Pracodawcy preferują kandydatów, którzy ciągle są gdzieś zatrudnieni

2009-10-07 Znalezienie dobrej pracy stało się o wiele trudniejsze niż jeszcze rok temu, w dodatku niektórzy pracodawcy preferują kandydatów, którzy ciągle są gdzieś zatrudnieni. W ich mniemaniu takie osoby muszą być naprawdę dobre, skoro pracodawca nie zdecydował się ich pozbyć w czasach spowolnienia gospodarczego.

Charlie Wilgus, konsultant executive search w agencji rekrutacyjnej Lucas Group z Atlanty przytacza przykład swojego klienta z branży przemysłowej, który poszukiwał kandydata do objęcia stanowiska Kierownika Oddziału. - Mój klient odmówił zatrudnienia byłego dyrektora oddziału w konkurencyjnej firmie, ponieważ jego dział został zlikwidowany. Mimo, że przedstawiony przeze mnie kandydat spełniał w 100% wymagania oferty pracy, mój klient stwierdził, że nie chce zatrudniać osób, które straciły pracę - mówi Wilgus.

Rekruterka z jednej z warszawskich firm potwierdza zdanie amerykańskich przedsiębiorców. - Przyznam szczerze, że krzywo patrzę na osoby, które nie pracują. Pierwsza myśl: dlaczego? Przecież rozsądna osoba nie puszcza gałęzi, zanim nie chwyci się drugiej, a zatem najprawdopodobniej mam do czynienia z kimś, kto pochopnie rozstał się z firmą, albo z kimś kto został zwolniony. Oczywiście, nie zawsze zwolnienie pracownika następuje z jego winy, ale uogólniając - dobrego pracownika łatwo się firma nie pozbyw” - uważa.

Rozumowanie, że firmy nigdy nie pozbywają się swoich najlepszych pracowników wprawdzie ma sens, jednak nie bierze pod uwagę obecnej sytuacji gospodarczej. Znaleźć nową pracę nie jest łatwo. Według danych GUS bezrobotnemu Polakowi czynność ta zajmuje przeciętnie 11,2 miesiąca. Nieco łatwiej mają osoby z wyższym wykształceniem – w ich przypadku poszukiwania trwają średnio niecałe 7 miesięcy.

Michał Filipkiewicz kierujący marketingiem w Portalu Praca.pl uważa, że bycie bezrobotnym nie powinno być dla pracodawcy wyznacznikiem jakości pracownika. - W normalnych warunkach gospodarczych zawsze są osoby, które z różnych przyczyn pozostają bezrobotne. W czasach kryzysu z pewnością takich osób jest więcej. Zwalniane są często osoby, które dużo zarabiają, a wysokie zarobki są przecież wynikiem doświadczenia i sukcesów zawodowych.

Bycie bez pracy może mieć też swoje atuty. Wszystko zależy od potrzeb pracodawcy. - Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy pracownik jest potrzebny w miarę możliwości jak najszybciej. Osoba nie pracująca nie jest związana okresem wypowiedzenia w poprzednim miejscu pracy i może podjąć zatrudnienie niemal od zaraz” - zauważa Marta Krzemień, specjalista ds. zarządzania zasobami ludzkimi w Autoliv Poland.

Maria Kuczewska, odpowiadająca za rekrutację w The Royal Bank of Scotland w Polsce uważa, że na luki w zatrudnieniu w cv kandyata nie należy patrzeć negatywnie. - Wszystko zależy od indywidualnej ścieżki zawodowej danej osoby. Zdarzają się osoby szukające pracy długo, bo są wybredne, są takie, które nie wiedzą, czego chcą, istnieją też tacy kandydaci, którzy zupełnie nie potrafią się sprzedać mimo posiadanych wysokich kompetencji. Bywa również tak, że człowiek szuka, szuka i nie może znaleźć, ale w międzyczasie robi tysiąc innych rzeczy i się bardzo rozwija” - mówi Kuczewska. Na pewno wszelkie przerwy w zatrudnieniu warto wyjasnić. Może się okazać, że kandydat nie pracował przez 3 miesiące, bo zdecydował się na odpoczynek i urlop za granicą.-Nie każdy musi być przecież aktywny zawodowo non stop”- dodaje pani Maria.

Marek Karczewski, ekspert rynku pracy z portalu Praca.pl, mówi z uśmiechem na twarzy „Chęć zatrudniania jedynie pracujących osob można żartobliwie porównać do chęci umówienia się na randkę z osobą, która jest zajęta i posiada partnera. Świadczy to niewątpliwie o jej atrakcyjności. Czy jednak osoby, które są wolne uważamy za mniej ciekawe?”

Przeczytaj także: