Statystyczny Polak wciąż marzy o podwyżce - życzenia Polaków na Nowy Rok

2009-12-31 Podwyżki, poprawy i lepszej pracy!

Polacy z nadzieją patrzą w Nowy Rok. Marzą o nowej pracy i podwyżce, wierzą, że sytuacja na rynku poprawi się. Eksperci są bardziej sceptyczni, ale i wspominają stary już rok z mała dawką humoru. Izabela Sadowska-Trzcińska, ekspert rynku pracy z Portalu Praca.pl na najbardziej zaskakująca ofertę pracy wspomina rzeźnika, który zgodnie z oczekiwaniami pracodawcy miał znać 3 języki!

Odpowiedzi na noworoczne ankiety mailingowe, na temat planów i oczekiwań na 2010 rok, jakie rozesłal Portal Praca.pl swoim klientom udowadniają, że Polacy są raczej optymistami. Raczej - bo choć większość z 3 tys. respondentów, którzy wzięli udział w badaniu wierzy, że sytuacja na rynku pracy w 2010 roku poprawi się i uda im się znaleźć nową pracę, to jednak najczęściej wybieranym prezentem, jaki chcieliby otrzymać od “pracowego Mikołaja” jest podwyżka.

Wynagrodzenie wzrośnie?

Zdaniem Michała Filipkiewicza, eksperta Portalu Praca.pl, fakt, że większość Polaków chciałaby zarabiać w 2010 roku więcej jest zupełnie naturalny. – W nowym roku każdy z nas  przecież spodziewa się pozytywnych zmian. I prawdopodobnie w 2010 roku taka pozytywna zmiana nastąpi – mówi Michał Filipkiewicz. - Wzrośnie średnie wynagrodzenie w kraju, które obecnie wynosi ok. 3400 zł brutto i z wahaniami rośnie z roku na rok - mówi. Dodaje jednak, że mówiąc o wzroście średniego wynagrodzenia, trzeba mieć na uwadze, że wielkość wynagrodzenia podawana przez GUS to wartość nominalna, która nie uwzględnia inflacji. W efekcie może się więc okazać, że w 2010 roku inflacja przewyższy nominalny wzrost wynagrodzeń i w rzeczywistości realnie będziemy zarabiać mniej (za wyższe średnie wynagrodzenie będziemy mogli kupić mniej, bo ceny wzrosną). Należy także pamiętać, że przeciętna płaca w Polsce liczona przez GUS to zwykła średnia arytmetyczna, która do rzeczywistości ma się nijak. Większość Polaków zarabia bowiem poniżej średniej.

- Niedawny raport Money.pl, stworzony na podstawie badań internautów pokazuje, że mediana zarobków dla Polski wynosi 2550 zł za III kwartał 2009 roku, czyli jest o ponad 500 zł niższa od średniej podawanej przez GUS.

 - komentuje Marek Karczewki, ekspert rynku pracy z Portalu Praca.pl.

Idzie lepsze, ale powoli

Jaki będzie przyszły rok na rynku pracy: jaka zmiana na nim nastąpi (nazwać to zjawisko charakterystycznie)?

 Zdaniem ekspertów Praca.pl sytuacja na rynku pracy w 2010 roku powinna nieznacznie się poprawić. Z pewnością jednak poprawa nie będzie duża, a obecny rynek pracodawcy nie zmieni się w rynek pracownika, jaki mieliśmy w Polsce ponad 2 lata temu. - Można raczej powiedzieć, że firmy przestaną zwalniać pracowników aniżeli zatrudniać nowych. Niektórzy ekonomiści przewidują nawet niewielki wzrost bezrobocia – zapowiada Karczewski z Praca.pl.

Zdaniem ekspertow 
wniosek o poprawie sytuacji rodzi się z przekonania, że po kryzysie muszą przyjść lata prosperity. - Rzeczywistość jest jednak bardziej złożona, na wyjście gospodarki na prostą potrzeba sporo czasu. Trzeba pamiętać, że rynek pracy nie działa w próżni i jest silnie powiązany z kondycją gospodarki. A jeśli wskaźniki makroekonomiczne nie są zbyt optymistyczne, to rynek pracy nie jest tu wyjątkiem i nie można się spodziewać jakichś dużych zmian na lepsze – tłumaczą eksperci wiodącego portalu. Równie ważnym czynnikiem jest to, że Polska to kraj prowadzący silną współpracę z krajami UE, tak więc stan polskiej gospodarki uzależniony jest mocno od kondycji gospodarczej innych państw wspólnoty. - Jak pamiętamy z mapy prezentowanej dumnie przez partię rządzącą, wszystkie kraje europejskie poza Polską odnotowały ujemny wzrost gospodarczy, zatem ich wyjście z kryzysu może potrwać dłużej, co nie pozostanie bez wpływu na polską gospodarkę. 


