Nawet kompetentni, wartościowi pracownicy mogą stracić pracę. Wypowiedzenie z powodu redukcji etatów jest wyjątkowo bolesne. Jak dać sobie radę z tą trudną sytuacją i przygotować do kolejnego etapu – szukania nowego zatrudnienia?
Spis treści
Redukcja etatów – jakie emocje nam towarzyszą?
Czasami czujemy, że zrobiliśmy wszystko jak należy i nie mamy sobie niczego do zarzucenia – a jednak los doświadcza nas w jakiś przykry sposób. Mogą to być zdarzenia uderzające w nasze życie osobiste, zdrowie, kondycję finansową czy ścieżkę zawodową. Bez wątpienia można do nich zaliczyć również przestój w pracy z winy pracodawcy lub w wyniku kryzysu ekonomicznego bądź innych nieprzewidzianych zdarzeń – i w efekcie wypowiedzenie.
Osoby objęte redukcją etatów często czują się przytłoczone i zdruzgotane. Podstawowe emocje, z którymi przychodzi się im zmierzyć, to niedowierzanie, zaprzeczenie, złość, żal, rozgoryczenie, smutek, apatia. W takiej sytuacji bardzo ważnych jest kilka kwestii.
Przede wszystkim uświadomienie sobie własnych stanów emocjonalnych, nietłumienie ich za wszelką cenę, ale przyzwolenie, by poczuć żal. Nie po to, by wyładowywać się np. na otoczeniu, ale dlatego, że rozpoznanie, co czujemy, jest pierwszym krokiem do panowania nad emocjami.
-
zdaj sobie sprawę, że nie miałeś na to wpływu
Warto przy tym dokładnie przyjrzeć się okolicznościom, które wywołują tak silne reakcje. Niektórzy mają bowiem tendencję do szukania przyczyn własnych stanów emocjonalnych w niewłaściwych miejscach – na przykład obwiniają samych siebie lub inne osoby. Tymczasem:
-
jest wiele sytuacji, na które nie mamy wpływu,
-
nie każde zdarzenie jest spowodowane czyimś (np. Twoim, szefa) przewinieniem.
Zamiast rozpatrywać redukcję etatów w kategoriach winy, własnego lub czyjegoś błędu i krzywdy, zdecydowanie lepiej jest postarać się po prostu zaakceptować zaistniałą sytuację jako fakt, który już się dokonał, a więc na który nic więcej nie możemy poradzić. Zostaliśmy zwolnieni. Nie my pierwsi ani nie ostatni. Teraz chodzi o to, by przetrwać trudny moment, zebrać siły, przystosować się do nowej sytuacji i rozpocząć kolejny etap w życiu zawodowym.
Redukcja zatrudnienia a emocje – tłumić czy uwalniać?
Bardzo często praca w jakimś zawodzie stanowi ważny element budowania tożsamości. W momencie utraty zatrudnienia, możemy poczuć się rozbici – nie tylko zostaliśmy pozbawieni źródła dochodu, ale również podstawy samoidentyfikacji zawodowej. Dotyczy to szczególnie osób, które od wielu lat pracują w danym zawodzie.
Tymczasem to, kim jesteśmy, nie do końca pokrywa się z tym, co robimy – nawet, jeśli zajmowaliśmy się czymś przez większość dorosłego życia. Sytuacja redukcji etatów, kryzysów ekonomicznych, zmusza wiele osób do weryfikacji własnych umiejętności i szukania zatrudnienia w innych, mniej lub bardziej pokrewnych branżach. Nie jest to nadzwyczajna sytuacja – każdego dnia mierzą się z nią tysiące osób. Często okazuje się też, że zmiana finalnie wyszła zwolnionemu na dobre – pchnęła go do odważnej decyzji, na którą nie zdecydowałby się, zajmując bezpieczną posadę w dotychczasowej pracy.
Żeby jednak zmiana faktycznie przekształciła się w coś korzystnego, konieczne jest po pierwsze – poradzenie sobie z emocjami towarzyszącymi szokowi, jakim jest często zwolnienie, a po drugie – nabranie odpowiedniego, pozytywnego nastawienia, które pomoże poradzić sobie na nieznanym gruncie. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy tłumić w sobie gniew czy żal, zacisnąć zęby i przeć do przodu.
-
negatywne emocje
Warto uświadomić sobie, że mamy prawo odczuwać złość, żal, gniew, frustrację i inne negatywne emocje, jakie najczęściej towarzyszą zwolnieniu z pracy, w szczególności gdy czujemy, że potraktowano nas niesprawiedliwie, doznaliśmy krzywdy czy zostaliśmy w pewien sposób oszukani (obiecywano nam karierę, zachęcano do dawania z siebie wszystkiego, a nasz trud nie został nagrodzony). Oczywiście awanturowanie się z byłym już pracodawcą, złorzeczenie współpracownikom, którzy zostali w firmie, to niekoniecznie najlepszy pomysł – naprawdę nie warto palić za sobą mostów, a chwilowy wybuch może przyniesie ulgę, jednak prawdopodobnie po nim przyjdzie wstyd i jeszcze większa frustracja. Warto jednak dać sobie czas na uwolnienie emocji i ukojenie nerwów. Dobrym pomysłem jest np. wyjazd na kilka dni, który pomoże nabrać dystansu do całej sytuacji.
-
pozytywne plany
Kiedy wróci równowaga, nadejdzie też czas na poczynienie pierwszych planów na przyszłość. To odpowiedni moment, by przemyśleć, które posiadane przez nas umiejętności są aktualnie cenne na rynku pracy oraz czego nowego moglibyśmy się nauczyć – z uwagi na przykład na łatwość przyswajania pewnych informacji, różnorodne doświadczenia życiowe czy wreszcie dlatego, że pewne kompetencje są obecnie poszukiwane u pracowników i zwiększają szanse na zatrudnienie.
Im szybciej zaczniemy planować przyszłość i podejmiemy decyzje co do kolejnych kroków, tym lepiej. Warto wspomóc się różnymi możliwościami, jakie stwarza internet, np.
-
uzupełnić swoje CV o aktualne dane i brać udział w rekrutacjach online,
-
przejrzeć raport Barometr zawodów – co pozwoli zorientować się, jakich pracowników szukają pracodawcy w danym regionie oraz zobaczyć, gdzie w Polsce potrzebni są przedstawiciele naszego zawodu,
-
zajrzeć na stronę urzędu pracy, by dowiedzieć się, czy są dostępne darmowe szkolenia bądź staże,
-
skorzystać z możliwości robienia kursów online – platform, które na to pozwalają, jest obecnie bardzo wiele, wystarczy dostęp do internetu, trochę czasu i samodyscypliny.
Redukcja etatów – jak sobie radzić ze wstydem wobec najbliższych?
Zwolnione osoby bardzo często odczuwają wstyd – czują się bezwartościowe, gorsze od innych albo uważają siebie za pechowców, życiowych przegrańców. Pojawia się lęk przed przyznaniem się do swojej sytuacji bliskim. Nawet jeśli sami siebie osądzamy zbyt surowo, możemy mieć poczucie, że nie sprostamy równie surowej ocenie i wyrzutom ze strony współmałżonka, partnera bądź innych domowników. Zwolnienie bez wątpienia jest bardzo trudnym momentem w życiu rodziny, szczególnie, jeśli redukcja dotknęła osoby gwarantującej jej stabilność finansową.
Choć rozmowa z bliskimi może być bardzo trudna, im szybciej poinformujemy ich, na czym stoimy, tym szybciej opracujemy plan działania. Jak do każdej trudnej konfrontacji, także do tej warto się przygotować. Zastanówmy się, co dokładnie chcielibyśmy powiedzieć. Na pewno pojawi się pytanie: co dalej – warto więc wcześniej dobrze samemu to przemyśleć.
Pamiętajmy też, że nasze obawy co do rozmowy z bliskimi mogą być bezpodstawne. W relacji opartej na zaufaniu i szczerych uczuciach bliska osoba, nawet jeśli będzie – co oczywiste – zaniepokojona trudną sytuacją, może zaoferować nam nieocenione wsparcie i pomóc przywrócić wiarę we własne siły.
Metody radzenia sobie ze stresem
Jak sami możemy sobie pomóc radzić w trudnym okresie bezrobocia? Przede wszystkim trzeba pamiętać o higienie umysłu. W wolnych chwilach dobrze jest wypróbować kilka prostych metod.
-
ćwiczenia relaksacyjne
Tuż po zwolnieniu warto skorzystać z różnych technik wspierających higienę umysłu. Są to przede wszystkim ćwiczenia relaksacyjne – na przykład techniki oddechowe, ale też joga, tai chi, trening uważności – które zmniejszają napięcie w organizmie i redukują stres.
W sieci znajdziemy bardzo wiele tutoriali – warto sprawdzić, czy instruktor ma certyfikat np. do prowadzenia zajęć z jogi. Doskonałym pomysłem jest też dołączenie do większej grupy ćwiczących online – taką możliwość stwarzają na przykład media społecznościowe.
-
sport
Ruch ma szczególnie dobroczynny wpływ na ludzki organizm i należy do najskuteczniejszych metod radzenia sobie ze stresem. Pewne ćwiczenia możemy wykonywać w domowym zaciszu – również tutaj z pomocą przychodzą rzesze instruktorów prowadzących np. kanały na YouTubie czy innych platformach. Warto z tego korzystać. Jeśli trudno nam się zmobilizować, dobrze jest wyznaczyć sobie ustaloną porę treningu i się jej trzymać.
Ćwiczenia fizyczne i korzystanie z technik relaksacyjnych wspólnie z innymi w tym samym czasie – choćby za pośrednictwem internetu – mają także tę zaletę, że przeciwdziałają izolacji społecznej. Pozwalają na dzielenie się doświadczeniami, dają poczucie przynależności – co jest bardzo ważne, gdy znajdujemy się w trudnej sytuacji. Wsparcie innych, choćby na odległość, pomoże nam odkryć, że my również możemy motywować do działania i pomagać.
-
sen
Osoby pozostające w dużym stresie często cierpią na zaburzenia snu. Napięcie emocjonalne sprawia, że nie mogą zasnąć albo przeciwnie, nieustannie czują się senne i przemęczone. W przypadku poważnych trudności warto skorzystać z porady lekarza, który zaleci np. leczenie farmakologiczne bezsenności. Pamiętajmy także o higienie snu – zrezygnowanie z patrzenia w ekrany (telewizora, komputera, telefonu itp.) bezpośrednio przed pójściem do łóżka. Sypialnię warto przewietrzyć i zaciemnić. Wiele osób chwali sobie medytację czy czytanie książki przed snem. Pomóc może także szklanka mleka lub łagodny napar ziołowy, np. z rumianku czy melisy.
-
pomoc fachowcy
Osoby, którym trudno jest otrząsnąć się po redukcji etatów lub innym wymagającym zdarzeniu mogą również skorzystać z telefonu zaufania, poradni psychologicznej, psychiatrycznej – choćby za pośrednictwem internetu, telefonu. Możliwości jest całkiem sporo, a o swoich problemach, zawodowych i innych, warto rozmawiać ze specjalistami.