Zgodnie z szacunkami Głównego Urzędu Statystycznego pierwszy rok działalności jest w stanie przetrwać ok. 70% firm w Polsce. Pozostałe 30% jest zamykanych z różnych przyczyn. Niekiedy jeden mały problem pociąga za sobą kolejne i stopniowo pogrąża przedsiębiorstwo. Trudno poradzić sobie z lawiną nietrafionych decyzji. Oto 10 powodów, błędnych strategii, problemów, z którymi borykają się przedsiębiorcy. Co sprawia, że przedsiębiorstwa upadają?
Brak strategii działania firmy
Budowanie biznesu w oparciu o motto: jakoś to będzie, nie jest dobrą strategią. Elastyczność i umiejętność szybkiego reagowania na zmieniające się warunki rynku są oczywiście bardzo cennymi cechami, jednak każda nowo otwarta firma potrzebujesz szczegółowego biznesplanu. Należy w nim określić grupę docelową, podliczyć koszty i oszacować potencjalny przychód, wyznaczyć szanse i zagrożenia dla przedsiębiorstwa, jej mocne i słabe strony. Działając bez strategii, w chaosie, można szybko popaść w kłopoty.
Słabe obroty
Słabe obroty firmy, które ciągną się przez kolejne miesiące, stopniowo prowadzą do bankructwa. Cięcie kosztów wydaje się tu najprostszym sposobem wyjścia z impasu, ale rozwiązuje problem tylko chwilowo – nie przyczynia się bowiem do zwiększenia obrotów, a wyłącznie do generowania oszczędności, aby przetrwać. Obroty wciąż pozostają na niezadowalającym poziomie.
Brak klienta
Żadna firma nie jest w stanie funkcjonować bez konsumentów. Ci jednak mają dziś bardzo duży wybór, dlatego pozyskanie nowego klienta bywa trudnym zadaniem. Nie przykładając do niego należytej uwagi, tnąc koszty na obsługę klienta, opiekę posprzedażową itd. można szybko zniechęcić do siebie grupę docelową.
Brak oryginalności
Skoro innym się udało zrobić biznes w taki sposób, to mnie na pewno też się uda. To błędne myślenie. Aby wyróżnić się na rynku, trzeba przekonać do siebie klientów. Muszą oni bowiem znaleźć racjonalny powód, dla którego odejdą od znanej i sprawdzonej marki i wybiorą inną. Wbrew pozorom niższa cena nie jest jedynym czynnikiem motywującym ich do tego kroku.
Cięcie kosztów na reklamę
Gdy przedsiębiorca wpada w kłopoty finansowe, musi ciąć koszty. Niejednokrotnie na pierwszy ogień idzie marketing i reklama. Zbyt radykalne zmniejszenie środków na promowanie firmy i jej działalności może skończyć się jednak bardzo źle.
Niezdefiniowanie grupy docelowej
To duży błąd początkujących przedsiębiorców. Grupa docelowa jest zbiorem osób (lub firm), do których kieruje się ofertę sprzedażową, działania marketingowe. Można by pomyśleć, że przecież im więcej osób dowie się o marce, tym lepiej i jeśli będzie się mówić do ogółu, to więcej osób ma szansę o nas usłyszeć. To jednak zupełnie nie sprawdza się w marketingu. Trafny wybór grupy docelowej decyduje o tym, czy firma zdobędzie klientów, ma przełożenie na wysokość sprzedaży.
Niekorzystanie z wiedzy pracowników
Gdy szef ma zawsze rację, nie ma miejsca na oddolne inicjatywy pracownicze, nikt nie zgłasza pomysłów, ulepszeń. W autorytarnie zarządzanej organizacji pracownicy nie będą wykazywać zaangażowania w większym stopniu niż ten, z którego są rozliczani. To duża strata dla całej organizacji. Niekiedy wiedza i umiejętności pracowników mogą bowiem okazać się tym, co pozwoli firmie wyjść z kryzysu. Warto więc słuchać ludzi, pozwolić im współtworzyć sukces przedsiębiorstwa. To również buduje lojalność wobec firmy.
Czytaj także: Upadłość pracodawcy a wynagrodzenie.
Ciągła obniżka cen produktów
Cięcie cen może wydawać się prostym sposobem na pokonanie konkurencji. Ale – jak zostało powiedziane wcześniej – cena jest tylko jednym z wielu powodów, dla których klienci decydują się na zakup w konkretnej firmie. Niższe ceny zwykle pociągają za sobą niższą jakość produktów, słabszą obsługę klienta itd. Konsumenci świetnie zdają sobie z tego sprawę. Ciągła obniżka cen produktów nie jest więc dobrym rozwiązaniem.
Mała wiedza w zakresie technik sprzedaży i znajomości produktów
Przedsiębiorca, który nie umie sprzedać swojego pomysłu sam, albo zatrudnia niewyszkolony dział handlowy, nie może liczyć na sukces firmy. Wręcz przeciwnie, wpędza się w kłopoty. Aby być skutecznym sprzedawcą, nie wystarczy urok osobisty, entuzjazm i charyzma, choć oczywiście to bardzo przydatne cechy. Trzeba znać techniki sprzedażowe, umieć negocjować, mieć szeroką wiedzę na temat oferowanych przez siebie produktów i działań konkurencji.
Niezwracanie uwagi na potrzeby klienta
Coś, co świetnie sprawdzało się kilka lat temu, dziś niekoniecznie będzie tak samo skuteczne. Zmienia się rynek, przyzwyczajenia zakupowe i oczekiwania klientów. Przedsiębiorcy, którzy tego nie rozumieją, zostają daleko w tyle za konkurencją. Świetnym przykładem potencjalnego źródła problemów jest brak firmowej strony internetowej czy profilu w mediach społecznościowych. To niedrogie narzędzia, które pozwalają docierać do szerokiego grona odbiorców. Roznosząc ulotki czy wieszając ogłoszenia na słupie w okolicy, trudno osiągnąć podobne efekty, co prowadząc dobrą witrynę WWW.