Czasami o tym, czym zajmujemy się w pracy, nie możemy powiedzieć nawet rodzinie. Choć od blisko dekady w polskim prawie nie obowiązuje już termin tajemnicy służbowej, w praktyce wiele firm nadal wymaga od pracowników podpisania klauzuli poufności. Kogo obowiązuje tego typu tajemnica i co grozi za jej złamanie?
Tajemnica służbowa – co to jest?
Niegdyś dokumenty zawierające tajemnicę służbową oznaczano klauzulami „poufne” bądź „zastrzeżone”, w zależności od stopnia ich tajności. Od 2010 roku określenie tajemnicy służbowej nie funkcjonuje w polskim prawodawstwie, nie oznacza to jednak, że pracownik ma pełną swobodę w wyjawianiu informacji na temat miejsca i zasad swojego zatrudnienia. Do obowiązków pracowniczych, wyszczególnionych przez Kodeks pracy, należy bowiem między innymi zachowanie w tajemnicy informacji, których ujawnienie naraziłoby pracodawcę na szkodę. Co więcej, pracodawca sam decyduje, jakiego rodzaju są to informacje.
Ustawodawca zobowiązał też pracownika do przestrzegania tajemnicy określonej w odrębnych przepisach. Ten zapis Kodeksu pracy odnosi się między innymi do zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa. Przez tego typu tajemnice rozumie się informacje dotyczące różnego rodzaju rozwiązań technicznych, technologicznych i organizacyjnych, których ujawnienie mogłoby narazić firmę na straty, na przykład wskutek przechwycenia ich przez konkurencję.
Oświadczenie o tajemnicy służbowej
Wielu pracodawców wymaga od podwładnych podpisania oświadczenia o zachowaniu tajemnicy służbowej. Takie zobowiązanie zawiera często zapis o tym, że pracownik nie będzie rozpowszechniał informacji dotyczących przedsiębiorstwa, do których uzyska dostęp nie tylko w czasie trwania umowy, ale też po jej wygaśnięciu.
Oświadczenie o zachowaniu tajemnicy powinno wymieniać, jakiego typu informacje są uznawane przez pracodawcę za poufne. Mogą być to na przykład dane osobowe, dokumenty wytwarzane w toku pracy, korespondencja tradycyjna i telefoniczna, informacje o klientach oraz dostawcach czy dane przechowywane w pamięci komputerów i innych nośników elektronicznych.
Zobowiązanie do zachowania tajemnicy służbowej – kogo obowiązuje?
Klauzulę poufności dla pracownika zwykle podpisują dziennikarze. Mają oni codzienny kontakt z wieloma wrażliwymi informacjami, nierzadko też muszą chronić dane swoich informatorów. Jednak lista profesji, których przedstawiciele są zobowiązani do zachowania tajemnicy, jest znacznie dłuższa.
Zachowanie tajemnicy służbowej jest ważne między innymi w zawodzie notariusza, komornika, radcy prawnego, rzecznika patentowego, sędziego, prokuratora, ale także lekarza, pielęgniarki, położnej, farmaceuty, psychologa i psychiatry, żołnierza, a nawet maklera, pracownika banku i towarzystwa ubezpieczeniowego.
Jednak do przestrzegania zasady poufności powinny skłaniać nas nie tylko przepisy prawa pracy, ale również przesłanki etyczne. Ujawnienie przez lekarza informacji na temat choroby pacjenta może mieć znaczny wpływ na jego sytuację rodzinną, a dziennikarz, który podał do wiadomości publicznej nazwisko bądź adres swojego informatora, może narazić go na niebezpieczeństwo.
Za ujawnienie tajemnicy służbowej mogą nam grozić poważne konsekwencje. Kodeks karny stanowi, że każdy, kto wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu zobowiązaniu – na przykład w formie podpisanej klauzuli poufności – ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową, podlega odpowiedzialności karnej. Przestępstwo to jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego, a podejrzanemu o jego popełnienie grozi kara grzywny i pozbawienia wolności do lat 2.
Ponadto, jeśli doszło do ciężkiego nadużycia prawa pracowniczego, pracownik musi się liczyć z możliwością dyscyplinarnego zwolnienia bez okresu wypowiedzenia. Kodeks pracy określa, że do takiej sytuacji może dojść zarówno wtedy, gdy brał czynny udział w przekazywaniu nieuprawnionym osobom poufnych informacji, jak i wówczas, gdy nie dopełnił swoich obowiązków, narażając pracodawcę na szkodę. Jeśli do niej faktycznie doszło, pracodawca może pociągnąć pracownika do odpowiedzialności materialnej. Wysokość żądanego odszkodowania będzie się różnić w zależności od tego, czy działanie na szkodę firmy zostało podjęte umyślnie.