Stało się. Otrzymaliśmy wypowiedzenie i powiększyliśmy grono bezrobotnych. Pierwsze tygodnie pozostawania bez pracy wypełniliśmy przygotowaniami do poszukiwania nowego miejsca zatrudnienia. Podczas kolejnych w dalszym ciągu uporczywie rozsyłaliśmy swoje oferty i chodziliśmy na rozmowy kwalifikacyjne jednak ani razu nie zakończyło się to otrzymaniem propozycji zatrudnienia. Za każdym razem firma wybierała kogoś innego.
Przetrwaliśmy. Po kilkunastu miesiącach wytrwałych poszukiwań, wreszcie udało się nam znaleźć nową, potencjalnie satysfakcjonującą pracę. Jednak po tak olbrzymiej przerwie, nie potrafiliśmy się już nawet z tego cieszyć. Zamiast poczucia zwycięstwa i wygranej, dominował w nas lęk i wątpliwości, co do własnych możliwości.
Na zewnątrz, okazywaliśmy uśmiech, jednak w środku w dalszym ciągu przeżywaliśmy strach i upokorzenie spowodowane nagłym i długotrwałym bezrobociem. W dalszym ciągu nie potrafiliśmy się otrząsnąć z sytuacji, w której odczuwaliśmy prawie całkowity brak kontroli nad przedłużającymi się poszukiwaniami.
Nie każdemu udaje się powrót na rynek pracy po długotrwałej ponad rocznej przerwie. W niektórych osobach, upośledzona samoocena pozostaje przez bardzo długi czas. Niektórzy, nie potrafią się na nowo dostosować, nawet po znalezieniu pracy. Długotrwałe bezrobocie szczególnie dotyka tych, którzy pracę zmieniali rzadko, dużo mniej, choć również, tych którzy są przyzwyczajeni do częstych zmian.
Zespół stresu pourazowego
Można powiedzieć, że osoba długotrwale bezrobotna, kiedy już znajdzie pracę, w dalszym ciągu przeżywa zespół stresu pourazowego. Mimo, że sytuacja bezrobocia już się zakończyła, głęboko w jej psychice wciąż tkwi pamięć i świadomość sytuacji, oraz pozostaje uraz psychiczny, który nieraz trudno jest zatrzeć.
Odzyskiwanie pewności siebie oraz poczucia bezpieczeństwa może trwać bardzo długo. W zależności od tego na ile postrzegamy swoje zwolnienie z pracy jako osobistą porażkę, a na ile jest ona, naszym zdaniem, wynikiem zewnętrznych okoliczności. Pracownicy zwolnieni z powodu likwidacji zakładu pracy lub masowej restrukturyzacji są mniej skłonni do zaniżonej oceny swojej osoby, niż ludzie, którzy porażkę przypisują sobie.
Dość powszechnym odczuciem, u osób, które sobie przypisują porażkę oraz w sobie widzą przyczynę zwolnienia, a w ogóle nie przypisują jej czynnikom zewnętrznym, jest silne poczucie bezsilności. Taki stan, ma często związek ze sposobem w jaki zwolnienie jest zakomunikowane. Zdaniem pracodawców, należy zachować suchą i krótką biznesową formę, jednak w ten sposób paradoksalnie, powodujemy, że pracownik czuje się poniżony. Samoocena i poczucie własnej wartości znacznie się obniża, nawet jeśli analiza sytuacji wykazuje, że wypowiedzenie nie było związane z kompetencjami i kwalifikacjami merytorycznymi.
W mniejszym lub większym stopniu zespół objawów związanych z wypowiedzeniem a później z długotrwałym poszukiwaniem pracy, dotyka każdego bezrobotnego. Cechą charakterystyczną jest tutaj też fakt, że mimo ustaniu działania czynnika wywołującego złe samopoczucie tutaj stanu bezrobocia, efekty w postaci na przykład depresji mogą się utrzymywać jeszcze długi czas.
Sytuacja dotyka nawet tego kto jest świadomy skutków
Niezależnie od tego czy jesteśmy specjalistami od bezrobocia i jego skutków czy zwykłymi pracownikami, opisana sytuacja utraty kontroli i utraty poczucia własnej wartości spowodowana przedłużającym się bezrobociem dotyka w końcu każdego człowieka. Fachowa wiedza z tej dziedziny nie oznacza, że sami nie będziemy podlegać jej skutkom, bo mimo specjalistycznego podejścia, pod względem konstrukcji psychicznej wszyscy jesteśmy do siebie podobni i wachlarz reakcji, na bardzo silne bodźce stresowe, niezależnie od charakteru i temperamentu, nie różni nas, aż tak znacznie.
