Dźwięk budzika wyrywa mnie ze snu – na ekranie pojawia się godzina wraz ze stosem nieprzeczytanych powiadomień, które uzbierały się przez noc. „5:00, zdążę przeczytać najnowsze wiadomości ze świata” – takie myśli przechodzą przez mój niedobudzony umysł. Polityka, kultura, ekonomia. Tam wszystko po staremu. Chociaż... Moim oczom ukazuje się duży (wręcz ogromny) nagłówek „AI ZABIERZE NAM PRACĘ!”. Klikam, bo brzmi przerażająco – otrzymanie takiego komunikatu przed rozpoczęciem kolejnego dnia w pracy nie napawa optymizmem.
Pojawia się w mojej głowie wiele pytań, na które nie znam odpowiedzi. Jak to zabierze mi pracę? Przypominam sobie o prawach robotów Asimova1 – czy to mnie uspokaja? Stresuję się jeszcze bardziej. Perspektywy walk robotów oraz wejścia do świata Matrixa już nie jako widz, a jako uczestnik powodują, że ten poranek staje się jednym z dziwniejszych w moim życiu. Pogłębiam analizy, zatracam się w wyobraźni i porównuję wszystkie myśli z filmami sci-fi. W tym całym skupisku myśli zapomniałem, że miałem przeczytać artykuł. Dobija 6:00 – nie mam już czasu na zagłębienie się w temat. Wyruszam do pracy, nie widząc sensu w tej czynności, ponieważ zaraz ma mi zostać odebrana przez sztuczną inteligencję. Jadę – zdołowany, przytłoczony – boję się każdego powiadomienia, które może okazać się wiadomością od szefa i przekazaniem złych dla mnie informacji. Stanie w korkach powoduje u mnie chęć przeczytania artykułu, ale muszę skupić się na drodze. Staram się w gąszczu informacji odszukać artykuł. Mam, jednak w tym momencie słyszę klakson – znów moje myśli są w innej rzeczywistości. Muszę się skupić, ponieważ ten dzień nie zapowiada się najlepiej. Stres, przytłaczający stres – nadal nie wiem, dlaczego coś miałby odebrać moją pracę. Właśnie – praca – pędzę do biura, bo jestem spóźniony. Artykuł przeczytam dopiero za 8 godzin... Staram się ukryć wszystkie emocje, które mną szargają – witam się z zespołem i idę do pokoju. Na maila zerkam z pewną dozą niepewności. „Uf, nie mam żadnej informacji o AI” – myślę i staram się skupić na taskach i deadlinach. Na ekranie jawi mi się news:
„SZTUCZNA INTELIGENCJA ZABIERA NAM PRACĘ – SĄ PIERWSZE ZWOLNIENIA [ZOBACZ WIĘCEJ]”
Ten dzień to istna katorga, ale nie mogę tego przeczytać – muszę pracować... Ten dzień jest tragiczny, szarga mną stres i niezliczona liczba obaw. Czekam tylko, aż wybije 16:00. Wtedy w końcu dowiem się, czy AI jest dla mnie przeciwnikiem. Na razie działam na wyobrażeniach, toczę nierówną walkę w mojej głowie. Pojedynek: ja vs sztuczna inteligencja. Kto go wygra? Nie wiem.
Epidemia strachu – rola mediów w syntezie podejścia technologia-człowiek
Pojawienie się innowacyjnej technologii w drugiej połowie lat czterdziestych XX wieku wywarło rewolucyjny wpływ na świat, powodując znaczące przejście od tradycyjnej aparatury mechanicznej do urządzeń cyfrowych. Transformacja ostatecznie utorowała drogę do nadejścia ery cyfrowej w latach 80-tych. Podobnie jak radio i telewizja ewoluowały, aby dostosować się do współczesnych wymagań, komputery również przeszły niezwykły rozwój i zostały uznane za kluczowy katalizator przemian społecznych. Dla przeciętnych obywateli był to proces niezrozumiały, a co za tym idzie, pojawiało się w głowach ludzi coraz więcej pytań. Dużą rolę odgrywała rola mediów – czwarta władza znacząco wpłynęła na zdemonizowanie technologii.
W kwietniu 1965 roku ukazał się numer magazynu Time, który w pełni poświęcony był komputerom. Ilustracja na okładce przedstawiała komputer typu mainframe z ludzkimi atrybutami: twarzą przypominającą osobę z pokaźnym mózgiem z tyłu, „konsumującą” dane przez metalowe usta i piszącą na klawiaturze szkieletowymi, mechanicznymi rękami. Pokazano również siedem osób, ale wydawały się one mniejsze w porównaniu z komputerem, przekazując poczucie podporządkowania maszynie. To odwrócenie ról przedstawiało maszynę sprawującą kontrolę nad ludźmi, sugerując, że są oni pod jej dowództwem.
