Współczesne duże firmy w swojej działalności tworzą rozbudowane sieci – z dostawcami półproduktów, hurtownikami, zewnętrznymi podmiotami, którym zlecają określone zadania. Przedsiębiorcy w organizacji wirtualnej idą o krok dalej – wykorzystują technologię, by łączyć się w elastyczne i nieograniczone terytorialnie podmioty. Co cechuje takie organizacje? Jakie są ich wady i zalety?
Organizacja wirtualna – co to?
W tym typie organizacji niezależne od siebie firmy łączą luźne, dobrowolne i niezhierarchizowane relacje oparte na zaufaniu. Zazwyczaj takie związki mają charakter czasowy, służą optymalnemu wykorzystaniu jakiejś okazji np. korzystnej sytuacji na rynku. Poszczególne podmioty gospodarcze specjalizują się w swoich dziedzinach, mają wiedzę i zasoby, także ludzkie, które w połączeniu z tym, co oferują inne firmy, daje satysfakcjonujący wszystkich rezultat, lepszy, niż gdyby każda z firm działała w pojedynkę. Konkretne funkcje przedsiębiorstwa służą do realizacji wspólnego celu.
Nie sposób zdefiniować wirtualnej organizacji bez odniesienia do technologii. Sprawne działanie podmiotów zapewniają sieć informatyczna, rozbudowane bazy danych i komunikacja online. Kryterium terytorialne nie ma zatem znaczenia w poszukiwaniu partnerów i organizacji ich pracy.
Organizacja wirtualna – wady i zalety
Jakie są cechy organizacji wirtualnej? Elastyczność umożliwiająca szybkie reagowanie na zmiany rynkowe to bez wątpienia atut wirtualizacji organizacji. Współpracę nawiązuje się szybko, bez skomplikowanych formalności, a uczestnictwo jest dobrowolne. Na globalnym rynku, gdzie oczekiwania klientów oraz konkurencja wciąż rosną, strategia firmy oparta na korzystaniu z zewnętrznych zasobów może się bardzo opłacić.
Ta forma współpracy nie jest jednak pozbawiona minusów. Niski stopień sformalizowania i dobrowolność działań, które z jednej strony są atutem i umożliwiają ową elastyczność, z drugiej mogą być także zagrożeniem dla partnerów. Ich relacja opiera się w dużej mierze na zaufaniu, dlatego wielu przedsiębiorców nie jest jeszcze gotowych przystąpić do wirtualnych organizacji z obawy przed nieuczciwymi praktykami innych. Wirtualne organizacje są też silnie zależne od technologii, narażone na ataki hakerskie, awarie i utraty danych. Trudno wyobrazić sobie, że wirtualna asystentka będzie w stanie pracować bez połączenia z internetem, a rozproszeni po świecie członkowie organizacji zaczną porozumiewać się listownie. W przypadku awarii np. bazy danych czy systemu takie firmy mogą odnotować duże straty.
Organizacje wirtualne w Polsce nie stanowią jeszcze szczególnie popularnej formy prowadzenia biznesu. Rynek i sytuacja gospodarcza wciąż się jednak zmieniają i wymagają od przedsiębiorców coraz większej elastyczności. Być może właśnie dlatego za jakiś czas okaże się, że wirtualne relacje staną się standardem.