Oczywiście pewne różnice istnieją. Część z nas przeżywa bezrobocie silniej, inni są w stanie opierać się dłużej. Część osób odbiera sytuację jako osobistą porażkę i przez to jest mocniej narażona na efekty długotrwałego stresu inni zupełnie nic sobie nie robią z tego, że "chwilowo są na etapie poszukiwania". Warto też zwrócić uwagę na pewną grupę pracowników, która dość mocno identyfikuje się ze swoim stanowiskiem i firmą, dla której pracuje. Takie osoby cenią sobie stabilność zatrudnienia oraz poczucie przynależności do prestiżowego grona. Z powodu tego silnego poświęcenia firmie i lojalności wobec pracodawcy, wypowiedzenie może być dla nich szczególnie bolesne, ponieważ zostanie przez nie uznane za utratę statusu społecznego, bezpieczeństwa oraz przynależności, która jest im potrzebna do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Z kolei osoby, dla których praca to przede wszystkim bezpośrednie relacje z innymi ludźmi oraz sieć emocjonalnych powiązań, będą interpretowały porażkę, jako osobistą zniewagę ze strony przełożonego lub atak na swoją osobę. W ich przypadku pojawi się bardzo silne poczucie upokorzenia oraz gniewu wobec pracodawcy lub wobec własnej osoby, jeśli mają tendencję do przypisywania porażek swoim działaniom.
Inną grupę osób, którą możemy wyróżnić, są osoby, które postrzegają rzeczywistość w sposób obiektywny i racjonalny oraz interpretują wydarzenia przy pomocy wnioskowania logicznego, a nie czynników emocjonalnych. Osoby takie postrzegają również siebie w sposób racjonalny, zdając sobie sprawę, ze swoich umiejętności, kwalifikacji oraz wiedzy. Kiedy przydarzy im się sytuacja utraty pracy, nie tracą głowy i nie ulegają emocjom, bo to nie jest ich sposobem reagowania. Dzięki swojemu odbiorowi świata ta grupa jest relatywnie najmniej podatna na efekty utraty pracy. W ich sposobie postrzegania oraz interpretacji rzeczywistości praca jest jedynie sposobem zarabiania na życie, a nie symbolem przynależności do grupy, lub środkiem budowania samooceny.
Żal po stracie - typowy cykl reakcji
Innym zagadnieniem które może nam utrudnić powrót na rynek pracy jest przedłużający się żal po stracie. Niezależnie od temperamentu, charakteru, czy sposobu reagowania na negatywne wydarzenia, większość z nas przeżywa go w związku z bezrobociem. Jest to cykl charakterystyczny nie tylko dla sytuacji utraty pracy, lecz również dla innych trudnych i negatywnych wydarzeń w życiu, np. utraty kogoś bliskiego, lub ciężkiej choroby w rodzinie. Do cyklu należą następujące elementy:
1. Załamanie psychiczne
2. Negacja, Zaprzeczanie
3. Gniew
4. Negocjowanie
5. Depresja
6. Akceptacja
Załamanie psychiczne, szok jest pierwszym etapem sekwencji emocjonalnej, którą z reguły będzie przeżywała większość osób po utracie pracy. Po tym pierwszym etapie przyjdzie z reguły moment negacji, wyrażający się w myśleniu: "to nie mogło mi się przytrafić". Jednak kiedy tylko zaczniemy sobie uświadamiać, że mogło się to nam przytrafić i że właśnie teraz się przytrafiło pojawi się gniew czyli trzeci etap sekwencji. Wyrażać się on może w następujących myślach: "to nie w porządku", "jak oni mogli mi to zrobić", oraz we wszystkich emocjonalnych wydarzenia, co chcielibyśmy zrobić "z nimi". Po etapie gniewu może przyjść etap negocjowania, kiedy próbujemy wybrnąć z sytuacji. Etap negocjowania jest mechanizmem przy pomocy, którego próbujemy oszukać rzeczywistość i w jednym ruchu, jak za dotknięciem "czarodziejskiej różdżki" odwrócić zaistniałą sytuację. Jednak jak łatwo się domyślić, praca już nie wróci i mechanizm ten nie jest konstruktywny. Kiedy uświadomimy sobie, że nic już się nie da zrobić, w końcu pojawia się smutek, zniechęcenie i depresja. A kiedy i ona mija jesteśmy gotowi by zaakceptować swoje położenie.
Niektóre osoby przechodzą przez cały cykl "żalu po stracie" bardzo szybko. Równie prędko odzyskują równowagę. Innym akceptacja zajmuje bardzo wiele czasu oraz wymaga od nich czasem bardzo ciężkiej pracy. Niektórzy nigdy nie dochodzą do etapu akceptacji, pozostając gdzieś w środku cyklu, na etapie zaprzeczania, gniewu lub depresji. Taki brak przystosowania do warunków, wcale nie jest aż tak rzadki jakby się mogło nam wydawać.