W 1984 roku w Stanach Zjednoczonych podczas meczu piłki nożnej Superbowl oglądającym ukazała się reklama. Nawiązywała ona do wprowadzenia przez Apple, Inc. swojego pierwszego komputera osobistego o nazwie Macintosh Computer. Aby zyskać uwagę oglądających, przemycono w niej wątek futurystycznej powieści George'a Orwella "Rok 1984". Reklama Apple przyjęła jednak inne podejście, przedstawiając swój produkt jako środek do wyzwolenia ludzkości z takiego dystopijnego scenariusza. Reklama kończyła się prostym przesłaniem: „24 stycznia Apple Computer zaprezentuje Macintosha. I zrozumiesz, dlaczego rok 1984 nie będzie przypominał
Problem dotyczący przejaskrawienia nowej technologii powrócił dość niedawno – największy boom pojawił się przy uzyskiwaniu popularności OpenAI, czyli pojawieniu się produktu Chat GPT. Wtedy też zaczęło ukazywać się coraz więcej artykułów na temat obaw przed redukcją etatów, a na forach społecznościowych zawrzało od dyskusji. Minęło kilkanaście miesięcy, jednak słychać coraz więcej głosów przestrzegających pracowników przed sztuczną inteligencją. Społeczeństwo potrzebuje aktualnie solidnej porcji wiedzy od teoretyków i praktyków na temat działania AI oraz jej możliwościach, a nie analiz pseudospecjalistów.
„Istnieje różnica między znajomością drogi a podążaniem nią2” – hate-love relationship na rynku pracy?
W świecie, w którym kładzie się coraz większy nacisk na rozwój osobisty, samodoskonalenie oraz sukces, sugerowanie, że ludzie boją się samorozwoju, może wydawać się sprzeczne z logiką. Jednak reakcje pełne obaw nasuwają wniosek o takiej możliwości.
Jednym z głównych powodów, dla których ludzie obawiają się samorozwoju, jest wrodzona ludzka tendencja do poszukiwania komfortu oraz stabilności. Strefy komfortu działają jak tarcze ochronne przed niepewnością i wyzwaniami, które leżą poza nimi. Wyjście poza nią może nie iść w parze z pozytywnym podejściem – ryzyko porażki, rozczarowania i dyskomfortu często góruje nad chęcią doświadczania. Dominuje poczucie bezpieczeństwa psychicznego.
Rozwój nowych technologii w kontekście rynku pracy znacząco wpłynie na podejście osób do samorozwoju. W niedalekiej przyszłości ludzie będą mogli przestać wykonywać powtarzalne czynności – w ich wykonywaniu będzie mogło pomóc wykorzystanie sztucznej inteligencji. Sam Altman na spotkaniu, na Uniwersytecie Warszawskim mówił: my tworzymy narzędzie dla ludzi, to wy musicie wskazać, jak z niego korzystać. Na kształt udziału sztucznej inteligencji w rynku pracy składa się wiele wypadkowych, z czego najważniejszą jest podejście ludzi do jej implementacji. Ponadto ważne jest, aby prawo pracy zostało dostosowane do zmieniającej się rzeczywistości – tak, aby to nie był legislacyjny pościg za AI, a wyrównany trucht. AI ukazało pewne ubytki w świadomości zmian niektórych osób, a przede wszystkim w prawie. Aby można było mówić o sukcesie na miarę reklamy Apple, należy edukować społeczeństwo w zakresie sztucznej inteligencji (zarówno od strony technicznej jak i praktycznej) – należy dbać o to, aby nie powstała luka generacyjna, która będzie prowadzić do wykluczeń.
1 W roku 1942 Isaac Asimov zapoczątkował ideę praw robotów i przedstawił je w opowieści o nazwie „Zabawa w berka”. Przepisy miały na celu ustanowienie regulacji dotyczących interakcji między przyszłymi maszynami myślącymi a ludzkimi istotami.
2 Matrix, 1999.
Zuzanna Czernicka
________________________
Tekst pani Zuzanny Czernickiej pt. Strach przed AI czy lęk przed wyjściem ze strefy komfortu? – obraz rynku pracy XXI wieku zajął trzecie miejsce w konkursie Praca.pl dla uczniów i studentów Rozwój sztucznej inteligencji (AI) i jej wpływ na rynek pracy w przyszłości. Serdecznie gratulujemy!