Zmiana pracy – raczej tylko w planach

Większość ankietowanych zadekarowała, że w 2010 roku zamierza zmienić pracę na lepszą. Zdaniem ekspertów Praca.pl te ambitne zamiary Polaków wynikają częściowo z ich błędnego wyobrażenia na temat sytuacji na rynku pracy w przyszłym roku. Większość z nich uważa, że sytuacja się znacząco poprawi, a jak wiadomo, dobra sytuacja gospodarcza wpływa dodatnio na rotację - ludzie czują się pewniej i nie boją się zmieniać pracy. Jednak ekonomiści ciągle podkreślają, że w najbliższą przyszłość nie możemy niestety patrzeć w różowych barwach. - Myślę, że czas zweryfikuje plany Polaków i jednak wielu z nich pozostanie u swojego obecnego pracodawcy – uważa Michał Filipkiewicz z Praca.pl.
 Dlatego dominującym słowem na rynku pracy w roku 2010 będzie stabilizacja. Nawet mimo prognozowanego wzrostu gospodarczego nie powinniśmy spodziewać się znaczącej poprawy. Poprawa na rynku będzie na tyle niska, że nie spowoduje wzrostu zatrudnienia. Interesujące w tym kontekście wydają sie wyniki najnowszego badania Universum Employer Branding Survey. Eksperci HR deklarują w nim chęć zwiększenia wydatków na employer branding, czyli budowanie wizerunku pracodawcy i przyciąganie w ten sposób najlepszych pracowników. Jest to o tyle ciekawe, że w sytuacji rynku pracodawcy, który nadal będzie występował w 2010 roku, pracodawcy na większość ofert dostają mnóstwo aplikacji, także od najlepszych kandydatów. Jest więc z czego wybierać, dlatego wyraźna chęć inwestowania w employer branding może nieco dziwić.


Działy sprzedaży górą


Zdaniem ekspertów rok 2010 będzie należał do specjalistów z działów sprzedaży i obsługi klienta, a także informatyków, na których zapotrzebowanie jest nieprzerwanie duże oraz osób z branży farmaceutycznej -ona odnotowuje wzrost sprzedaży mimo kryzysu. Wyższe zarobki i zatrudnienie powinno wystąpić też w branżach, w które kryzys uderzył najmocniej, ale zaczynają powoli z niego wychodzić tj. szczególnie eksport i budownictwo - głównie infrastrukturalne. W roku 2010 nadal będzie panowała duża podaż pracy i konkurencja wśród pracowników, przez co pracodawcy wybierać będą tych najlepszych. Dlatego warto ciągle w siebie inwestować, podnosić swoje kwalifikacje, dokształcać się, bez względu na branżę czy specjalizację, w której pracujemy. W roku 2010 pracodawcy będą stawiać na pracowników z dużym doświadczeniem, przez co absolwenci i osoby "świeże" na rynku mogą mieć spore problemy ze znalezieniem pracy. Również osobom już dzisiaj bezrobotnym trudno będzie powrócić w szeregi zatrudnionych.



Nowe zawody na najbliższe lata

W najbliższej przyszłości będą powstawały i rozwijały się zawody związane z nowymi trendami w gospodarce i rozwojem nowoczesnych technologii. Coraz bardziej konsumpcyjny tryb życia ludzi doprowadzi do rozwoju profesji takich jak np. animator czasu wolnego, dekorator, osobisty doradca ds. zakupów. Coraz większa dbałość o zdrowie i nieznane dawniej choroby cywilizacyjne wpłyną na wykształcenie specyficznych terapeutów, np. promotora zdrowia czy optometry, który zajmuje się indywidualnym doborem soczewek kontaktowych. Rozwój medycyny potrzebował będzie też osób umiejących obsługiwać skomplikowany sprzęt medyczny (np. inżynier biomedyczny). Spośród innych ciekawych zawodów, które są obecne już na Zachodzie, a w Polsce dopiero raczkują można wymienić np. zoopsychologa, czyli osobę, która pomaga właścicielowi porozumieć się ze swoim zwierzęciem i lepiej je tresować czy np. tajemniczego klienta, którego zadaniem jest wcielenie się w rolę klienta i anonimowe sprawdzanie jakości usług w placówkach, do których zostaje wysłany.

Przeczytaj także: