Sprzedaż ubezpieczeń, przygotowywanie grafik, przeprowadzanie ankiet – ofert telepracy w domu jest obecnie bardzo wiele. Czy taka forma zatrudnienia jest dobra dla każdego?
W Polsce telepraca znana jest od lat 90., jednak jej historia sięga lat 70. ubiegłego wieku. Wtedy amerykański naukowiec Jack M. Nilles zaczął zastanawiać się nad warunkami pracy zdalnej. Podobno tego byłego inżyniera NASA do zainteresowania się telepracą skłoniło pytanie planisty z Los Angeles: „Skoro mogliście wysłać człowieka na Księżyc, to może będziecie w stanie uporać się jakoś z ulicznymi korkami?”.
Od tamtej pory wielu przedsiębiorców i socjologów zastanawiało się nad korzyściami płynącymi z telepracy. Podwładny, który musi każdego dnia dojeżdżać długie godziny do pracy, prawdopodobnie nie będzie tak zadowolony, jak ten, który wykona ją, nie ruszając się z domu. Jednak czy będzie równie wydajny? Jak sprawdzić czy w godzinach pracy rzeczywiście wypełnia obowiązki służbowe? Są to pytania do dziś stawiane przez wielu przedsiębiorców, którzy decydują się na umożliwienie podwładnym pracy zdalnej.
Telepraca – specyfika pracy
Nilles rozumiał telepracę jako każdą formę pracy zdalnej z wykorzystaniem nowoczesnych technologii informatycznych. Co ciekawe, w momencie opracowania teorii Internet był jeszcze w powijakach i nikt nie przypuszczał, że zrewolucjonizuje nasze życie społeczne i metody pracy. Również polski Kodeks pracy telepracą nazywa każdy rodzaj pracy zdalnej wykonywanej z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej. Pracownik komunikuje się z podwładnym i współpracownikami za pomocą telefonu, internetowo, przez wideokonferencję bądź w inny sposób.
Z definicji telepracy wynika, że pracownik wykonuje ją poza firmą, a więc w domu lub innym miejscu wyznaczonym przez przełożonego, ale znajdującym się poza zakładem pracy – na przykład w specjalnie przystosowanych do tego celu pomieszczeniach. Możliwa jest też tzw. telepraca mobilna, a więc świadczona w miejscu, w którym pracownik się akurat znajduje (na przykład w podróży). Co istotne, w każdym z tych przypadków musi istnieć stała możliwość komunikacji pomiędzy podwładnym a przełożonym.
Choć w przypadku pracy zdalnej szef nie ma możliwości osobistego nadzorowania podwładnego, nie oznacza to, że nie może go kontrolować, na przykład przez sprawdzanie godzin logowania do systemu. Zazwyczaj jednak zatrudniony wypełniający obowiązki służbowe poza firmą musi po prostu rozliczać się z wyników swojej pracy.
Warto pamiętać, że na pracodawcy zatrudniającym zdalny personel ciąży szereg obowiązków. Zgodnie z Kodeksem pracy musi:
• „dostarczyć telepracownikowi sprzęt niezbędny do wykonywania pracy w formie telepracy (…),
• ubezpieczyć sprzęt,
• pokryć koszty związane z instalacją, serwisem, eksploatacją i konserwacją sprzętu,
• zapewnić telepracownikowi pomoc techniczną i niezbędne szkolenia w zakresie obsługi sprzętu”.
Czy to znaczy, że każdy przedsiębiorca oferujący pracę zdalną musi dostarczyć nam nowiutki komputer lub telefon? Niekoniecznie. Ustawodawca przewidział możliwość sporządzenia umowy określającej inne warunki użytkowania sprzętu. To oznacza, że możemy na przykład korzystać z prywatnego komputera.
Pamiętajmy też, że zgodnie z przepisami, pracując zdalnie, musimy wykonywać te same obowiązki, które dotyczą ogółu pracowników na tym samym stanowisku. Kodeks pracy zobowiązuje nas również do zapoznania się i stosowania zasad ochrony danych, przekazanych nam w ramach pełnionych obowiązków. Nawet jeśli informacje te znajdują się na naszym prywatnym komputerze, nie możemy ich upubliczniać, działając na szkodę pracodawcy.
Telepracownik – wymagania
Ofert telepracy jest zawsze bardzo dużo. Jakie są najczęstsze wymagania względem kandydatów? „Osoba zatrudniona powinna być odpowiedzialna, uczciwa i obowiązkowa. Często sama będzie decydować o tym, co i kiedy będzie robione, tak aby uzyskać odpowiedni efekt” - czytamy w jednym z ogłoszeń. „Wymagamy dobrej organizacji i umiejętności pracy w zespole”. „Szukamy kandydatów dbających o jakość i terminowość realizowanych zadań”.
Jak widać, wymagania względem kandydata do pracy zdalnej są podobne do tych, które kieruje się do osób zatrudnianych stacjonarnie. Niemniej oferty telepracy w domu kładą większy nacisk na terminowość i zdolność samodzielnego organizowania zajęć. W wielu przypadkach wymaga się też biegłej znajomości języków obcych. Czasami ogłoszeniodawca zaznacza, że obowiązki muszą być pełnione w godzinach funkcjonowania biur w jakimś innym kraju, na przykład Stanach Zjednoczonych czy Japonii.
Jest wiele różnych rodzajów telepracy. Do najpopularniejszych należą: projektowanie stron internetowych, tworzenie oprogramowania, baz danych i projektów graficznych, przeprowadzanie ankiet, obsługa klienta i sprzedaż telefoniczna, tłumaczenia, redagowanie tekstów czy prowadzenie księgowości.
Telepraca – czy to dobra praca?
Telepraca w domu wydaje się mieć wiele zalet – ponieważ nie musimy dojeżdżać do firmy, oszczędzamy czas, który możemy na przykład poświęcić rodzinie lub swoim pasjom. Odpadają również koszty transportu. Gdy pracujemy w domu, łatwiej jest zaplanować posiłki, nie martwimy się o niedoręczone przesyłki, a dress code biura domowego jest dokładnie taki, jaki sobie wymyślimy.
Jakie jeszcze są korzyści z pracy zdalnej? Wiele osób ceni sobie często związany z nią elastyczny grafik i możliwość wykonywania kilku zleceń jednocześnie. Pracownik ma większą swobodę i do pewnego stopnia sam jest sobie szefem. Co więcej, ułatwia ona zatrudnianie osób niepełnosprawnych albo łączenie pracy z wychowywaniem dziecka.
Ponadto, wykonywanie telepracy domowej nie dyskwalifikuje nas w podpisaniu umowy o pracę. Ustawodawca zostawił sporą dozę dowolności, jeśli chodzi o ustalenie regulaminu telepracy przez pracodawcę. Co ważne, osoby podpisujące umowę o telepracę nie mogą być w żaden sposób dyskryminowane z uwagi na charakter zatrudnienia. Przepisy określają, że „telepracownik nie może być traktowany mniej korzystnie w zakresie nawiązywania i rozwiązywania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia” (Kodeks pracy, art. 67).
Również przedsiębiorcy dostrzegają wiele pozytywnych cech telepracy. Zmniejszają się koszty związane z wynajmem przestrzeni biurowej. Pracownicy zdalni rzadziej biorą zwolnienia chorobowe. Firma może sobie pozwolić na zatrudnienie specjalistów, którzy inaczej nie byliby dostępni.
Pamiętajmy jednak, że miejsce pracy w domu nie każdemu odpowiada. Wykonując swoje obowiązki zdalnie, możemy mieć problem z rozdzieleniem życia zawodowego i prywatnego. Co więcej, nasze kontakty ze współpracownikami są ograniczone, przez co możemy czuć się osamotnieni.
Praca wykonywana w domu bywa problematyczna również dla przedsiębiorców, generuje bowiem koszty związane z zaopatrzeniem pracownika w odpowiedni sprzęt i jego serwisowania poza firmą. Nie wszystkim pracodawcom odpowiada też ograniczony kontakt z podwładnym i mniejsze możliwości kontrolowania jego pracy.