Niezależnie od tego, jak dobre są Twoje relacje z szefem i jakie miejsce w firmowej hierarchii zajmujesz, istnieją zdania, których lepiej nie mówić przełożonemu. Pamiętaj, że w pracy liczy się przede wszystkim to, jak wywiązujesz się ze swoich obowiązków, czy potrafisz współpracować, czy jesteś otwarty. Oczywiście rozmowy w pracy dotyczą także prywatnych spraw, luźniejszych tematów, niemniej nie zapominaj o tym, że powinieneś dbać o swój profesjonalny wizerunek. Zatem – czego nie mówić szefowi?
To nie należy do moich obowiązków
W firmie macie ogromny pożar. Aby go ugasić, każdy musi wspiąć się na wyżyny własnych umiejętności i maksymalnie zaangażować. Tymczasem Ty, na prośbę o wykonanie zadania, które zwykle robił ktoś inny, odpowiadasz: Nie zrobię tego, bo to nie należy do moich obowiązków. Nawet jeśli faktycznie w umowie nie jest wyszczególnione, że coś leży w Twojej gestii, są sytuacje, w których oczekuje się od pracowników elastyczności, dobrej woli.
Są oczywiście i takie przypadki, kiedy masz prawo powiedzieć pracodawcy, że zlecone zadanie wykracza poza Twoje kompetencje i go nie wykonasz. Sprawdź, kiedy możesz odmówić wykonania polecenia służbowego.
Tego nie da się zrobić
Nim rzekniesz z pełnym przekonaniem, że czegoś nie da się zrobić, sprawdź, czy to faktycznie prawda. Na wielu managerów to zdanie działa jak płachta na byka, zwłaszcza kiedy pracownik przyjmuje postawę: nie, bo nie. Jeśli naprawdę uważasz, że zlecone zadanie jest niemożliwe do wykonania, przygotuj sobie listę argumentów, dlaczego właśnie tak sądzisz i przeprowadź merytoryczną rozmowę z szefem. Twój wizerunek zawodowy zyska, jeśli zaproponujesz inne rozwiązanie problemu.
Za mało mi za to płacą
Zamiast iść na rozmowę o podwyżce, wysyłasz szefowi "subtelne" sygnały, że jesteś niezadowolony ze swojej pensji. Między wierszami wspominasz, że za mało Ci płaci, że być może zrobiłbyś więcej, ale nie za takie pieniądze, że wszystko drożeje, a Ty dalej zarabiasz tyle samo… W ten sposób wychodzisz na osobę, która ciągle narzeka i której zależy tylko na pieniądzach. To zła taktyka! Po pierwsze, dlatego, że podkopujesz swój wizerunek i po drugie, ponieważ nic tym nie zyskasz. Umów się na spotkanie w sprawie omówienia warunków wynagrodzenia i załatw sprawę.
Dodajmy się do znajomych w SM
W biznesie obowiązują zasady etykiety grzecznościowej. To szef jako pierwszy podaje rękę na powitanie, on również inicjuje przejście na "ty". Pracownik nie powinien wychodzić z inicjatywą zacieśniania kontaktu. Propozycja dodania się do znajomych w mediach społecznościowych jest zatem nie na miejscu.
Ale wczoraj imprezowałem
Warto umieć oddzielać życie zawodowe od prywatnego. Zwierzanie się szefowi, że jesteś dziś w fatalnej kondycji i najchętniej po prostu położyłbyś się znowu spać, to nietrafiony pomysł. Być może chcesz wzbudzić w ten sposób sympatię, zbudować bliższe relacje. Skutek będzie jednak zgoła inny. Sam komunikujesz, że nie dasz rady pracować na 100%, w pełni się zaangażować. Wychodzisz przez to na osobę nieodpowiedzialną – w końcu na wczorajszej szalonej imprezie wiedziałeś, że kolejnego dnia rano czeka Cię praca.