Praca w zespole wymaga zaakceptowania innych ludzi, organizacji zadań w taki sposób, aby każdy mógł wykorzystać swój potencjał dla wspólnej sprawy. Gdy jednak przyjdzie nam grać w jednej drużynie z leniwym pracownikiem albo kimś, komu dobre maniery są raczej obce, możemy mieć całkiem uzasadnione wątpliwości, czy uda się działać efektywnie i w dobrej atmosferze. Jakie zachowanie w pracy bywa uciążliwe? Poniżej kilka typów pracowników, które na pewno spotkałeś na swojej drodze zawodowej.
1. Maruda
Nikt nie lubi narzekania. Nikt, poza marudą. Dla niego szklanka jest zawsze do połowy pusta, pogoda nieodpowiednia, a pracy zbyt dużo. Nie daj się zarazić jego negatywnym nastawieniem, bo marudzenie to po prostu strata czasu.
2. Leń
Być może to wielokrotny pracownik miesiąca z 2009 roku albo pracoholik, który zmienił swoje podejście do kariery...Ty jednak poznałeś go jako lenia. Zawsze stoi z boku, robi jedynie to, co musi. Uważa, że jest zdolny, ale leniwy i zupełnie to akceptuje, bo gdyby chciał, to pewnie mógłby robić więcej.
3. Plotkarz
Jego uwadze podobno nie umknie dosłownie nic. Ma też szczególne zdolności do gdybania i wyciągania pochopnych wniosków. Każde zdanie zaczyna od „tylko do twojej wiadomości”, ale możesz być pewien, że tę samą wiadomość przekazał, komu tylko mógł.
4. Mądrala
Specjalista ds. pandemii, matematyki, zjawisk nadprzyrodzonych, zdobywania klientów, wychowywania dzieci i w wielu, wielu innych dziedzinach.Kiedy masz wrażenie, że przekazał ci już całą swoją mądrość, zawsze znajdzie temat, który jego zdaniem powinieneś jeszcze zgłębić.
5. Śmieszek
To niezwykle wesoły człowiek. Zawsze w dobrym humorze i gotów na żarty w pracy, nawet wtedy, gdy innym rzednie mina. Bywa jednak, że to jego taktyka na radzenie sobie z trudnościami, a pod uśmiechem kryje się niepewność i potrzeba akceptacji.
Na koniec warto zastanowić się nad tym, czy rzeczywiście cechy przypisywane naszym współpracownikom są tymi, które faktycznie ich charakteryzują. Mózg codziennie przetwarza ogromne ilości danych i dlatego... czasem idzie na skróty. Nowo poznanej osobie, mającej jedną wyrazistą cechę, przypisuje zestaw kolejnych. Np. człowieka atrakcyjnego fizycznie jesteśmy skłonni uznawać za inteligentnego i zaradnego, a kogoś, kto wyda nam się zaniedbany – za leniwego, marudnego i niemądrego.
Podobnie reagujemy nie tylko na cechy fizyczne, ale też zachowanie w różnych sytuacjach, poglądy, pojedyncze wypowiedzi. Jeśli jednego współpracownika pracownika uznamy za wielką marudę, a innego za aroganckiego mądralę, nim przekonamy się, że nasza ocena jest właściwie bezzasadna, może minąć trochę czasu.
Wszystko za sprawą tzw. efektu halo, zwanego też efektem aureoli. To błąd poznawczy (błąd atrybucji), wynikający z upraszania oceny. Zanim więc szybko, a jednocześnie definitywnie wydamy osąd o naszych współpracownikach, zastanówmy się, czy na pewno kierujemy się w nim racjonalnymi argumentami. Być może leń nie jest tak leniwy, jak przypuszczamy, a mądrala potrafi przyznać się do błędu.