Czy stan cywilny może mieć wpływ na nasze powodzenie na rynku pracy? O co ma prawo zapytać pracodawca, a jakich kwestii absolutnie nie powinien poruszać?
Czy pracodawca ma prawo pytać o stan cywilny?
Dyskryminowanie kogokolwiek ze względu na stan cywilny albo stan rodzinny jest niezgodne z prawem. Jak mówi Kodeks pracy:
Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, w szczególności bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony, zatrudnienie w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy.
Warto wspomnieć, że już na etapie tworzenia ogłoszeń o pracę firmy nie mogą określać wymagań dyskryminujących jakąś grupę ludzi. Pracodawca, który np. szuka osoby do prac biurowych, nie może zaznaczać, że oferta jest tylko dla młodych kobiet lub jedynie dla panów. Podobnie nie ma prawa wymagać określonego stanu cywilnego.
Stan cywilny w CV
Poszukując pracy, każdy stara się przygotować dokumenty aplikacyjne, które trafią dokładnie w oczekiwania pracodawcy. Sprawdzamy najnowsze trendy, dopracowujemy wizualny aspekt CV. Zdarza się jednak, że popadamy w przesadę – chcąc zdobyć dodatkowe punkty, umieszczamy w życiorysie nieistotne z punktu widzenia pracodawcy informacje. Do takich śmiało można zaliczyć stan cywilny. Żonaty, kawaler, rozwodnik, singielka czy wdowa – takie dane w procesie rekrutacyjnym nie mają żadnego znaczenia.
CV mężatki a CV singielki – czy czymś się różnią?
Poruszając temat stanu cywilnego w rekrutacji, trzeba wspomnieć o stereotypach. I tak, podkreślmy, że zupełnie bezpodstawnie wiele osób może uważać, że:
- świeżo upieczona mężatka to zły pracownik, bo zapewne zaraz zajdzie w ciążę i odejdzie na urlop macierzyński,
- mężatka i matka – często bierze zwolnienia lekarskie, by opiekować się chorymi dziećmi, nigdy nie zostanie po godzinach, nie jest zatem wydajnym pracownikiem,
- singielka i singiel – poświęcą się pracy, bo mają dużo czasu, ale z drugiej strony fakt, że nie mają zobowiązań, oznacza, że nie myślą o pracy długoterminowo,
- żonaty mężczyzna – dobry pracownik, lojalny i stabilny, bo jako głowa rodziny i chlebodawca musi zadbać o byt swoich bliskich.
Takie stereotypy nie sprzyjają równemu traktowaniu. Szukając pracy, nie skupiajmy się zatem na naszym stanie cywilnym. Podkreślajmy zawodowe kwalifikacje, doświadczenie, kompetencje i atuty zawodowe – to one pozwolą znaleźć dobrą, stabilną pracę w firmie, gdzie liczy się profesjonalizm, a nie osobiste, zbudowane na stereotypach, przekonania przełożonego.