By pozostania w nieprzepracowanym cyklu żalu po utracie pracy, dobrą strategią jest rozmowa w tzw grupach wsparcia z innymi osobami, które również znalazły się w podobnej do naszej sytuacji oraz pomyślnie ją zaakceptowały. Jeśli jest to nasza pierwsza sytuacja bezrobocia, symptomy, które odczuwamy są dla nas zupełnie nowe i samodzielne rozwinięcie strategii radzenia sobie z nimi może nam zająć bardzo dużo czasu. Osoby, które już przez coś podobnego przechodziły, są w stanie, dostarczyć nam niezbędnego wsparcia oraz przekazać wiedzę o poszczególnych etapach cyklu oraz metody radzenia sobie z nimi.
Przydatne rozwiązania
Stres pourazowy i przeżywania długotrwałego żalu po utracie pracy, mogą skutecznie zatruć nam życie, dlatego po zdiagnozowaniu całej sytuacji powinniśmy spróbować zminimalizować ich wpływ na nasze zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie.
Zdecydowanie należy powiedzieć, że nie istnieje jedna uniwersalna technika, która rozwiąże wszystkie nasze problemy są jednak proste metody, które mogą pomóc.
Podstawową sposobem, która przychodzi do głowy na początku, jest po prostu przeczekanie wszystkich etapów, do czasu osiągnięcia podejścia akceptującego sytuację. Wiedza, o tym, że będziemy przechodzili kolejne etapy procesu dostosowywania się do sytuacji czasem wystarcza.
W sytuacji kiedy naszym typem postrzegania rzeczywistości jest racjonalne analizowanie faktów oraz wyciąganie logicznych wniosków. Pomocna może się okazać analiza wydarzeń oraz swoich reakcji. Pozwala to czasem na konfrontację z irracjonalnym lękiem, zredukowanie zaburzeń w obrazie siebie oraz podkreślenie mocnych i słabych punktów nasze osoby jako pracownika.
Inną jeszcze metodą, która pozwala odzyskać równowagę psychiczną oraz przywrócić nas do "życia" są ćwiczenia fizyczne lub też inna aktywność np. lekcje tańca, lub śpiewu. Tego typu zajęcia pozwalają nam wyrwać się na chwilę z zamkniętego kręgu ciągłego myślenia o porażce. Pozwalają oderwać się zupełnie, bo zmęczenie fizyczne, lub poświęcenie się absorbującej aktywności, pozwoli na chwilę zapomnieć o sytuacji, w której się znajdujemy oraz zregenerować się psychicznie, tak żeby następnie łatwiej radzić sobie z emocjami.
Dyscyplina psychiczna i kontrola zachowań jest rzeczą, o której również powinniśmy pamiętać. Chodzi tutaj o to by mimo utraty pracy i przedłużającego się bezrobocia nie przestać o siebie dbać, nie zmieniać nawyków żywieniowych, nie przestawać ćwiczyć, nie zaniedbywać się fizycznie. Oczywiście, kiedy jesteśmy w kiepskim nastroju, wcale nie mamy ochoty, ani na ćwiczenia, ani na diety, a czasem nawet na to żeby się umyć. Unikajmy takiego ?luzu?, wychodźmy, spotykajmy się z ludźmi, by choćby w ten sposób zmusić się do działania.
Zakończenie
Bezrobocie jest bardzo trudnym okresem w życiu każdego człowieka, szczególnie jeśli nie możemy liczyć na niczyje wsparcie, a zamiast tego wszyscy oczekują wsparcia od nas. Opisane etapy i sytuacje spowodowane długotrwałym pozostawaniem bez pracy, dotykają praktycznie każdego, niezależnie od tego kim jest i jaką wiedzę posiada. Czasem by poradzić sobie z całą sytuacją wystarczy po prostu wiedza, o tym co się z nami dzieje, są jednak sytuacje, kiedy powinniśmy zwrócić się o pomoc do specjalisty. Jeśli rodzina zauważa i komunikuje nam, że dzieje się z nami coś niedobrego, jeżeli my sami zdajemy sobie sprawę, że zaburzenia w naszym myśleniu, nastroju i zachowaniu, przekraczają rozsądne granice, a my mamy coraz mniejsze poczucie kontroli nad wydarzeniami powinniśmy się zwrócić o pomoc do specjalisty. Już zwykła rozmowa może pomóc rozwiązać pozytywnie całą sytuację.
17.08.2006 - Zespół Praca.pl