Rozmowa kwalifikacyjna – dlaczego zainteresowania są ważne?
Można powiedzieć, że jeśli chodzi o podawanie hobby w CV, są dwa skrajnie odmienne stanowiska. Z jednej strony wydawać by się mogło, że generalną zasadą w przypadku rozmowy kwalifikacyjnej oraz redagowania życiorysu zawodowego powinno być niewspominanie o swoich zainteresowaniach. Argumentacja, która kryje się za tą radą, jest prosta. Nasze pasje nie są z punktu widzenia potencjalnego pracodawcy uznawane za ważne, a hobby nie ma wpływu na weryfikację kandydata. Odbywa się ona jedynie na podstawie kryteriów opracowanych dla danego stanowiska.
Są jednak wśród rekruterów i doradców zawodowych również zwolennicy odmiennej zasady, którzy opisanie hobby uznają za jeden z czynników sukcesu. Propagatorzy tego podejścia uważają, że informacja o zainteresowaniach może nas korzystnie wyróżnić na tle innych.
Zatem, jeśli zadajesz sobie pytania: „Czy przyszłego szefa interesują moje zainteresowania? Rozmowa kwalifikacyjna jest dobrym czasem na luźne pogawędki o hobby, czy jednak lepiej skupić się na twardych kompetencjach?”, dobrze trafiłeś. Oto kilka argumentów potwierdzających, że warto wspomnieć o tym, co robisz w wolnym czasie.
Rozmowa kwalifikacyjna, pytanie o zainteresowania – czemu służy?
Po pierwsze, zainteresowania ułatwiają zacieśnianie relacji. Wspólne pasje zbliżają do siebie ludzi, dlatego opowiedzenie o nich rekruterowi może sprawić, że jeśli tak jak my jest na przykład zapalonym graczem w tenisa, zacznie nas bardziej z tego powodu lubić. Jedna z podstawowych zasad psychologii społecznej mówi, że jesteśmy skłonni bardziej pozytywnie odbierać te osoby, które są do nas podobne. Jeśli więc udało nam się skądinąd zdobyć informację o tym, że rozmówca interesuje się tym, czym i my, warto takie dane zamieścić w CV i spróbować sprowadzić rozmowę na temat naszego hobby.
Po drugie, interesująca, wyjątkowa pasja dobrze wpływa na nasz wizerunek, który ma wielkie znaczenie w tak stresującej sytuacji jak rozmowa kwalifikacyjna. Jakie zainteresowania podać? Realne, a jednocześnie ciekawe. Powinny "promieniować" na inne nasze cechy charakteru, czy kompetencje. Z tym wiąże się kolejny argument za wspominaniem rekruterowi o pasjach.
Trudne hobby, sport wymagający wysiłku, wielu ćwiczeń i wyrzeczeń zawsze budzą podziw. Jeśli dla przykładu biegamy w maratonach, uprawiamy wspinaczkę skałkową, trenujemy od wielu lat karate lub judo, warto się tym pochwalić. Podobnie jeśli zajmujemy się restaurowaniem zabytkowych aut lub np. projektowaniem i wykonywaniem mebli we własnym warsztacie. Zarówno sport jak i takie hobby wymaga od nas specyficznych cech charakteru, między innymi samozaparcia, motywacji wewnętrznej. Dla pracodawcy zainteresowania mogą stać się więc przedmiotem oceny predyspozycji osobowościowych.
Pamiętajmy, że pierwsze wrażenie jest ogromnie ważne, a dobry wstęp pozwoli przełamać lody i znacznie ułatwi dalszą część spotkania. I nie jest tu wyjątkiem rozmowa kwalifikacyjna. Pytanie o zainteresowania może być dobrym punktem zaczepienia, rozgrzewką, która jednak wpływa na postrzeganie i ocenę kandydata. Jeśli uda się nam wspomnieć już na początku rozmowy, że czymś się wyróżniamy, coś robimy wyjątkowo, prawdopodobnie do końca spotkania rekruter będzie nas oceniał właśnie przez ten pryzmat.
Możemy także zostać poproszeni o opowiedzenie, jakie są nasze zainteresowania po angielsku. Rozmowa kwalifikacyjna to czas weryfikacji umiejętności, a hobby bywa dla rekrutera świetnym pretekstem, by sprawdzić, niejako przy okazji, czy kandydat włada językiem obcym na takim poziomie, jaki podał w CV.
Zainteresowania, o których wspominamy w życiorysie, mogą też pomóc w zaproszeniu na rozmowę kwalifikacyjną. Jeśli duża część kandydatów posiada podobne kwalifikacje, często to właśnie hobby może skłonić rekrutera, by zechciał wybrać właśnie nas. Podsumowując, nasze zainteresowania raczej nie będą dla przyszłego pracodawcy tak ważne jak kwalifikacje czy wykształcenie, jeśli jednak choć w minimalnym stopniu pomogą nam zdobyć pracę, to na pewno warto o nich wspomnieć.