety, nie da się podać jednej definicji, która byłaby wyczerpująca dla określenia dobrej sztuki negocjacji. Dopóki nie zatrudnimy specjalisty z tej dziedziny, sami musimy działać skutecznie tak by rozwijać firmę. Najlepszym i jedynym sposobem jest oczytanie się w dostępnych technikach. Ważne żeby były to zarówno sposoby negocjacji jak i perswazji. Do naszego pierwszego zadania podczas rozmów należeć będzie ocena, z kim rozmawiamy i w jaki sposób? Jeżeli nie będzie to rozmowa partnerska czyli negocjacje to kontrahent będzie chciał użyć perswazji, przed którą musimy umieć się obronić. A przynajmniej nie dać się zamanewrować. Tutaj również najlepsza oprócz wiedzy książkowej jest praktyka. Lepiej wcześniej przygotować się do prowadzenia różnych rozmów na szkoleniu. Czasem takie doświadczenie dobrze jest wynieść z pracy wcześniej dla jakiejś innej firmy.
Najtrudniejsze jednak ciągle jest przed nami. Bo wbrew wszystkim zasadom i ostrzeżeniom to wciąż niestety uczymy się na własnych błędach. To najlepsza i najtrudniejsza lekcja jaką możemy dostać. Statystyka mówi, że w ciągu roku tyle samo firm się otwiera ile upada. A więc ryzyko już na początku wynosi 50/50. Jeżeli uda nam się wyjść obronną ręką z pierwszych opresji to dobrze. Małymi krokami możemy dojść do perfekcji i stabilnej pozycji na rynku. Warto również wynieść doświadczenie z firm, w których pracowaliśmy i starać się mieć na uwadze to co nas drażniło i uniemożliwiało pracę. Bo chociaż uczymy się na błędach to zawsze lepiej robić to na cudzych.
19.06.2007 - Zespół Praca.pl