Popełniliśmy błąd w pracy, który uderzył w cały zespół. Powiedzieliśmy lub zrobiliśmy coś, co zraniło uczucia współpracownika. Zdajemy sobie sprawę, że powinniśmy przeprosić, nie wiemy tylko, jak to zrobić. Oto kilka wskazówek na temat tego, jak powinny wyglądać przeprosiny w środowisku pracy.
Dlaczego warto przepraszać w miejscu pracy?
Zacznijmy od tego, dlaczego właściwie przepraszać w pracy. Przeprosiny są po to, by dać znać drugiej osobie / osobom, że żałujemy swojego zachowania i zależy nam na naprawieniu szkody. To często także przyznanie się do błędu, pokazanie drugiej stronie, że jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za swój czyn / słowa. Rozmowa w cztery oczy lub oficjalne przeprosiny przed współpracownikami – mają naprawić nasze relacje z osobą, z którą jesteśmy w konflikcie, ale także oczyścić atmosferę w pracy.
Ponadto, czasami od tego, czy potrafimy zdobyć się na opanowanie emocji, przyznać się do porażki i wyrazić skruchę – zależy nasza dalsza kariera w danej firmie! Arogancja, unikanie odpowiedzialności, niedostrzeganie własnych błędów są zazwyczaj bardzo źle widziane. Pracownik, który nie umie przepraszać, raczej nie zjedna sobie współpracowników ani nie zyska przychylności przełożonych.
Kiedy należy przeprosić członków zespołu lub szefa?
Przepraszać warto zawsze wtedy, gdy popełniliśmy błąd, który zaszkodził innym – niezależnie od tego, czy pomyłka/nieodpowiednie zachowanie było intencjonalne czy wynikało np. z naszej niewiedzy. Bezwzględnie należą się także przeprosiny za głupie zachowanie, np. żarty, w których nie bierze się pod uwagę uczuć drugiej strony, nieprzemyślane słowa.
Przeprosić warto także wtedy, gdy pokłóciliśmy się ze współpracownikiem lub nawet z szefem. Przyczyny konfliktów w pracy mogą być różne – zarówno zawodowe, jak i prywatne. W czasie kłótni często padają słowa podyktowane emocjami, które nigdy nie powinny wybrzmieć w sytuacji zawodowej. Nawet jeśli jesteśmy przekonani, że to my mamy rację – warto przeprosić za zbyt silną reakcję, obraźliwe epitety czy inne niewłaściwe wyrażenia, jakie padły z naszej strony w czasie kłótni. Przeprosiny są pierwszym krokiem do poprawienia relacji ze współpracownikami.
Pamiętajmy, że koledzy i koleżanki w pracy to osoby, z jakimi spędzamy większą część dnia. Warto więc zadbać o to, by atmosfera w pracy była przyjazna, nauczyć się nie chować urazy, przepraszać i wybaczać.
A jednak przeprosiny nie zawsze są dobrym pomysłem. Powstrzymajmy się od nich, kiedy wiemy, że byłyby nieszczere, bo faktycznie wcale nie żałujemy tego, co zrobiliśmy. Współpracownicy natychmiast wyczują fałsz, co jeszcze pogorszy sytuację. Lepiej dajmy sobie więcej czasu na zastanowienie, czy faktycznie byliśmy stuprocentowo fair wobec osoby, z którą jesteśmy w konflikcie.
Jak przeprosić współpracowników i szefa?
Przeprosiny powinny być odpowiednie do okoliczności. Jeśli popełniliśmy duży błąd, którego konsekwencje są poważne – wówczas oficjalne wyrażenie skruchy przy świadkach jest jak najbardziej na miejscu. Wybierzmy właściwe miejsce i czas, np. poranne spotkanie zespołu. Być może warto wysłać e-mail do wszystkich pracowników firmy z oficjalnymi przeprosinami.
Kiedy kaliber naszej winy jest mniejszy, zazwyczaj wystarczy rozmowa w cztery oczy – lub przy świadkach, zależnie od okoliczności – z osobą, z jaką jesteśmy w konflikcie lub z szefem, wobec którego dopuściliśmy się jakiejś winy.
Jak przepraszać? Pamiętajmy o:
- szczerości – przepraszajmy, gdy naprawdę czujemy, że powinniśmy, popełniliśmy błąd itp.,
- nieodwlekaniu przeprosin zbyt długo,
- wyczuciu – wybierzmy właściwe miejsce i czas,
- dobraniu odpowiednich słów – przeprosiny powinny być wyrażone wprost, dlatego takie słowa, jak: przepraszam/ popełniłem błąd/ chcę naprawić błąd/ jest mi przykro/ poczuwam się do odpowiedzialności – są jak najbardziej na miejscu. Z drugiej strony wylewna skrucha, kiedy nasza wina jest niewielka, może być odebrana jako ironia! Kierujmy się więc wyczuciem i dostosujmy wypowiedź do okoliczności. Unikajmy też pasywno-agresywnych zwrotów typu: jeśli poczuliście się urażeni, to przepraszam. Są ukrytą one próbą wywołania poczucia winy u pokrzywdzonej osoby i z pewnością nie rozwiążą konfliktu.